Dobry aparat z fajnymi dodatkami
Aparat główny — charakterystyka, jakość zdjęć i filmów
Mam nieodparte wrażenie, że na tylnym panelu umieszczony został sensor, który znam z kilku średniaków Sony. I w sumie charakterystyka jasno wskazuje, że tak jest. Sensor główny to Exmor RS o przekątnej 1/2.3 cala, umożliwiający fotografowanie w maksymalnej rozdzielczości 23MP. W przypadku aparatu wspomnieć jeszcze należy o jasności szerokokątnego obiektywu na poziomie F/2.0, a także o hybrydowym autofocusie, który jest w stanie śledzić ruch fotografowanego obiektu. Przy słabych warunkach oświetleniowych, aparat wspomagany jest przez pojedynczą, bardzo mocną diodę doświetlającą LED. Ten zestaw jest między innymi w Xperii XA2 Ultra, Xperii XA2, a nawet XA1 Plus.
>>> Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości
Zdjęcia wykonane przy dziennym świetle wyglądają bardzo dobrze i pod względem odwzorowania barw, szczegółowości, jak również ostrości nie mają się czego wstydzić. Aparat w Sony Xperia XA2 Plus pozostawia w tyle niejednego średniaka, a nawet jest w stanie stanąć w szranki z niektórymi flagowcami. To spora zasługa trybu lepszej automatyki oraz śledzenia obiektu przez autofocus, który jest w stanie ustawić prawidłowo punkt ostrości na poruszającym się obiekcie. Ten tryb ma także algorytmy (choć nie sztucznej inteligencji), które rozpoznają scenerię.
W przypadku fotografii wykonywanych po zmroku widać, że Sony ma z tym problem. Przy wykonywaniu zdjęć z automatu widać sporą ilość szumów, problemy z ostrością, a także dziwne artefakty w postaci mocno iskrzących się neonów, jak również latarni ulicznych. W tych warunkach Sony Xperia XA2 Plus przegrywa ze sporo tańszym Galaxy A8 (2018).
Co ważne, smartfon jest także w stanie wykonać fotografie z rozmytym tłem – robi dwa zdjęcia i łączy je w całość – możliwe jest ręczne dostosowanie rozmycia. Z reguły zdjęcia w tym trybie wyglądają naprawdę bardzo dobrze – nawet lepiej, niż u Samsunga.
Filmy nagramy w maksymalnej rozdzielczości 4K, przy 30 klatkach na sekundę. Trzymają one równie wysoki poziom, co fotografie, ale tylko za dnia, gdyż w nocy jest gorzej – ziarnistość jest na porządku dziennym. Oprócz wspomnianego formatu mamy także do dyspozycji niższe rozdzielczości – FHD przy 60fps i przy 30fps, HD, VGA oraz format dla wiadomości MMS. Warto jeszcze wspomnieć, że podczas nagrywania można aktywować HDR, SteadyShot, jak również śledzenie poruszającego się obiektu – te dodatki są jednak dostępne dopiero od standardowego 1080p.
Sony dorzuciło również rejestrowanie wideo w zwolnionym tempie przy 120 klatkach na sekundę i w rozdzielczości 720p. Jest to tryb nagrywania ciągłego, aczkolwiek samodzielnie możemy później ustawić, w którym momencie ma rozpocząć się odtwarzanie w zwolnionym tempie.
Aparat frontowy i aplikacja do robienia zdjęć
Na froncie mamy kamerkę 8MP z otworem względnym obiektywu F/2.4 i szerokokątnym obiektywem – 120°, a to oznacza, że wykonanie grupowego Selfie nie będzie stanowić żadnego problemu. Jest to matryca Exmor R for mobile typu 1/4 cala. Przy wykorzystaniu tegoż zestawu można robić zdjęcia między innymi z rozmytym tłem. Wideo rejestrować można w rozdzielczości do Full HD przy 30 kl./s. Warto abyście wiedzieli, że kamera nie ma wsparcia ze strony diody LED, a także zamiennika w postaci błyskającego ekranu.
Zdjęcia wykonane tym zestawem wyglądają dobrze i spokojnie można je publikować na portalach społecznościowych. Oczywiście te wykonane za dnia, gdyż noce Selfie wypadają gorzej. Można je jednak trochę podkręcić, poprzez ustawienie parametru ISO (do wartości 3200).
Aplikacja do zdjęć oferowana przez firmę Sony ma nadal ten sam interfejs co w smartfonach sprzed kilku lat, a jedynymi nowościami są dodatkowe funkcje, które kiedyś nie były wykorzystywane. Jest prosta do bólu i paradoksalnie oferująca sporo możliwości. Nigdy nie byłem jej wielbicielem, aczkolwiek dodatkowe rozwiązania pokroju efektów AR, a także ręczny tryb przy fotografowaniu, to zalety. Tak samo, jak efekt bokeh.
Odpowiednia wydajność – typowa dla średniaka
Dostarczony do testów smartfon Sony Xperia XA2 Plus bazuje na procesorze Qualcomm Snapdragon 630, a zatem udoskonalonym SD625, którego wiele firm stosowało w telefonach ze średniej półki cenowej. Szkoda tylko, że mój model nie jest tym najmocniejszym.
Układ mobilny Qualcomma wykonany został w 14nm procesie technologicznym i składa się z 8-rdzeniowego procesora (4x ARM Cortex-A53@2.2GHz + 4x ARM Cortex-A53@1.9GHz), a także chipu graficznego Adreno 508. SoC wspierany jest przez 4-gigabajtową pamięć RAM typu LPDDR4. Mamy zatem zestaw, który w testach syntetycznych jest daleko za ścisłą czołówką, ale prezentuje podobny poziom, co konkurencja w zbliżonym przedziale cenowym.
PC Mark
AnTuTu 7
T-Rex
PC Mark
Manhattan
GeekBench Single
GeekBench Multi
Choć podczas codziennego użytkowania nie odczuwałem dyskomfortu wynikającego z obecności mniej wydajnego SoC, aniżeli w choćby Moto Z3 Play, to jednak różnica w najpopularniejszym teście syntetycznym jest spora. Wyniki benchmarków to na szczęście nie wszystko. Oba te urządzenia pracują bowiem na bardzo zbliżonym poziomie, a różnic nie widać nawet w momencie wczytywania bardziej wymagających aplikacji (czytaj gier).
Nie odczułem spadku mocy obliczeniowej objawiających się przestojami, czy też wydłużonym czasem oczekiwania na wczytanie aplikacji. Co ważne, throttling nie jest odczuwalny nawet po dłuższym obciążeniu podzespołów. Jest to oczywiście zasługa zarządzania pamięcią RAM, dzięki czemu przełączanie się pomiędzy otwartymi procesami jest odpowiednio szybkie. Jeżeli chodzi natomiast o wydajność graficzną, to smartfon dobrze radzi sobie z tytułami dostępnymi w Google Play, zapewniając tym samym płynną i stabilną rozgrywkę.
Sony Xperia XA2 Plus pracuje w oparciu o system Google Android 8.0 Oreo z interfejsem producenta. Oprogramowanie Sony nie zmienia się od lat – to akurat bardzo dobra informacja dla konserwatystów i miłośników japońskich smartfonów.
Sony postawiło na personalizację oraz funkcje multimedialne, dlatego też w oprogramowaniu znaleźć można szereg funkcji umożliwiających dostosowanie interfejsu do swoich upodobań – motywy, przejścia pulpitu, tapety.
Bardzo dobrze prezentują się aplikacje oferujące obróbkę wideo oraz zdjęć. Przy ich wykorzystaniu można stworzyć pokaz slajdów, kolaże, a także filmiki z efektownymi przejściami oraz dobrym podkładem muzycznym. Jest spore pole do popisu, gdyż z poziomu aplikacji można pobrać dodatki.
Nie zabrakło również genialnego odtwarzacza muzyki. Szkoda tylko, że Sony instaluje śmieciowe aplikacje, a do tego rezerwuje dla nich nawet całą kartę na siatce aplikacji. Na całe szczęście można to wyłączyć, tak samo, jak można zmienić rozmiar ikon i wprowadzić inne ustawienia w App Drawerze.
Miłym dodatkiem jest także możliwość ukrycia ikony aplikacji. Jeżeli zdecydujemy się na ten ruch, aby dostać się do listy, wystarczy przesunąć palcem po ekranie od dołu ku górze. Wykonując ten gest w przeciwnym kierunku, otworzymy menu polecanych aplikacji.
Szkoda jednak, że Sony przez tyle lat nie jest w stanie wyeliminować tych samych błędów, a dokładniej jednego bardzo mocno irytującego, który jest związany z aplikacją aparatu. Bardzo często zdarza się, że po uruchomieniu zamiast interfejsu wyświetla się czarny obraz, albo naszym oczom ukazuje się komunikat o następującej treści “Nieznany błąd”.
Kompletne wyposażenie
Sony nie zdecydowało się na szukanie oszczędności w rozwiązaniach komunikacyjnych, dlatego też smartfon Xperia XA2 Plus korzysta z nowych standardów. Lista przedstawia się następująco:
- dwuzakresowy moduł sieci bezprzewodowej WiFi (802.11 a/b/g/n),
- Miracast,
- Modem LTE kategoriii 12,
- system nawigacji satelitarnej GLONASS,
- złącze USB typu C,
- NFC,
- podwójny slot kart nanoSIM,
- Bluetooth 5.0 LE.
Wymienione powyżej standardy komunikacji działają należycie i nie sprawiały mi podczas testowania problemów. Na wyposażeniu jest nawet radio FM z funkcją RDS, co niezmiernie cieszy.
Na użytkownika czeka około 19GB dostępnego miejsca z całkowitej pamięci wynoszącej 32GB. Jeśli zabraknie Wam pamięci, to śmiało możecie skorzystać z rozszerzenia pamięci poprzez wykorzystanie czytnika microSD, który radzi sobie z kartami o pojemności do 400GB.
Zastosowany port USB typu C oferuje wsparcie dla OTG, dzięki czemu możliwe jest podłączenie zewnętrznych pamięci masowych. Szkoda jednak, że smartfon nie oferuje wsparcia dla odczytu danych zapisanych na nośnikach NTFS. W zestawie nie ma jednak dedykowanej przejściówki.
Głośnik multimedialny umieszczony został na dolnym obrzeżu. I choć jest on monofoniczny, to jednak oferuje dźwięk na niezłym poziomie – nic nie trzeszczy, a barwa jest przyjemna dla ucha. Nie mam również zastrzeżeń do maksymalnej głośności. Głośnik do rozmów oraz podwójny mikrofon również sprawują się dobrze.
Sony Xperia XA2 Plus na zestawie słuchawkowym gra czysto nawet przy maksymalnej głośności. I choć przeważają średnie tony, to jednak niskie także dochodzą do głosu i brzmią bardzo miękko – przyjemnie dla ucha. Sprawdzałem to jednak na prywatnym zestawie słuchawkowym, gdyż w zestawie dostarczonym do testów ich zabrakło. Sony ponadto oferuje kilka dodatkowych efektów dźwiękowych, które pozytywnie wpływają na poprawę emitowanego dźwięku.
Czytnik linii papilarnych poprawnie odczytuje zdefiniowany odcisk. Oczywiście jest aktywny, a zatem wystarczy przytknąć palec, aby odblokować ekran. Niemniej nie jest tak szybki, jak chociażby w smartfonach Huawei. Najważniejsze jest jednak to, że został umieszczony w odpowiednim miejscu, dzięki czemu palec wskazujący sam się na niego kładzie. To miłe zaskoczenie, mając na uwadze niesmak pozostawiony przez flagowca Japończyków, w którym czujnik był w kompletnie nieodpowiednim miejscu.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.