Smartfony z każdym kolejnym rokiem stają się nowocześniejsze, a producenci prześcigają się w pomysłach na usprawnienie swoich urządzeń. Potencjału do wykorzystania jest wiele, a mimo to większość twórców jedynie „zgapia” od innych. Czego więc możemy spodziewać się po smartfonach w 2019 roku?
Biznes smartfonów jest jednym z najbardziej niewdzięcznych interesów świata, a to za sprawą ciągłego wyścigu, podglądania konkurencji, braku pomysłowości oraz traktowaniu klienta jako bankomatu. Ceny telefonów osiągają niebotyczne i nieosiągane do tej pory liczby, urastające do wielotysięcznych kwot i często przekraczających możliwości finansowe przeciętnych użytkowników.
Za flagowe produkty niektórych marek musimy zapłacić w chwili premiery od 2500 do nawet 5000 zł. Nic dziwnego, że ceny smartfonów rosną, ale często kosztują zbyt wiele w stosunku do oferowanych funkcji. Na szczęście znajdują się jeszcze twórcy, którzy nie mają aż takich skłonności do przesady i oferują dobre produkty za odpowiednią cenę (czyt. Xiaomi).
W smartfonowym wyścigu szczurów coraz mniejsze znaczenie ma klient, czyli najważniejsza w tym kręgu osoba. Wydaje się, że producenci zaczęli tworzyć telefony dla samych siebie oraz… konkurencji, by tylko zaprezentować swoją wyższość i wprowadzić nową funkcję przed pozostałymi. Nie tędy droga.
Współczesny użytkownik może być skonfundowany krzykiem biegnącym ze wszystkich stron i poczuć się zagubionym w gąszczu telefonów. Skąd ma wiedzieć, czy potrzebne są mu nowe animacje twarzy, za które musi zapłacić pięć tysięcy czy może woli mieć trzy aparaty, które zrobią perfekcyjne zdjęcia z szerokim kadrem. A może wystarczy mu tylko średniopółkowy sprzęt?
Nie ma wątpliwości, że z każdym mijającym rokiem jesteśmy coraz bardziej wymagający wobec szybkości i jakości smartfonów – i to udało się uzyskać producentom w stu procentach. Tegoroczne telefony wykonywały polecenia z prędkością światła i robiły ostre jak brzytwa zdjęcia. A co jeszcze przyniósł nam 2018?
Końcówka roku 2017 oraz dwa początkowe kwartały 2018 przyniosły nam tylko kilka usprawnień w smartfonach i stosunkowo niewiele faktycznych innowacji. Ekrany telefonów stały się jeszcze większe, dodano pamięci RAM i zwiększono osiągi. I to tyle?
Nie do końca. Z impetem zaczął Apple, prezentując we wrześniu 2017 iPhone’a X oraz maleńkie wcięcie, które w ciągu kilku miesięcy zdominuje rynek telefonów. Od tej pory na masową skalę zaczęła się produkcja smartfonów z notchem i zdaje się, że była to najmniejsza-największa innowacja w wyświetlaczach. Z technologii najbardziej skorzystał… Huawei, sprzedając więcej smartfonów z wcięciem niż Apple.
Odgrzewany kotlet zaprezentował nam Samsung, prezentując po raz kolejny Galaxy S osie… Galaxy S9 Plus, który był tylko usprawniony poprzednikiem. Ekran był wykończony niemal identycznie, a sam telefon wyposażono tylko w lepsze podzespoły. Liczę, że nowy Galaxy S10 pokaże wyższy poziom.
Aparaty smartfonów były natomiast ciekawsze. Najwięcej zdziałali na tym polu Apple oraz Huawei. Kamera iPhone’a X była porównywana do profesjonalnej matrycy filmowej RED i poradziła sobie bardzo dobrze. Huawei z kolei wydał na świat model P20 Pro z potrójnym obiektywem i zawojował rynek, stając się czołowym fotosmartfonem.
Inaczej do robienia zdjęć oraz projektowania ekranów podeszli Chińczycy. VIVO oraz OPPO zaprezentowali światu pierwsze smartfony z wysuwanymi z obudowy obiektywami. Rozwiązanie sprawia, że ekran smartfona może być rozciągnięty do granic możliwości i nie potrzebuje do tego notcha.
Delikatnym zmianom poddano także obudowy smartfonów. Coraz więcej paneli stało się szklanych oraz zaczęły one mienić się kolorami, co rozpowszechnił Huawei oraz ich submarka Honor.
Innowacje roku 2018 są zapowiedzią nadchodzących zmian w smartfonach i zostaną szerzej wykorzystane w kolejnych smartfonach. Wyścig jeszcze przyspieszy, a zawodników jest coraz więcej.
Czego możemy spodziewać się we flagowcach następnych generacji? Oto garść przewidywań na temat wyglądu oraz specyfiki nowych smartfonów.
Dążenie do stworzenia idealnego, bezramkowego smartfona pociągnęło za sobą konieczność rozciągnięcia ekranu do granic obudowy. Na przeszkodzie stanęła jednak przednia kamera, którą Apple umieścił we wspomnianym już notchu. To nie było idealne rozwiązanie.
Chińscy twórcy poradzili sobie z tym lepiej, wyposażając aparat w mechanizm wysuwania się z obudowy na każde żądanie. Firma VIVO oraz ich model Nex S zaprezentowali ruchomą tylko przednią kamerą, podczas gdy ich rodacy z OPPO sprytnie schowali aż trzy obiektywy.
Ten trend raczej nie zniknie i może być zastosowany przez Xiaomi oraz pozostałych producentów, dążących do bezramkowości.
Podwójny obiektyw z tyłu przestaje kogokolwiek dziwić i dobrze. Huawei P20 Pro posiada łącznie cztery aparaty (potrójną! matrycę z tyłu oraz przednią kamerkę do selfie) i nie słychać, aby narzekał. Umieszczanie w smartfonach trzech aparatów z tyłu wydaje się kuszące do zastosowania w nadchodzących flagowcach. Ale oczywiście pociągnie to za sobą dodatkową podwyżkę cen.
Ekrany telefonów również stają się większe. Tegoroczne flagowce w większości posiadają wyświetlacze o rozmiarze ponad 6 cali, a niektóre (tak jak model Honor Note 10 o przekątnej 6,95-cala) dochodzą do progu najmniejszych tabletów – 7 cali.
Jak więc obsługiwać tak gigantyczne smartfony? Rozmiar może wydawać się przerażający i niemożliwy do korzystania za pomocą jednej ręki, lecz ramki obudowy w telefonach stają się cieńsze, a to czyni smartfony poręczniejszymi od ciężkich tabletów.
Wyświetlacz, który można bez uszkodzeń zgiąć wiele razy, to marzenie każdego twórcy. Wiemy, że w pocie czoła pracują nad nim Samsung, LG, Huawei oraz Apple. Który z nich oraz kiedy zaprezentuje światu przełomowe rozwiązanie?
Giętki ekran będzie zdecydowanie najciekawszą nowinką w smartfonach, ale problemy z nim nasuwają się same. Jak będzie z jego odpornością na upadki oraz ile zgięć wytrzyma? Ruchome elementy zużywają się i po pewnym czasie tracą swoje właściwości. Chyba nie będziemy musieli co jakiś czas „naoliwić” naszego ekranu?
W niektórych źródłach mówi się także o zakrzywionym ekranie, podobnym do tych w zaokrąglonych monitorach.
Pękniety ekran to koszmar każdego posiadacza smartfona, a kiedy nasze urządzenie kosztowało nas sporo wyrzeczeń, wizja połamanego wyświetlacza potrafi przytłoczyć. Naturalnym zabezpieczeniem jest oczywiście etui wraz z naklejanym na ekran szkłem. Potrafią one uratować życie podczas upadków z niskiej wysokości.
Na szczęście Corning rozpoczęło pracę nad nową generacją Gorilla Glass 6, które ma być niemal niezniszczalne. W testach szkło wytrzymało 15 upadków na szorstkie powierzchnie, co jest dwukrotnie lepszym wynikiem od poprzednika.
Inaczej może być z natomiast z tylnymi panelami telefonów i obudową. Możemy spodziewać się częstego używania szkła niższej generacji oraz ceramiki w nadchodzących flagowcach. Materiały te mogą być znacznie bardziej podatne na pęknięcia i odłamania.
Coraz mniej producentów umieszcza w telefonach czytnik linii papilarnych, wierząc w technologię odblokowywania twarzą, którą chwalił Apple w iPhone X – rozpoznawanie twarzy jest w modelu jedyną opcją na odblokowanie smartfona. Obecnie rozwiązanie znajdziemy także w średniopółkowych modelach, np. w ASUS Zenfone 5.
Jest jednak szansa na ocalenie czytnika odcisków – umieszczenie go wewnątrz ekranu. Technologia znalazła miejsce we wspomnianym kilka zdań temu VIVO Nex S, którego odblokujemy, przykładając palec do podświetlonego na ekranie punktu. Z tą innowacją na pewno zapoznamy się bliżej w smartfonach 2019 roku.
Powyższe przykłady to tylko kilka opcji, z którymi możemy spotkać się w nadchodzącym roku. Oprócz nich mamy do dyspozycji jeszcze rozwój bezprzewodowego ładowania, rozpowszechnienie USB typu C oraz baterie litowo-tlenowe, które mogą okazać się o wiele wydajniejsze od dotychczasowych litowo-jonowych.
Dalszy rozwój smartfonów kreuje się bardzo ciekawie i mam nadzieję, że w tym roku ujrzymy nieco więcej technologicznych nowinek niż w 2018, a do tego twórcy skupią się bardziej na swoich klientach i przestaną dążyć do nadmiernego wprowadzania rozwiązań konkurencji u siebie.
Źródło: MacWorld / opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…