Do sieci trafiła specyfikacja RED Hydrogen One. Zapowiada się na wydajnego smartfona, ale takich urządzeń na rynku jest już kilkanaście. Czy mimo tego warto czekać na RED Hydrogen One?
Kojarzycie jeszcze takiego smartfona, jak RED Hydrogen One? Przyznam, że mnie już zdarzyło się zapomnieć. Dzisiaj do sieci trafiła jego specyfikacja – nie powiedziałbym, że znalazłem w niej coś ciekawego.
Zacznijmy od najbardziej podstawowych „bebechów”. Sercem urządzenia jest oczywiście Snapdragon…835? To wprawdzie wciąż bardzo wydajny układ, ale kiedy od kilku dobrych miesięcy na rynku jest już dostępny jego następca, to decyzję uznaję za lekko dziwną. Nie cyferki są jednak najważniejsze w tym modelu, ale z obowiązku będę kontynuował tą wyliczankę.
https://www.gsmmaniak.pl/801354/red-hydrogen-one-specyfikacja-data-premiery-sprzedaz/
Pamięci operacyjnej będzie 6 GB, co również nie powinno być dla nikogo zdziwieniem – choć już od dawna mamy smartfony z większą ilością pamięci RAM. Na dane użytkownika zarezerwowano 128 GB. RED Hydrogen One ma ekran o przekątnej 5.7 cala, na którym obraz będzie prezentowany w rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli, czyli na ostrość wyświetlanych czcionek nikt nie powinien narzekać.
Proporcje to jednak rzadko już dzisiaj spotykane 16:9, a ramki nad i pod ekranem są olbrzymie. Stara szkoła, której nie widzieliśmy już dawno. Choć ja nie tęskniłem. Na plus zapisuje pojemność baterii – 4500 mAh wygląda nieźle przy takim ekranie, a moduł NFC też znajdzie się na pokładzie. Na poczet wad na pewno można zaliczyć wersję Androida – 8.1.0 Oreo.
Główną kartą przetargową w przypadku tego modelu ma być niecodzienny sposób przedstawiania i nagrywania treści – holograficzny tryb „4V” ma być czymś zupełnie wyjątkowym. Ekrany 3D już mieliśmy i się nie przyjęły, pozostając tylko zapomnianą ciekawostką. Czy tym razem będzie inaczej? Śmiem wyrazić wątpliwość.
To najlepsze pytanie, jakie należy zadać w kontekście smartfona RED Hydrogen One. Tak naprawdę, to nikt nie wie, kiedy zadebiutuje. Mimo, że pod kilkoma względami ma to być smartfon rewolucyjny, to problemem może okazać się cena. Powiedzieć, że jest wygórowana, to nic nie powiedzieć. Nawet 1600 dolarów za najmocniejszy wariant (obstawiam, że to jego właśnie opisałem powyżej) to kwota, którą na nowinkę technologiczną mogą wydać tylko nieliczni. Ciężko więc liczyć na szalony sukces sprzedażowy.
Źródło: Slashleaks
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…
Już w najbliższy poniedziałek jeden z polskich sklepów odpali kolejne promocje z okazji Black Friday…
Pojemna bateria i energooszczędny procesor trafi do nowego realme C75. Długi czas pracy będzie kartą…
ASUS Zenfone 11 Ultra to tegoroczny flagowiec producenta. Podczas premiery kosztował grubo ponad cztery tysiące,…
Szukasz taniego smartfona z ładowaniem bezprzewodowym? Przeraża Cię wydawać grube tysiące na najnowsze flagowce z…
Heroes 3 raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. To gra, która od momentu premiery zyskała status…