Kilka dni temu zdarzyła się przykra sytuacja — podczas procesu ładowania nastąpił samozapłon smartfonu. Tym razem trafiło na Xiaomi Mi A1, a ten jak zawsze w przypadku takich sytuacji (nie wiedzieć dlaczego) leżał obok śpiącego właściciela.
Xiaomi Mi A1 jest pierwszym w ofercie chińskiego producenta smartfonem z czystym Androidem na pokładzie. To także smartfon klasy średniej, który w ostatnim czasie eksplodował podczas ładowania jednemu z użytkowników. Takie sytuacje niestety się zdarzają, aczkolwiek zachowanie firmy Xiaomi jest godne pochwały.
Smartfon podczas procesu ładowania znajdował się w dedykowanym etui, co poniekąd delikatnie złagodziło eksplozję akumulatora i tym samym nie nastąpiły żadne poważne konsekwencje dla posiadacza. Jak zawsze w takich momentach, dokładna przyczyna eksplozji akumulatora zaimplementowanego w urządzeniu nie jest znana, dlatego też wymagana jest ekspertyza producenta. Na tę natomiast wcale nie trzeba było długo czekać.
https://www.gsmmaniak.pl/763236/xiaomi-mi-a1-test-recenzja/
Xiaomi dość szybko skontaktowało się z użytkownikiem uszkodzonego Xiaomi Mi A1 i po zapoznaniu się ze wszystkimi okolicznościami zdarzenia wydali ekspertyzę. Jak się niestety okazuje, w większości takich wypadków zawinił użytkownik — przyczyną awarii smartfonu było użycie nieoryginalnej ładowarki. A zatem teoretycznie sprawa powinna rozejść się po kościach, a posiadacz takiego smartfona powinien zostać z niczym. Xiaomi ma jednak inne zdanie na ten temat.
Po pierwsze przedstawiciele producenta powiedzieli, że dla firmy Xiaomi jest bardzo ważne bezpieczeństwo klientów. Istotne jest również ich zadowolenie, dlatego też Xiaomi zdecydowało się dostarczyć nowy egzemplarz smartfona.
Prosimy wszystkich naszych klientów o używanie markowych przewodów i adapterów do ładowania smartfonów Xiaomi. Pragniemy raz jeszcze podkreślić, że podejmujemy surowe środki w celu zapewnienia wysokiej jakości wszystkich naszych produktów.
-fragment oświadczenia Xiaomi
W tej całej historii należy się spora pochwała firmie Xiaomi, która nie tylko zwróciła uwagę na incydent, ale nawet zastąpiła utracone urządzenie właścicielowi, pomimo faktu, że w zasadzie winy producenta tutaj nie było.
via china-review
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
vivo Pad 5 Pro kosztuje nieco ponad 1500 złotych, a oferuje flagowy procesor i może…
Premiera vivo Watch 5 już za nami. Smartwatch oferuje kapitalny czas pracy na baterii i…
Od dokładnie 10 lat jestem Redaktorem gsmManiaKa, co jest najdłuższym etapem mojej zawodowej kariery. W…
HMD Skyline 2 ma zadebiutować na początku III kwartału 2025 roku. Telefon będzie następcą jednego…
iQOO Z10 Turbo i Turbo Pro debiutują za tydzień. Oba telefony cechuje wielka bateria i…
Tego RPG kupicie teraz taniej w jednym z popularnych sklepów internetowych. The Surge to wymagająca…