Oppo K1 może być przełomowym smartfonem. Jednocześnie posiada czytnik zintegrowany z ekranem i całkiem rozsądną cenę poniżej 1000 złotych. Czy czytniki w ekranie trafią do tanich smartfonów jeszcze w 2018 roku?
O specyfikacji Oppo K1 wczoraj pisał już Paweł. Nie będę więc specjalnie rozwodził się nad specyfikacją czy wyglądem urządzenia – wszystko znajdziesz w podlinkowanym wpisie. Skupię się tu raczej na tym, dlaczego to smartfon w pewnym sensie przełomowy. Taki, który zapowiada debiut nowej technologii pod każdą strzechą.
O ile wczoraj mogłeś zapoznać się ze specyfikacją i wyglądem nowego urządzenia od Oppo, to jedna informacja pozostała niewiadomą. A była nią cena urządzania. Teraz już wiemy, że Oppo K1 kosztuje 1599 juanów za wariant 4+64 GB i 1799 juanów za mocniejszą wersję 6+64 GB. Na złotówki, oczywiście bez dodatkowych opłat, to nadal mniej niż tysiąc złotych. Zbieram szczękę z podłogi.
Tak, dobrze widzisz. Smartfon z technologią, która trafiła do tej pory w zasadzie tylko do kilku flagowców, a tym miesiącu trafi do kilku kolejnych, znajdzie się w urządzeniu za około 200 dolarów. I to jest moim zdaniem najważniejszy powód, dla którego warto się nim interesować. Oppo K1 jest bowiem zapowiedzią tego, że kolejny element wyposażenia smartfona zniknie z obudowy na rzecz zintegrowania go z ekranem. To kolejny krok do tego, żeby zaprezentować smartfona bez żadnego przycisku.
Pierwszy powód już wymieniłem, ale mam jeszcze jeden – znacznie bardziej subiektywny. Uważam, że skanery linii na pleckach to zło i powinny zniknąć jak najszybciej. Preferuję umiejscowienie tego zabezpieczenia biometrycznego na froncie, ale obecnie nie jest to już możliwe przez ciągle zmniejszające się ramki otaczające ekran.
https://www.gsmmaniak.pl/905786/nadchodzi-oppo-k1/
A Oppo z całą pewnością dysponuje już odpowiednio szybką i celną technologią, by zastąpić fizyczny czytnik odcisku palca. Najprostszym przykładem tego jest OnePlus 6T – producenta, który z Oppo jest przecież mocno powiązany. Czy Oppo K1 trafi kiedyś do Polski? Nie sądzę, ale jest zapowiedzią lepszej przyszłości. I tego będę się trzymał – optymistycznie liczę, że jeszcze przed końcem 2018 roku takie rozwiązanie trafi do tanich smartfonów.
Źródło: 91mobile
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Smartwatche Amazfit zyskują dostęp do odświeżonej i usprawnionej aplikacji Zepp App. Sprawdź, jakie nowości tam…
Portfel Google doczeka się niebawem ciekawej nowości dla rodziców i ich pociech. Z Google Pay…
T-Mobile ma gratkę dla użytkowników magentowej sieci. Rozdaje darmową paczkę gigabajtów – ale trzeba się…
Smartfon z ekranem 7", baterią 7000 mAh i Snapdragonem 8 Elite pozuje na żywo. To…
Aplikacja Google Maps, z której korzystamy zapewne wszyscy bardzo często, zmieni się już wkrótce na…
Do sieci trafiła specyfikacja aparatu Xiaomi 15 Ultra. Imponujący teleobiektyw 200 MP robi tu różnicę,…