POCOPHONE F1 ma być pierwszym smartfonem Xiaomi z nowej rodziny POCOPHONE (czy jak kto woli PO-CO-PHONE). Dotychczasowe informacje sugerowały, że ma to być smartfon o topowym wyposażeniu. Teraz dowiedzieliśmy się, że cena POCOPHONE F1 powinna być bardzo atrakcyjna – będzie on bowiem tańszy od Xiaomi Mi 8.
Dwa tygodnie temu dowiedzieliśmy się, że Xiaomi planuje stworzyć nową markę smartfonów o dość niewdzięcznej w Polsce nazwie POCOPHONE. Do tej pory nie wiemy, po co ona Chińczykom – jedni twierdzą, że ma POCOPHONE ma być dla Xiaomi tym, czym dla Huawei jest Honor; inni zaś myślą, że to próba stworzenia brandu, który nie będzie kojarzył się z Chinami. Obie opcje są tak samo prawdopodobne, ale to i tak kwestia drugorzędna.
Pierwszym modelem nowej marki ma być POCOPHONE F1, ukrywający się pod nazwą kodową Beryllium. Pisaliśmy już o częściowej specyfikacji tego telefonu na łamach gsmManiaKa, więc zamiast powtarzać wszystko od początku, pozwolę sobie odesłać osoby zainteresowane omawianym smartfonem do osobnego wpisu:
Xiaomi pracuje nad kolejnym flagowcem. Już wiem, co będzie jego największą zaletą i wadą
W skrócie – POCOPHONE F1 powinien być topowym smartfonem ze Snapdragonem 845 i ekranem LCD o przekątnej 5,99 cala z notchem w jego górnej części. Spokojnie możemy określić ten telefon jako tańszą wersję Xiaomi Mi 8. Skąd wiem, że tańszą?
Ceny POCOPHONE F1 ujawnione
Niezawodny Roland Quandt dotarł do informacji o europejskich cenach POCOPHONE F1 (tak, smartfon ma być dostępny globalnie). Wersja 6GB/64GB powinna kosztować równowartość 420 euro (ok. 1800 złotych), zaś zakup wariantu 6GB/128GB powinien wiązać się z wydatkiem 460 euro (ok. 1990 złotych). Przypominam, że mówimy o cenach na naszym kontynencie, więc z podatkami, marżami pośredników czy sprzedawców itd.
W tym momencie warto zauważyć, że Xiaomi Mi 8 kosztuje w Europie 529,90 euro, zaś w Polsce zapłacimy 2299 złotych, więc różnica w cenach jest zauważalna.
Oczywiście same ceny to jeszcze nie wszystko. Xiaomi Mi 8 i POCOPHONE F1 mogą być do siebie bardzo podobne, ale to na pewno nie będzie ten sam telefon. Może się skończyć tak, jak z modelami Huawei P20 i Honor 10, które wiele łączy, ale też sporo dzieli.
Źródło: Roland Quandt
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.