Do sieci trafiła specyfikacja Xiaomi Black Shark 2. Podzespoły są topowe, ale wygląd nie zmienił się specjalnie w stosunku do poprzednika. Czym Xiaomi Black Shark 2 ma przyciągnąć do siebie klienta?
Xiaomi Black Shark był jednym z najbardziej nietypowych smartfonów, które w 2018 roku pojawiły się nas rynku. Na pewno nie da się o nim powiedzieć, że wygląda, jak modele konkurencji. Agresywny design, który kojarzymy z gamingowych laptopów stał w opozycji do eleganckich, szklanych brył. Następca będzie kontynuował ten trend, ale zmian to za wiele nie wniesie. A szkoda…
…będzie topowa, ale niczym nas nie zaskoczy. Sercem urządzenia będzie oczywiście Snapdragon 845, bo na nic bardziej wydajnego Xiaomi w tym momencie nie może postawić. Szkoda, że nie postanowili poczekać do premiery układu Snapdragon 855, bo z całą pewnością przyniesie on potężny skok w mocach obliczeniowych. Pamięć RAM? 8 GB, czyli wydajność będzie topowa, ale na pewno nie najlepsza na rynku.
Dalsza część specyfikacji również nie przynosi żadnych niespodzianek. Ekran to 6-calowa jednostka o rozdzielczości FullHD+, czyli o aspekcie 18:9. Najciekawszym punktem tego ekranu jest pokrycie skali kolorów DCI-P3, które ma wynieść 97 procent. Szkoda, że przecieki nie wspominają nic chociażby o wyższej częstotliwości odświeżania, która w smartfonie do gier faktycznie ma sens.
No i jest notch, który raczej nie spotka się z ciepłym przyjęciem. O ile normalnie jego obecność mi nie przeszkadza, to w smartfonie przeznaczonym głównie do gier (czyli przez większość czasu trzymanym głównie w poziomie), niesymetryczność mnie by drażniła.
Moim zdaniem zabraknie powodów, dla których właściciele poprzedniego modelu Black Shark (albo dowolnego smartfona z najwyższej półki o sensownej pojemności baterii) mieliby wymienić swoje smartfony na gamingowy model Xiaomi. Akumulator o pojemności 4000 mAh zapewni wprawdzie niezły czas pracy z dala od gniazdka i pozwoli na kilkugodzinną rozgrywkę, ale tu aż prosi się o coś powyżej 5000 mAh. A przecież Xiaomi wie, jak stworzyć sprzęt z genialną baterią.
Na pokładzie zamelduje się za to podwójny aparat, ale bądźmy szczerzy – to tylko dodatek, bo nie do tego ten smartfon ma służyć. Skoro już kilku producentów weszło w segment telefonów do gier, to konkurencja się zagęszcza. A w tym starciu nie widzę specjalnego powodu, dla którego ktoś miałby postawić na Xiaomi BlackShark 2, skoro na rynku jest na przykład POCOPHONE F1.
https://www.gsmmaniak.pl/899984/xiaomi-miui-10-global-aktualizacje-terminy/
Źródło: gizmochina
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
W zeszłym roku globalnie zaprezentowano realme GT 7 Pro, a teraz do debiutu przygotowuje się…
Hack and Slash do kupienia w cenie 9 zł? Z tą kapitalną ofertą jest to…
Jeśli potwierdzi się, że Samsung Galaxy S26 otrzyma nową, przełomową baterię z szybkim ładowaniem 65W,…
Aż trudno uwierzyć, że w przedziale 1000-1500 złotych kupimy smartfon z wodoszczelnością, 5 latami aktualizacji,…
"Marsz aktualizacyjny" producenta Nothing trwa w najlepsze. Tym razem smartfon jego submarki doczekał się najnowszego…
Debiut serii Samsung Galaxy S25 jest coraz bliżej. W przyszłym tygodniu poznamy nowe flagowce na…