Na dwa tygodnie przed premierą Galaxy Note 9, Samsung opublikował trzy filmiki promujące nowego flagowca. Samsung sugeruje, że Galaxy Note 9 zachwyci nas co najmniej trzema rzeczami – czasem pracy na baterii, wydajnością i ilością pamięci na pliki. Oczywiście to wszystko będzie miało swoją (wysoką) cenę.
Premiera Galaxy Note 9 zbliża się wielkimi krokami – phablet poznamy już za dwa tygodnie, 9 sierpnia. O tym urządzeniu wiemy już całkiem sporo, a część dotychczasowych plotek potwierdził sam Samsung, choć oczywiście nie wprost.
Zerknijcie na trzy poniższe filmiki promocyjne, by przedpremierowo poznać trzy mocne strony Galaxy Note 9.
Czas pracy na baterii
Od czasu afery z samozapalającymi się akumulatorami w Galaxy Note 7, Samsung nie montuje w swoich flagowcach ogniw o ponadprzeciętnej pojemności. Trudno się z tego cieszyć, gdyż topowe smartfony tej marki zazwyczaj wytrzymują tylko jeden dzień pracy na jednym ładowaniu (oczywiście w czasie aktywnego użytkowania). Razem z Galaxy Note 9 ma się to zmienić.
Już od jakiegoś czasu docierają do nas sygnały, że telefon otrzyma akumulator o pojemności 4000 mAh. Całkiem niedawno potwierdziła to jedna z agencji, a teraz zasugerował to sam producent.
Ilość miejsca na pliki
Drugi filmik to już klasyka, gdyż Samsung po raz kolejny promuje swój produkt poprzez subtelny pstryczek w nos dla największego konkurenta, czyli rzecz jasna w Apple. Koreańczycy zapewniają, że wybierając Galaxy Note 9 użytkownik zawsze będzie miał miejsce na swoje pliki. To potwierdza, że nowy notes dostanie 128 GB pamięci w podstawowej wersji, a przestrzeń na dane da się rozszerzyć dzięki karcie microSD.
Wydajność i szybkość działania
Ostatni materiał pokazuje, że Samsung Galaxy Note 9 będzie niezwykle wydajnym urządzeniem, które bez problemu poradzi sobie z szybkim i płynnym przełączaniem między aplikacjami. Zadba o to Exynos 9810 (m.in. w Polsce) lub Snapdragon 845, połączone z szybką pamięcią UFS i aż 6 GB pamięci RAM.
Oczywiście to nie będą jedyne mocne strony Galaxy Note 9
To jak na razie pierwsze, ale zapewne nie ostatnie reklamy dotyczące Galaxy Note 9. Co jak co, ale Samsung ma co promować, gdyż phablety z tej serii mają sporo zalet, takich jak genialne ekrany Super AMOLED czy wsparcie dla rysika na mistrzowskim poziomie.
Oczywiście będzie to miało swoją (wysoką) cenę, ale o tym przeczytacie po kliknięciu w link poniżej:
Tak, Galaxy Note 9 ma być piekielnie drogi. Nie, polska cena to nie 4500 złotych
Źródło: Samsung
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.