Cena LG G7 One jest tak wysoka, że nawet najwięksi fani marki muszą spojrzeć na nią z zaskoczeniem. 600 dolarów za Snapdragona 835 i wykastrowanego z wielu przydatnych funkcji smartfona? To musi być żart.
Kiedy LG zaprezentowało model G7 One, to pomyślałem, że może to być całkiem udany smartfon. Oczywiście przy odpowiedniej wycenie, bo ta w momencie debiutu pozostawała zagadką. Dzisiaj jednak poznaliśmy kwotę, którą chętnym przyjdzie zapłacić za to urządzenie i…nie żałuję, że nie zobaczymy go w Polsce (na 99%).
Smartfony LG na start od kilku lat nie zachęcają do zakupu zaraz po premierze. Mają jednak to do siebie, że stosunkowo szybko tanieją. Lub, może bardziej adekwatne będzie stwierdzenie, że rynek szybko weryfikuje zdecydowanie zbyt wysoką cenę urządzenia na start. Nawet, jeśli tak samo będzie w przypadku LG G7 One, to jego zakup ciężko nazwać okazją stulecia. Albo chociażby miesiąca.
Otóż koreański producent uznał, że 600 dolarów amerykańskich za smartfona ze Snapdragonem 835 pod koniec 2018 roku to świetny pomysł. Nie widzę najmniejszego powodu, dla którego mielibyśmy żałować jego nieobecności w Polsce. W naszych sklepach musiałby kosztować minimum 2799 złotych. Listę ciekawszych smartfonów, które można za to kupić pozostawię Waszej wyobraźni.
Jak już wspomniałem, sercem urządzenia jest procesor Qualcomm Snapdragon 835. Największą zaletą LG G7 One jest przynależność do programu Android One, co przynajmniej w teorii powinno zapewnić szybkie i długie wsparcie aktualizacyjne prosto od Google. Listę niedociągnięć otwiera jednak pojedynczy aparat główny, czyli nie znajdziemy tutaj szerokiego kąta – charakterystycznego punktu specyfikacji smartfonów LG z wyższej półki.
https://www.gsmmaniak.pl/886678/lg-g7-one-lg-g7-fit/
Na tym jednak brak się nie kończą. Nie znajdziemy tutaj ekranu OLED, a tylko 6.1-calową matrycę IPS. Bateria ma zaledwie 3000 mAh, co też nie zwiastuje długiego czasu pracy z dala od gniazdka. Jakieś plusy? Wodoszczelność i militarna norma odporności, ale to wszystko i o wiele więcej ma LG V30. I to jego warto kupić, bo jego cena spadła ostatnio do poziomu 2500 złotych. Dla mnie wybór jest oczywisty.
Źródło: Phonearena
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…