Możemy zobaczyć pierwsze zdjęcia wnętrzności iPhone XS. Holenderski serwis, jako pierwszy rozebrał najnowszego flagowca Apple. W środku widać całkiem sporo małych udoskonaleń.
iPhone XS pojawił się już na wybranych rynkach w przedsprzedaży. Oznacza to, że część osób otrzymała swoje egzemplarze. W przeciągu najbliższych kilkudziesięciu dni warto spodziewać się wysypu kolejnych rozbiórek, speed testów czy drop testów, które zaczną być publikowane w sieci.
Holenderski serwis FixjeiPhone, jako pierwszy zdołał opublikować kompletną rozbiórkę iPhone’a XS wraz z ciekawym porównaniem do zeszłorocznej „dziesiątki”.
Udostępnione wideo posiada narrację w języku holenderskim, niemniej jednak dostępne są angielskie napisy. Wynika z niego, że dotarcie do wnętrza urządzenia, a przez to odłączenie wyświetlacza od reszty elementów jest trudniejsze niż kiedykolwiek.
To zasługa lepszego uszczelnienia obudowy urządzenia przez Apple, dzięki czemu iPhone XS może pochwalić się standardem IP68, a nie IP67, jak to miało miejsce wśród smartfonów z logiem nadgryzionego jabłka od czasów wydania „siódemki”. iPhone XS wytrzyma przez to do 30 minut zanurzenia w wodzie na głębokość do 2 metrów.
iPhone X był pierwszym smartfonem Apple, w którym koncern z Cupertino zdecydował się dodać drugą baterię. Oba ogniwa zostały ze sobą połączone w ułożeniu symbolizującym literę „L”. iPhone XS idzie o krok dalej i posiada już tylko jedną baterię o wspomnianym, nieregularnym kształcie.
Na baterii z łatwością dostrzeżemy także logo Apple, co świadczy o nowym komponencie zaprojektowanym przez tę firmę. Ogniwo ma jednak mniejszą pojemność (2658 mAh) od tego, które miała zeszłoroczna „dziesiątka” (2716 mAh). Dzięki procesorowi Apple A12 smartfon wytrzymać ma w działaniu jednak do 30 minut dłużej.
To właściwie największa zmiana „pod maską”. Reszta elementów wydaje się być w identycznym położeniu względem zeszłorocznego iPhone’a X. Na zdjęciu porównawczym możemy jednak zauważyć nieco inną kolorystykę niektórych elementów, co może świadczyć o drobnych udoskonaleniach.
iPhone XS ma także większą pamięć RAM – 4 GB, nieco lepszy aparat i ekran. Czułość tego ostatniego wzrosła z 60 Hz do 120 Hz, co ma zaoferować bardziej płynną obsługę czułości.
Okazuje się, że wszyscy posiadacze iPhone’a X, którzy będą chcieli przesiąść się na model XS i nie stracić pieniędzy na nowe etui mogą tylko pomarzyć o takiej sytuacji. MacOtakara odkrył, że wysepka z podwójnym aparatem jest dosłownie… minimalnie większa (dłuższa i szersza) od tej, którą posiada iPhone X.
Co to oznacza? Etui dla „dziesiątki” nie będzie w 100% pasowało do modelu XS. W teorii, oba modele mają te same wymiary. Niemniej jednak wysepka jest minimalnie zmieniona. Oczywiście nie zrobi to większej różnicy w przypadku nieoryginalnych etui, bowiem zazwyczaj są one nierówne.
Źródło: FixjeiPhone, MacOtakara
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Jaki telefon kupić? To pytanie nasi Czytelnicy zadają nam codziennie. Przygotowaliśmy więc zestawienie polecanych smartfonów…
Zdjęcia Google w aplikacji na Androida nauczyły się nowej sztuczki. Potrafią teraz wykonać prostą zmianę,…
Świetny Open World od Ubisoftu został objęty 95% rabatem. Bardzo ciekawy i popularny wśród graczy…
Globalny Xiaomi 15 Ultra ujawnia kolejne tajemnice. Superflagowiec już nie tylko zdradził wygląd na żywo…
Epicka strategia turowa trafiła na 80% zniżkę. Ta sprawi, że przy zakupie tytułu zaoszczędzicie -…
Apple znów musi wypłacić pieniądze użytkownikom sprzętów marki. To w związku z ugodą, która dotyczy…