Xiaomi Mi A2 Lite to smartfon za około 1000 złotych, który należy do programu Android One. Czy warto go kupić? W mojej recenzji Xiaomi Mi A2 Lite znajdziecie nie tylko odpowiedź na to pytanie, ale także kod rabatowy, dzięki któremu kupicie telefon w atrakcyjnej cenie.
W lipcu Xiaomi pokazało dwa nowe smartfony klasy średniej, które pracują pod kontrolą czystego Androida i należą do programu Android One. Xiaomi Mi A2 już testowaliśmy, teraz więc przyszła pora na recenzję Xiaomi Mi A2 Lite.
Xiaomi Mi A2 Lite jest tworem dziwnym, gdyż ma niewielką przewagę nad zeszłorocznym Xiaomi Mi A1, a na dodatek wygląda inaczej niż Xiaomi Mi A2. Dlatego warto mu się przyjrzeć bliżej.
Cenowo testowany model znajduje się między tymi dwoma wspomnianymi telefonami – w oficjalnej polskiej dystrybucji za wariant 3GB/32GB płacimy 899 złotych, zaś zakup wariantu 4GB/64GB to obecnie wydatek 979 złotych. Dodatkowe pieniądze zaoszczędzimy u importerów lub w chińskich sklepach.
A skoro już o tym mowa, to przy okazji testu mamy dla Was promocję na Xiaomi Mi A2 Lite. Sklep GearVita, który dostarczył nam ten telefon na testy (dzięki!), podrzucił nam też kody rabatowe:
Formalności mamy za sobą, więc pora na konkrety: przed Wami test Xiaomi Mi A2 Lite.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 72 x 149 x 8.8 mm |
Waga | 178 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nano-SIM + nano-SIM, Dual SIM |
Data premiery | 2018, Lipiec |
Ekran | |
Typ | IPS 5.8'', rozdzielczość 2280x1080, 435 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 625 |
Procesor | 2 GHz, 8 rdzeni (Cortex-A53) |
GPU | Adreno 506 |
RAM | 4 GB |
Bateria | 4000 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD do 256GB |
Porty | USB (microUSB, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 64 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 8.1.0 Oreo |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE 300 Mb/s |
WIFI | 802.11a/b/g/n (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast |
GPS | A-GPS, GLONASS i Beidou |
Bluetooth | 4.2 z LE |
NFC | Brak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 12 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowy aparat - 5MP |
Dodatkowy | 5 MP, wideo FullHD (1920x1080), 28 kl/s |
Xiaomi Mi A2 Lite został stworzony na podobieństwo iPhone’a X, więc z oczywistych względów przypomina Xiaomi Mi 8 po miniaturyzacji. Zmniejszono nie tylko przekątną ekranu, ale także rozmiar notcha w górnej części.
Zwiększyły się za to (choć niewiele) ramki boczne oraz podbródek pod wyświetlaczem. Mimo to Xiaomi Mi A2 ciągle może się pochwalić wysokim współczynnikiem wypełnienia frontu przez ekran, wynoszącym 79,5% – to więcej, niż w wielokrotnie droższym iPhonie Xr.
We wspomnianym już notchu ukryto głośnik rozmów oraz aparat do selfie i wideorozmów. Co ciekawe, producent nie wcisnął tam diody powiadomień, tylko przeniósł ją w ramkę pod ekranem, w lewym dolnym rogu. To dziwna decyzja i bladego pojęcia nie mam, dlaczego Xiaomi nie zdecydowało się dodatkowo zagospodarować wycięcia.
Front telefonu chroniony jest szkłem, którego pochodzenie nie jest łatwe do ustalenia. Materiał ten w dotyku „zalatuje” plastikiem, ale mimo to świetnie radzi sobie z przeciwnościami losu – w czasie testów nie udało mi się go zarysować w żaden poważny sposób.
Na tylnym panelu znajdziemy metalową wstawkę z plastikiem pod i nad nią (elementy te łatwo się brudzą) Wydaje mi się, że z tworzywa sztucznego wykonano też ramkę Xiaomi Mi A2 Lite, gdyż nie sprawia ona wrażenia metalowej.
Spasowanie elementów byłoby bardzo dobre, gdyby nie jeden mankament – mocniejsze naciśnięcie na telefon w okolicach czytnika linii papilarnych sprawia, że obudowa delikatnie się ugina, a smartfon wydaje lekko piszczący dźwięk. To nie powinno się zdarzyć w średniaku za około 1000 złotych.
Nie ma negatywnych niespodzianek w ułożeniu pozostałych elementów. Przycisk zasilania i belka regulacji głośności znalazły się na prawej krawędzi. To bardzo wygodne miejsce, a same klawisze pracują pewnie i dobrze się z nich korzysta. Złącze ładowania microUSB jest oczywiście w dolnej części telefonu, gdzie towarzyszą mu głośnik multimedialny i mikrofon. Po drugiej stronie znajdziemy zaś port podczerwieni oraz złącze jack 3.5 mm.
Xiaomi Mi A2 Lite został wyposażony w ekran o nietypowej przekątnej 5,84 cala, która obecnie jest… jedną z mniejszych w średniakach (wiem, jak dziwnie to brzmi). Panel został wykonany w technologii IPS i pracuje w rozdzielczości Full HD+ (2280×1080), co daje nam bardzo dobrą ostrość wyświetlanego obrazu.
Odwzorowanie barw jest przyzwoite, jednak nie wzorcowe, gdyż Xiaomi postanowiło trochę stonować większość kolorów, by te wydawały się niesamowicie naturalne. Jak dla mnie trochę z tym przesadzono, ale pokrycie palety sRGB w ponad 90% to i tak niezły wynik.
Balans bieli domyślnie skierowany w stronę zimnego odcienia, jednak ten parametr możemy sami poprawić w ustawieniach, wykorzystując funkcję ograniczającą emisję światła niebieskiego. Szkoda tylko, że nawet przy minimalnym ustawieniu dostajemy bardzo żółtą biel, więc można zapomnieć o subtelnej korekcie.
Poziomy podświetlenia ekranu są więcej niż przyzwoite. Maksymalna luminacja to niecałe 500 cd/m2, więc w zdecydowanej większości sytuacji ekran jest zadowalająco czytelny – dotyczy to także upalnych dni, kiedy przed słońcem nie da się ukryć, gdyż nawet wtedy na wyświetlaczu widać całkiem sporo. Przydały by się jednak lepsze powłoki antyodblaskowe, gdyż szkło dość mocno odbija światło.
Jeśli chodzi o minimalne podświetlenie, to nie waham się go nazwać imponująco niskim, gdyż przy 2 cd/m2 można patrzeć komfortowo w wyświetlacz nawet w całkowitych ciemnościach.
Notch w górnej części ekranu Xiaomi Mi A2 Lite jest stosunkowo mały, więc wokół niego znalazło się miejsce dla ikon powiadomień. Obok zegara mogą pojawić się maksymalnie trzy notyfikacje, a pojawienie się kolejnej powoduje zastąpienie ostatniej z dotychczas wyświetlanych na trzykropek, sugerujący obecność nowego powiadomienia.
Niestety, w opcjach nie ma możliwości ustawienia procentowego stanu naładowania baterii na pasku powiadomień, tak samo jak i nie przewidziano opcji maskowania notcha.
Jeśli chodzi o kwestie łączności, to Xiaomi Mi A2 Lite ma parę braków, od których chciałbym zacząć tę sekcję. Na wyposażeniu nie znajdziemy NFC, a port ładowania to stare microUSB, a nie coraz bardziej powszechne USB typu C. Trochę szkoda, że Xiaomi zaoszczędziło na tych elementach, które dla sporej części maniaKów są ważne.
Testowany model jest telefonem Dual SIM, który daje możliwość używania dwóch numerów bez konieczności rezygnacji z rozbudowy pamięci. Slot jest bowiem standardowy, więc możemy włożyć dwie karty SIM i jedną kartę pamięci w tym samym czasie. Rzecz jasna na tryb aktywny nie ma co liczyć w urządzeniu tej klasy, więc jeśli korzystamy z jednej karty, druga jest nieaktywna. Sama jakość rozmów jest po prostu dobra, a głośnik wystarczająco donośny – nie zgłaszam zastrzeżeń.
Wspomniałem już co nieco o pamięci, więc pora na rozwinięcie tego wątku. Średniak Xiaomi obsługuje karty pamięci do 256 GB – ja akurat sprawdziłem 128 GB i wszystko działało. Do tego ma aż 64 GB pamięci wbudowanej, z czego do naszej dyspozycji zostaje 49,99 GB. To naprawdę sporo, więc producent zasługuje na małego plusa. Dodatkowo możemy sobie też pomóc akcesoriami OTG, które są obsługiwane (poza dyskiem bez zasilania).
Warto docenić obecność Wi-Fi a/b/g/n (2,4 i 5 GHz), które ciągle nie jest standardem w średniakach, choć już dawno powinno nim być. Nie zabrakło też Bluetooth 4.2, funkcji Miracast oraz GPS z A-GPS, GLONASS i Beidou oraz portu podczerwieni do sterowania np. telewizorem czy dekoderem. Wszystko działa dokładnie tak, jak trzeba – łącznie z siecią komórkową (tak, Xiaomi Mi A2 Lite obsługuje pasmo 800 MHz).
Trochę trudniej ocenić mi pracę głośnika do odtwarzania multimediów, który jest pojedynczy i położony na dolnej krawędzi. Jest on donośny i nawet słychać jakiś bas, ale z drugiej strony dźwięk sprawia wrażenie dość piskliwego. Przyjemniejszy jest za to dźwięk na słuchawkach, który możemy dopasować do naszego gustu dzięki narzędziom udostępnionym przez Xiaomi, z korektorem graficznym na czele. Warto dodać, że telefonu nie wykastrowano ze złącza jack 3.5 mm.
Jak większość nowoczesnych smartfonów za te pieniądze, Mi A2 Lite ma czytnik linii papilarnych, położony na tylnym panelu, w środkowej części telefonu. Jest on aktywny, czyli wystarczy tylko przyłożyć palec, by telefon się odblokował. Cały proces przebiega zadowalająco sprawnie i co najważniejsze precyzyjnie.
Xiaomi = MIUI? W zdecydowanej większości przypadków jak najbardziej tak, ale nie tym razem. Wszystko przez to, że Xiaomi Mi A2 należy do programu Android One, z związku z czym pracuje pod kontrolą czystego Androida, dokładnie w wersji 8.1 Oreo. Poprawki bezpieczeństwa są datowane na dzień 5 sierpnia, więc w drugiej połowie września są przestarzałe o miesiąc. Powinno być lepiej w smartfonie Android One.
Jeśli chodzi o modyfikacje wprowadzone przez Xiaomi, to są one nieliczne:
Reszta to zwykły, czysty Android, bez żadnych niespodzianek.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…