Apple podgrzewa atmosferę na chwilę przed premierą najnowszych produktów od Samsunga i prezentuje nową reklamę, w której chwali się możliwościami A11 Bionic, czyli procesora napędzającego zeszłoroczne iPhone’y. Wszystko po to, aby maksymalnie odwrócić uwagę od największego konkurenta.
Apple wypuściło nową reklamę. Zastanówmy się moment, kogo to najbardziej interesuje? Oprócz zagorzałych fanów Apple i jakiegoś tam procenta użytkowników Androida, którzy są zainteresowani tym, co oferuje konkurencja, to chyba tylko firmę Samsung.
Znając możliwości i obecny trend panujący u Koreańczyków, zrobią wszystko, aby stworzyć własne, naśmiewające się spoty z konkurencyjnej firmy. Niestety, często poziom tych ripost jest żenujący niski, no ale… zostawmy ten temat, on został odpowiednio opisany w osobnym wpisie.
Jak twierdzą amerykańskie serwisy, sam pomysł reklamy układu Apple A11 Bionic, jest trochę dziwny, gdyż znacząca część smartfonów sprzedanych w USA jest kupowana przez nieświadomych konsumentów, którzy nawet nie wiedzą, jaka jest wydajność ich telefonu. Dla nich jest to po prostu sprawdzony i pewny krajowy produkt, który ich nie zawiedzie.
Głównym bohaterem reklamy zostaje młody człowiek, który na swoim iPhone X gra sobie w Vainglory 5V5. W pewnym momencie akcja gry zaczyna przenosić się do realnego świata, gdzie wspomniany człowiek musi pokonać wszystkie złowrogie kreatury. Ma to odzwierciedlać, jak gracze mogą wyzwolić moc z zaprojektowanego przez Apple układu A11 Bionic, aby pomóc im skutecznie walczyć z tymi stworzeniami przez telefon. Właśnie dlatego Apple publikuje reklamę, pod nazwą „uwolnij„.
W międzyczasie na smartfonie pojawia się wiadomość, który dzięki ogromnej mocy A11 i świetnej optymalizacji systemu nie zwalania ani na chwilę, pozwalając na odpisanie w wyskakującym okienku, bez przerywania rozgrywki.
Szukam jakiegoś logicznego wyjaśnienia, czemu Apple zaczyna kontynuować kampanię reklamową jubileuszowego iPhone X, skoro na horyzoncie są już następcy. Być może jest to próba podkręcenia sprzedaży na ostatnią chwilę.
Drugą z opcji jest ta przytoczona przeze mnie na samym początku artykułu, czyli odwrócenie uwagi od premiery najnowszego Galaxy Note 9 i pokazanie, jakie możliwości prezentuje wciąż niesamowicie wydajny iPhone X.
Co najciekawsze, mimo że od premiery iksa minął już prawie rok, telefon nadal w oficjalnej dystrybucji będzie droższy niż wchodzący na rynek Note 9.
https://www.gsmmaniak.pl/767936/iphone-x-ciekawostki-touch-id-face-id-oled/
źródło: Apple
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…