Chińskie źródła donoszą, że Huawei Mate 20 dostanie potrójny aparat fotograficzny, więc nie zostanie on zarezerwowany tylko dla Mate 20 Pro. Ich konfiguracja nie będzie jednak taka sama. Dotarły do nas także inne informacje o obu flagowcach Huawei.
Premiera Mate 20 coraz bliżej
Premiera serii Mate 20 została zaplanowała na październik, więc dopiero za dwa miesiące, jednak w sieci pojawia się coraz więcej informacji na temat tych smartfonów. Nie dziwi mnie to, gdyż Huawei jest teraz jedną z najgorętszych marek na rynku smartfonów, która pod względem sprzedaży prześcignęła nawet Apple. Wielu maniaKów uważa produkty Huawei za świetne, stąd spore zainteresowanie nimi na wiele tygodni przed premierą.
Jeśli chodzi o smartfony Mate 20, to ostatnio dowiedzieliśmy się kilku rzeczy o Huawei Mate 20 i Huawei Mate 20 Pro, o czym przeczytacie we wpisach poniżej (wystarczy kliknąć na tytuł):
Huawei Mate 20 Pro na zdjęciu. Potrójny aparat zostaje, notch wylatuje, a cena powala
W tym artykule skupię się na nowym raporcie, pochodzącym z Chin i opartym na informacjach pochodzących z łańcucha dostaw. Zazwyczaj są to dobre i wiarygodne źródła, ale nie zawsze tak jest, więc warto mieć to na uwadze.
Huawei Mate 20 z potrójnym aparatem
Największą zaletą Huawei P20 Pro i prawdziwym pokazem możliwości Huawei jest potrójny aparat fotograficzny z rewelacyjnym trybem nocnym. Wszyscy spodziewamy się, że zostanie on przeniesiony do Huawei Mate 20 Pro i nowe informacje to potwierdzają. Producent wykorzysta identyczną konfigurację, więc dostaniemy 40 MP + 20 MP + 8 MP.
Okazuje się, że potrójny aparat ma też dostać Huawei Mate 20, jednak w tym przypadku zostanie on okrojony do układu 12 MP + 20 MP + 8 MP. To oznacza, że do zestawu znanego już z Huawei P20 dołączy teleobiektyw do zdjęć portretowych – będzie to nowa jednostka CMOS. Szczerze mówiąc wydaje mi się, że Huawei dodało jeszcze jeden aparat tylko po to, by łącznie były trzy aparaty główne, ale może rzeczywiście jest w tym jakiś sens.
Dodam jeszcze, że dostawcy zdołali obniżyć koszty produkcji potrójnego aparatu z 60 dolarów do 40 dolarów, więc cena Huawei Mate 20 nie musi być aż tak wysoka, jak nam się wydaje.
Kirin 980, szybkie ładowanie i czytnik w ekranie
Potwierdzenie znalazła informacja znana nam już od dłuższego czasu – sercem smartfonów Mate 20 ma być nowy HiSilicon Kirin 980, wykonany w 7nm procesie technologicznym, którego premiery spodziewamy się na targach IFA 2018 w Berlinie. Okazuje się, że procesor zostanie oparty na rdzeniach Cortex-A75, taktowanych zegarem 2,8 GHz, więc nie będzie żadnych Cortex-A76 czy Cortex-A75. Na pokładzie ma też zabraknąć autorskiego układu graficznego Huawei, za to wykorzystane zostanie Mali G72 z 24 rdzeniami.
Jeśli kogoś zawiódł SoC, to być może pocieszeniem będzie to, że Mate 20 i Mate 20 Pro zaoferują wsparcie dla szybkiego ładowania o mocy 40W. Dodatkowo smartfony mają też dostać bliżej nieokreślony system skanowania twarzy 3D, a Mate 20 Pro dodatkowo ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych, który zostanie zintegrowany z ekranem. Jeszcze nie wiadomo, czy zaoferuje go również Mate 20, gdyż dotychczasowe informacje na ten temat są sprzeczne.
Na sam koniec ciekawostka – nazwy kodowe Huawei Mate 20 to HMA-AL00 i HMA-TL00, a Huawei Mate 20 Pro ukrywa się pod kryptonimem Laya.
Źródło: Digi Tech
Ceny Huawei Mate 20 Pro
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.