Początkiem miesiąca Samsung zaprezentował nowy produkt – Samsung Galaxy Tab S4. Po blisko dwóch tygodniach, poznajemy oficjalne polskie ceny obu wariantów. Czy tablet ma szansę na sukces?
Zdawałoby się, że ogromny wzrost przekątnych ekranów w smartfonach na dobre uśpi rynek tabletów, które zwyczajnie nie będą potrzebne. Samsung jest jednak innego zdania i nadal wierzy, że znajdzie się grono klientów, którzy zdecydują się na zakup takiego produktu. Wciąż podczas podróży, urlopu, a nawet chwili spokoju na balkonie czy też w ogrodzie wygodniej jest oglądnąć film na ekranie o przekątnej 10,5 cala, niż na 6 calowym smartfonie.
Warto przypomnieć, że Tab S4 ma ekran wykonany w technologii Super AMOLED, dodatkowo wpisuje się on w najnowsze trendy Infinity Display. Dzięki temu rozmiar całego urządzenia jest akceptowalnych rozmiarów i nie sprawi nam większych problemów w transporcie.
https://www.gsmmaniak.pl/875048/samsung-galaxy-tab-s4-oficjalnie-cena-specyfikacja/
W dobrze znanym sklepie internetowym Komputronik zameldowały się wszystkie dostępne warianty tego urządzenia w Polsce, a przy okazji poznaliśmy oficjalne ceny.
2999 złotych zapłacimy za podstawową wersję, wyposażoną w Wi-Fi. W tej cenie będziemy mieli do wyboru kolor srebrny oraz czarny. Tymczasem te osoby, które chciałyby korzystać z możliwości surfowania po internecie w dowolnym miejscu na świecie za pomocą łączności LTE, będą musiały zapłacić 3299 złotych za wersję z modemem Do wyboru także będą dwa warianty kolorystyczne, te same co w przypadku podstawowej wersji.
Aktualnie sklep prowadzi przedsprzedaż nowych tabletów Samsunga, z wysyłką od 23-08-2018.
Ogólnie rzecz biorąc specyfikacja urządzeń przedstawia się naprawdę w porządku. Posiadają wszystko, czego moglibyśmy oczekiwać od takiego produktu w 2018 roku. Szkoda tylko, że Samsung pozamiatał magazyny firmie Qualcomm i wybrał Snapdragona 835, który na rynku już zdążył się zestarzeć. Gdyby cena była adekwatna do całości, pewnie nikt nawet nie zwróciłby na to uwagi, ale trzy tysiaki za zeszłoroczny SoC i 4 GB RAM to zdecydowanie za dużo.
Samsung przyjął dziwną strategię, która nie do końca mi się podoba. Można odnieść wrażenie, że poczuli taką moc na rynku, że jeżeli cokolwiek posiada logo Koreańczyków, to z góry jest skazane na sukces i zawsze przyniesie miliony sprzedanych sztuk.
Jak pokazują statystyki sprzedaży smartfonów, to postępowanie sprawdza się średnio. Samsung Galaxy S9 sprzedał się o wiele gorzej od oczekiwań, a rozpatrując zakup Note 9 obiektywnie, ciężko wskazać za nim jakieś poważne argumenty, zwłaszcza patrząc na obecną cenę Note 8, która jest dużo bardziej rozsądna.
Ba, nawet nowy szkolny iPad jest znacznie tańszy, choć ma podobny wydajnościowo procesor i oferuje wsparcie dla rysika. Do czego ten świat Samsung zmierza?
źródło:Komputronik
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
POCO F7 najprawdopodobniej zadebiutuje jeszcze w przyszłym miesiącu. Telefon powinien być na radarze polskiego fana,…
Gmail doczekał się prostej, a jakże niezwykle użytecznej nowości na Androida. Pozwoli ona oszczędzić nam…
iQOO Z10x zadebiutował oficjalnie. Ponieważ to bardzo tani telefon, bateria o pojemności 6500 mAh i…
Casio AEQ120W to prawie G-Shock. Poza bardzo zbliżoną obudową ma baterię na 10 lat i…
Na polski rynek wkracza właśnie nowa linia produktowa znanego producenta - Baseus PicoGo. Mowa o…
Czy najlepszy składany telefon typu flip 2025 roku będzie też tym najdroższym? Okazuje się, że…