W moje maniaKalne ręce trafiła Nokia 6.1 (2018). Zaczynam testy i za kilka tygodni będę wiedział, czy to najlepszy smartfon z czystym Androidem, jaki możesz kupić za około 1000 złotych.
Nokia 6.1 (2018) zaciekawiła mnie od samego momentu premiery. Jednocześnie łączy w sobie dość „staromodne” podejście do designu urządzenia (ekran 16:9 i kanciasta bryła) i całkiem niezłe podzespoły. Wisienką na torcie jest oczywiście przynależność do programu Android One, choć Nokia 6.1 w moje ręce trafiła jeszcze z Androidem 8.1 Oreo. Co mogę o niej powiedzieć po 24 godzinach użytkowania?
Na początek zacznę od papierowej specyfikacji. Nokia 6.1 (2018) jest napędzana przez układ Snapdragon 630. To niezły procesor, który dobrze radzi sobie w codziennej pracy. Na tyle dobrze, że przesiadka z Xiaomi POCOPHONE F1 nie była szczególnie bolesna. Oczywiście, znacznie mniej mocy i dwukrotnie mniejsza ilość pamięci operacyjnej (Nokia 6.1 ma jej 3 GB) daje o sobie znać. Aplikacje częściej wczytują się „na zimno”, a wszystko dzieje się z delikatnym opóźnieniem, ale w końcu to porównanie do jednego z najszybszych smartfonów na rynku.
Czy jednak przeszkadza mi to w codziennej pracy? Nieszczególnie. Czysty Android nie obciąża podzespołów, a praca w większości przypadków jest jak najbardziej płynna. Spokojnie mogłem korzystać ze wszystkich aplikacji, które na co dzień są mi niezbędne. I to jest najważniejsze w smartfonie, który kosztuje więcej niż 1000 złotych.
Do gustu szczególnie przypadło mi zaplecze komunikacyjne. NFC jest na pokładzie, a jakość rozmów i zasięg jest wzorowy. Dawno nie miałem smartfona, przez który tak dobrze prowadziłoby mi się rozmowy telefoniczne. Moje obawy budzi pojemność baterii – 3000 mAh przy 5.5-calowym ekranie nie zwiastują kilku dni bez ładowarki.
Z odpowiedzią na to pytanie wstrzymam się do momentu opublikowania recenzji. Póki co pierwsze wrażenia są jak najbardziej pozytywne, a smartfon nie zdążył mnie rozczarować w zasadzie pod żadnym względem. Największe obawy mam co do jakości zdjęć w gorszych warunkach oświetleniowych – nawet w słoneczny dzień autofocus w Nokii 6.1 radzi sobie co najwyżej przeciętnie. Po zmroku może być naprawdę kiepsko.
Dla kogo jest więc Nokia 6.1 (2018)? Dla każdego, kto ceni sobie aktualną wersję Androida i szybkie udostępnianie poprawek bezpieczeństwa. Na pewno nie jest to smartfon dla graczy i osób, które smartfona używają do fotografowania – za 1000 złotych znajdziesz lepsze fotosmartfony.
Jeśli macie jakieś pytania, to serdecznie zapraszam do zadawania ich pod tym wpisem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…