Najnowsze doniesienia o premierze flagowej serii Huawei Mate 20 mogą zaskoczyć niektórych z Was – mocniejsza wersja Mate 20 Pro zostanie pozbawiona złącza słuchawkowego, które dla odmiany odnajdziemy w podstawowym Mate 20.
Smartfony to niewątpliwie urządzenia uniwersalne, których funkcje z roku na rok ewoluują oraz coraz bardziej poszerzają swój zakres. Nie inaczej jest z odtwarzaniem muzyki w słuchawkach – tym razem stare, dobre złącze jack 3.5 mm miewa obecnie gorszy okres. Coraz więcej producentów decyduje się na usunięcie tego przydatnego elementu, którego często używa spora część z nas.
Głośnym echem odbił się ostatni komentarz Pete’a Lau, czyli CEO marki OnePlus, który twierdzi, że złącze słuchawkowe w nadchodzącym OnePlus 6T przeszkadza innym nowinkom techniki, np. czytnikowi linii papilarnych zintegrowanemu z ekranem oraz większej pojemności akumulatora. Możliwe, że najnowszy model OnePlus był tak projektowany od początku, ale stwierdzenie, że złącza jack 3.5 używa mała liczba osób, uznaję za mocno przesadzone.
Teraz pora na nowe wieści na temat Huawei Mate 20, czyli najgłośniejszej premiery października, a przynajmniej tej najbardziej promowanej. Kampania chińskiego producenta potrwa aż do 16 października, kiedy dwie wersje flagowej serii oficjalnie wejdą w życie. Ich kwestia z dyskretnym słuchaniem muzyki jest podobna do sytuacji z OnePlus’em 6T.
Zaczynając od mocniejszego Mate 20 Pro, spoglądając na ujawnione w sieci etui, możemy dostrzec otwory na mikrofon oraz port podczerwieni, natomiast zabrakło wycięcia na okrągłe złącze słuchawkowe. Przypomnę tylko, że flagowiec będzie posiadał czytnik odcisków palców zintegrowany z ekranem, podobnie jak w przypadku powyższego chińskiego konkurenta.
Wydaje się jednak, że Huawei nie skomentuje tego faktu i nie narazi się na krytykę – złącza jack 3.5 mm zabrakło już w poprzednim Mate 10 Pro. W zamian otrzymamy zakrzywiony ekran OLED z notchem oraz akumulator o pojemności 4200 mAh, a więc o 500 mAh więcej niż w OnePlus 6T.
Przechodząc do podstawowego Mate 20, poznaliśmy elegancką ramkę wokół potrójnego aparatu oraz czytnika linii papilarnych z tyłu obudowy – w tej wersji spotkamy klasycznie umieszczony sensor. Warto jeszcze zauważyć, że zestaw fotograficzny flagowca jest mniejszy od jego większego odpowiednika. Według wiadomości z ostatniej chwili jeden z obiektywów – w obu wersjach smartfona – będzie posiadał zmienną przysłonę od f/1.8 do f/2.4.
I najważniejsze – w jego konstrukcji znalazło się dosyć przestrzeni, aby umieścić w niej pełnoprawne złącze słuchawkowe. Osobiście zaliczam to na spory plus. Ostateczną ocenę na temat wejścia jack pozostawiam jednak Wam – to od Was zależy, czy wolicie słuchać muzyki bezprzewodowo czy za pomocą tradycyjnego kabla.
Źródło: RQuandt
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…