Nie minęło wiele czasu od premiery Motoroli Moto G6, a wygląda na to, że producent już przygotowuje dla niej godnego następcę – mamy więcej informacji o Moto G7, która niesie ze sobą kilka istotnych zmian w wyglądzie ekranu oraz zapowiada się jako ciekawy średniak. Prawdziwa esencja Motoroli.
Motorola, od czasu przejęcia przez Lenovo, zaczyna kwitnąć i zmienia swoje smartfony, aby lepiej wpasować je w realia współczesnego rynku mobilnego – a w szczególności zapełnić średniopółkową strefę cenową swoimi rozwiązaniami. Trzeba przyznać, że idzie jej całkiem sprawnie.
Testowana przez nas Moto G6 to trzon i podstawa dla bohatera dzisiejszego tekstu, a zarazem bardzo dobrze radzący sobie w boju smartfon do 1000 złotych. Od jej premiery minęło zaledwie kilka miesięcy, a Motorola już pracuje nad kolejną generacją serii G. Oby tylko tak szybko szły jej aktualizacje systemu wydanych już smartfonów…
Na nadejście Moto G7 będziemy musieli poczekać prawdopodobnie do przyszłego roku, a konkretnie aż do kwietnia 2019 roku, ale już teraz poznaliśmy dosyć dokładną wizualizację modelu. Smartfon ujawnia tym samym konkretną strategię stylistyczną Motoroli, ale taką, która bardzo mi się podoba. Przejdźmy zatem do rzeczy.
Moto G7 została szerzej pokazana na filmowej wizualizacji Waqar Khana, który jako pierwszy zdecydował się szerzej pochylić nad jej wyglądem. W ekranie modelu ma znaleźć się wcięcie o kształcie kropli wody, które trudno bezpośrednio nawiązać do tego z iPhone’a X, a łatwiej do tego, zastosowanego w Essential Phone. Taki kształt na dobre spodobał się też chińskim producentom, np. OPPO.
Nieco powyżej charakterystycznego notcha znajdzie się głośnik, a grubość ramek wokół obudowy wywołuje bardzo pozytywne odczucia, gdyż przypomnę – mamy do czynienia ze średniopółkowym smartfonem.
W opozycji do frontu, który znacznie różni się od Moto G6, tylna klapka Moto G7 pozostanie w gruncie rzeczy identyczna. Na okrągłej i lekko wystającej z wnętrza obudowy tafli znajdzie się podwójny aparat z diodą LED, a kilka centymetrów poniżej znalazło się miejsce dla czytnika linii papilarnych.
Pamiętajmy jednak, że jest to jedynie konceptualna wizualizacja, a nie ostateczny wygląd Moto G7.
Szczątkowe informacje na temat danych technicznych Moto G7 obejmują obecność Snapdragona 630 (lub 660) oraz 6 GB pamięci RAM, chociaż nie zdziwię się, gdy pamięci operacyjnej będzie tylko 4 GB. Akumulator modelu ma być natomiast nieco większy od Moto G6 i posiadać do dyspozycji 3200 mAh.
Poznaliśmy także pierwsze informacje na temat ceny Moto G7. Model ma trafić do sprzedaży w Europie za kwotę około 940 złotych. U nas ta suma może być nieco wyższa, ale zapewne niewiele.
Podsumowując, jeśli powyższe doniesienia potwierdzą się, Moto G7 przyniesie ze sobą naprawdę sensowne argumenty przemawiające za zakupem oraz ciekawy wygląd. Motorola najwyraźniej polubiła się z notchem, ale nie zamierza zatrzymywać się na chamsko skopiowanym z jubileuszowego iPhone’a. Jak najbardziej na plus.
Źródło: Waqar Khan, Gizchina
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…