Spędziłem ponad dwa miesiące testując nowy zegarek Xiaomi. Czy mogę polecić ten smartwatch? Z mojej recenzji Xiaomi Amazfit Stratos dowiesz się, czy jest to smartzegarek warty 800 złotych.
Jakiś czas temu miałem przyjemność testować Xiaomi Amazfit Bip – moim zdaniem absolutnie najlepszy smartzegarek, który można kupić mając w kieszeni około 300 złotych. Xiaomi Amazfit Stratos to model znacznie droższy i bardziej zaawansowany.
W chińskim sklepie Gearbest zegarek kupicie w promocji za nieco ponad 700 zł. Czy ten produkt warty jest takiej ceny?
Tradycyjnie zaczniemy od jakości wykonania i oceny materiałów wykorzystanych do stworzenia Xiaomi Amazfit Stratos. Jednym słowem – jest świetnie. Próżno szukać tutaj co prawda materiałów klasy „premium”, jak stal czy szczotkowane aluminium, ale mimo to nie mogę temu modelowi wiele zarzucić. Tworzywo sztuczne, z którego wykonano zegarek jest przyjemne w dotyku, nie brudzi się łatwo, a podczas ponad miesiąca testów nie powstały na nim żadne zarysowania. Nie mogę również złego słowa powiedzieć o dokładności spasowania elementów obudowy.
Elementem przykuwającym uwagę już od pierwszego spojrzenia jest lśniący pierścień dookoła ekranu. Początkowo miałem obawy dotyczące jego odporności na zarysowania – jak widzisz na zdjęciu, całkowicie niepotrzebnie. Mocny akcent stylistyczny stanowi też trio przycisków do obsługi urządzenia. I wszystko byłoby bardzo dobrze, gdyby nie waga i grubość zegarka. Nie mieści się pod mankietem męskiej koszuli, a spora masa sprawia, że cały czas czułem go na nadgarstku.
Pasek wykonano w gumy, który jest bardzo przyjemna w dotyku, dobrze też znosi kontakt z wodą i potem. Co również istotne, można go łatwo wymienić we własnym zakresie i niekoniecznie trzeba posiłkować się w tym celu oryginalnymi częściami. Na spodzie znajdziemy gniazdo do ładowania (do którego służy dobrze przemyślana stacja dokująca, dołączona do zestawu), oraz czujnik do pomiaru tętna.
Drugim ważnym elementem w przypadku smartwatcha jest oczywiście ekran. Jeśli miałeś obawy, że w sprzęcie tej klasy producent zdecyduje się na niskiej klasy matrycę, to spieszę donieść, że jest bardzo dobrze. Panel wypełnia większą część frontu, świetnie reaguje na dotyk (dotyczy to też mokrego palca), a do tego nie miałem problemów z widocznością w jasnym, lipcowym słońcu.
W wielu miejscach spotkać można się z informacją, że Amazfit Stratos wyposażono w panel OLED. Z moich obserwacji wynika, że tak raczej nie jest – a przynajmniej na to wskazuje odwzorowanie czerni, która sprawia wrażenie lekko spranej i zbyt jasnej, jak na technologię OLED.
Szkło pokrywające wyświetlacz zniosło okres testów bez szwanku. Mam tylko jedno zastrzeżenie. Są nim kąty widzenia, bo każda próba spojrzenia na ekran inaczej, niż od frontu kończy się niepowodzeniem. I nie mam tu na myśli jasnego słońca – sytuacja ma miejsce w każdych warunkach. Ale to jedyne, co złego mogę napisać o tym ekranie. Xiaomi Amazfit Stratos znowu punktuje na plus.
To oczywiście zależy od użytkowania. Jeśli zaprzęgniesz go jako towarzysza codziennych treningów, w nocy zegarek będzie miał za zadanie monitorować jakość Twojego snu, a do tego zapragniesz otrzymywać raporty o tętnie, to energii starczy na góra dwa dni.
Przy nieco mniej wytężonym użytkowaniu (wieczorny trening i ciągłe połączenie z telefonem przez cały dzień) osiągałem około 5 dni pracy. Oceniam to pozytywnie i uważam, że bateria w Stratosie to jego zaleta.
Do ładowania smartwatcha służy dedykowana stacja dokująca dołączona do zestawu. Pochwalę solidność mocowania – jeśli wsadzisz go tam do ładowania, to na pewno sam się nie wypnie. Sam proces uzupełniania energii zajmuje około dwóch godzin.
Co by nie mówić, od smartwatcha za prawie 800 złotych należy oczekiwać, że będzie potrafił nieco więcej, niż tylko pokazywanie godziny i dostarczanie powiadomień, ale właśnie od tych podstawowych funkcji zacznę. Po zainstalowaniu na smartfonie aplikacji Amazfit Watch (i sparowaniu urządzenia, co tradycyjnie możemy zrobić z systemem Android 4.4 lub nowszym i iOS 8 lub nowszym), zyskujemy dostęp do całej masy tarcz do wyboru – od bardziej klasycznych, aż po najbardziej futurystyczne. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Nie mam też żadnych zastrzeżeń co do powiadomień – przychodziły bez widocznych opóźnień.
Jeśli chodzi o nieco bardziej zaawansowaną stronę obsługi Stratosa, to potrafi on naprawdę sporo. Od najprostszych funkcji, jak krokomierz czy czujnik tętna (interwał możemy zdefiniować samodzielnie), aż po wykorzystanie czujnika GPS do samodzielnego towarzyszenia nam podczas biegania. To ostatnie działa świetnie, a pomierzona trasa wcale nie różniła się od tej pokazywanej przez smartfon. Amazfit Stratos to dobry wybór dla biegaczy.
To samo dotyczy roweru, spaceru, czy pływania (ekran dotykowy ulega wtedy zablokowaniu, żeby uniknąć niepotrzebnych reakcji) – w każdym z tych sportów sprawdzi się równie dobrze. Skoro już jesteśmy przy kontakcie z wodą, to Stratosowi nie straszne zalanie, co potwierdzają przeprowadzone przeze mnie (liczne) próby.
Z lektury poprzednich akapitów wyłania się obraz smartwatcha niemal pozbawionego wad. I w zasadzie zgodzę się z tą opinią. Poważne zastrzeżenia mam głównie do grubości i wagi obudowy, ale to kwestia bardzo subiektywna – komuś może to odpowiadać. Ekran mógłby mieć wprawdzie szersze kąty widzenia, ale przecież nikt nie będzie na nim oglądał filmów.
Wszystko inne wypada na plus. Aplikacja jest w pełni przetłumaczona na język angielski, bateria jest co najmniej dobra, a jakości wykonania na pewno nie trzeba się wstydzić. Wszystko to sprawia, że Xiaomi Amazfit Stratos to dobry wybór dla kogoś, kto szuka smartwatcha za około 800 złotych. Czy najlepszy?
Moim zdaniem nie warto dopłacać do kosztującego 999 złotych modelu konkurencji – Samsung Gear Sport, który również miałem okazję testować. Chyba, że zależy Ci na lepszych materiałach wykorzystanych do wykonania obudowy. Wszyscy inni spokojnie mogą kupić model Xiaomi – zwłaszcza, jak traficie na dobrą promocję w chińskim sklepie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Smartwatche Amazfit zyskują dostęp do odświeżonej i usprawnionej aplikacji Zepp App. Sprawdź, jakie nowości tam…
Portfel Google doczeka się niebawem ciekawej nowości dla rodziców i ich pociech. Z Google Pay…
T-Mobile ma gratkę dla użytkowników magentowej sieci. Rozdaje darmową paczkę gigabajtów – ale trzeba się…
Smartfon z ekranem 7", baterią 7000 mAh i Snapdragonem 8 Elite pozuje na żywo. To…
Aplikacja Google Maps, z której korzystamy zapewne wszyscy bardzo często, zmieni się już wkrótce na…
Do sieci trafiła specyfikacja aparatu Xiaomi 15 Ultra. Imponujący teleobiektyw 200 MP robi tu różnicę,…