Oto i on – Razer zaprezentował nową odsłonę swojego gamingowego sprzętu, czy Razer Phone 2. Choć rewolucji nie ma, to Razerowi udało się poprawić większość słabych punktów poprzednika.
Jeśli miałbym wskazać na smartfona, który najlepiej utożsamia się z ideą gamingowego smartfona, to bez wątpienia byłby to Razer Phone. I nie tylko dlatego, że był to tak naprawdę pierwszy sprzęt tego typu, ale też dlatego, że Razer doskonale czuł, czego potrzebują gracze. Bo to taka grupa klientów, która oprócz odpowiedniej wydajności szuka również bajerów, a tym niewątpliwie był jedyny w swoim rodzaju ekran o odświeżaniu 120 Hz, którego możliwości nie wykorzysta 99% gier dostępnych w Google Play. To jednak nieważne – liczy się efekt, a ten został osiągnięty także w przypadku premiery Razer Phone drugiej generacji.
Nowy smartfon Razera nie zaskakuje nowatorskimi rozwiązaniami, dorzuca jednak od siebie to coś, co wyróżnia ten smartfon na tle całej gamingowej konkurencji. Pod względem designu Phone 2 prezentuje się bardzo podobnie do poprzednika – obudowa została wykonana z metalu, co automatycznie sytuuje sprzęt na półce premium, dodatkowo spełnia on normę IP67. Waży sporo, bo 220 gramów, ale tego akurat można było się spodziewać. Na wyposażeniu nie brakuje oczywiście głośników umieszczonych na górnej i dolnej krawędzi smartfona, ale największy bajer czai się na tylnej części obudowy
To bowiem logotyp Razera wykorzystujący efektowny system Chroma służący do podświetlania wybranych elementów na dowolny kolor z dostępnej palety 16,7 miliona barw i odcieni. Możemy przypisywać dowolne konfiguracje zarówno poszczególnych powiadomieniom i notyfikacjom, jak i efektom w trakcie rozgrywki – nie brak tutaj pulsacji, motywu fali i innych, fajnie wyglądających narzędzi. Kapitalny bajer, który sprawdził się już i w myszkach, i w klawiaturach, a teraz sprawdzi się zapewne i w Razer Phone 2. Warto także wspomnieć, że w technologię Chroma wyposażono też ładowarkę bezprzewodową dedykowaną temu smartfonowi, więc efekt całościowy będzie naprawdę pierwszorzędny.
Zostając jeszcze w temacie wyposażenia zewnętrznego, smuci fakt braku złącza słuchawkowego – akurat to rozwiązanie w przypadku smartfonu gamingowego powinno być musem, bo przecież mało kto pozwoli sobie na grę w różnorodne tytuły na głośnikach, nawet jeśli są one bardzo dobrej jakości. To już niestety standard, do którego niestety chyba powoli musimy się przyzwyczajać. Zestaw uzupełnia czytnik linii papilarnych, umieszczony pod przyciskiem włączającym smartfon.
Ekran zastosowany w tym modelu znów pochodzi od firmy Sharp i znów jest to wyświetlacz wyprodukowany w technologii IGZO – to jednostka o przekątnej 5,7 cala, wyświetlająca obraz w rozdzielczości 2560×1440 pikseli i oferująca obraz w formacie 16:9. To, co zmieniło się w porównaniu do poprzedniej odsłony Razer Phone, to jasność tego panelu – wynosi ona aż 580 nitów, więc ekran śmiało wspiera technologię HDR. No i nie zapominajmy, że to wciąż jednostka o odświeżaniu na poziomie 120 Hz.
Sercem Razer Phone 2 jest Snapdragon 845 – to jedyny i oczywisty wybór. Jego pracę ma wspierać 8 GB pamięci RAM, a na dane otrzymamy – w zależności od wersji – 64 lub 128 GB, z opcją rozszerzenia poprzez kartę microSD. Z kwestii czysto technicznych warto wspomnieć także o tym, że to jedyny smartfon posiadający oficjalną certyfikację Dolby Surround 5.1 oraz Netflix HDR, więc miłośnicy seriali i filmów z tego serwisu z pewnością będą zadowoleni z jakości prezentowanych multimediów. Razer Phone korzysta oczywiście z systemu Android 8.1 Oreo, ale przedstawiciele producenta zapewniają, że aktualizacja do Androida 9 Pie nastąpi tak szybko, jak będzie to możliwe.
W kwestii aparatów nastąpiła jedna, zasadnicza zmiana – zamiast jednego obiektywu na tyle smartfona pojawiły się dwa, a każdy z nich o rozdzielczości 12 megapikseli. Podstawowy, szerokokątny, ze światłem f/1.7 oferuje wsparcie dla Dual Pixel AF oraz optycznej stabilizacji obrazu, z kolei drugi to klasyczny teleobiektyw ze światłęm f/2.6. Do selfie posłuży nam z kolei frontowa, 8-megapikselowa kamerka.
Dość istotną kwestią w przypadku smartfona gamingowego jest bateria. Zastosowane w tym modelu ogniwo ma pojemność 4000 mAh, czyli taką samą, jak w przypadku poprzednika. Wspiera ono technologię Quick Charge 4+ oraz bezprzewodowe ładowanie o maksymalnej mocy 15W. Ma to się przełożyć na 10 godzin pracy przy włączonym ekranie z odświeżaniem 120 Hz.
Nie wiemy jeszcze, kiedy dokładnie nowy smartfon Razera trafi do sprzedaży – na razie wystartowała jego przedsprzedaż, ale praktycznie pewnym jest, że smartfon trafi do polskiej dystrybucji.
Urządzenie pojawiło się bowiem w cenniku sieci Play, a jego cena wynosi 3699 złotych – niestety nie wiemy, kiedy odbędzie się polska premiera i którego wariantu urządzenia (z pamięcią 64 lub 128 GB) dotyczy ta cena. Tak czy owak – dla każdego miłośnika mobilnego jest to sprzęt, obok którego po prostu nie można przejść obojętnie. To kompletny smartfon, z kilkoma ciekawymi bajerami (Chroma!) i pozostaje czekać na pierwsze testy oraz benchmarki, bo z pewnością jest na co!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Niesamowita nubia Z70 Ultra to mój faworyt 2024 roku. Specyfikacja flagowca zaskakuje w każdym calu.…
Świeżo zaprezentowany vivo Y300 5G jednak nie jest taki zły, jak twierdziły przecieki. Okazuje się,…
Czy jest coś lepszego niż dobry telefon w świetnej cenie? Tak, aż trzy świetne modele…
OPPO zaprezentowało harmonogram wdrażania aktualizacji do ColorOS 15 z Androidem 15. Jeżeli posiadasz jego smartfon,…
Klienci PKO BP po raz kolejni są wprowadzani w błąd. To z kolei może prowadzić…
Messenger zostaje wyposażony w przydatne nowości – jakość HD w połączeniach, pocztę głosową, tła AI…