Czekasz na alternatywę dla Galaxy Note, czyli świetnie wyposażonego flagowca z obsługą rysika, który nie będzie miał na obudowie logo Samsung? Być może takie urządzenie szykuje Huawei. W sieci pojawiły się obrazki Mate 20X, któremu towarzyszy stylus. Oby tylko Huawei dobrze wiedział, co robi.
Smartfony z serii Galaxy Note może nie są doskonałe, ale nie można im odmówić tego, że jako jedyne na rynku oferują sensowne wsparcie dla rysika. Oczywiście na rynku są dostępne inne modele, na których można sobie popisać za pomocą dedykowanego stylusa, ale nie oszukujmy się – to zwykłe protezy, które równie dobrze mogą służyć nam do drapania się po różnych częściach ciała. Tymczasem S Pen w takim Galaxy Note 9 to naprawdę przydatne narzędzie, które w sensowny sposób rozbudowuje możliwości smartfona.
Niestety, brak konkurencji hamuje rozwój. Podejrzewam, że Samsung jeszcze nie pokazał wszystkich opracowanych możliwości rysika, trzymając fajne pomysły w szafie na kolejne generacje. W końcu po co dawać wszystko na raz, skoro nikt nie staje nawet do rywalizacji na tym polu?
Być może w końcu znalazł się śmiałek, który rzuci rękawice Koreańczykom – mowa o Huawei i modelu Mate 20X.
Mate 20X z obsługą rysika?
W sieci pojawiły się ciekawe fotki (kliknij, żeby powiększyć):
Na zdjęciach widać trzy smartfony Huawei z rodziny Mate 20. Dwa z nich są podobne gabarytowo, ale trzeci jest znacznie większy. Co ciekawe, jest przy nim rysik, umieszczony w osobnym umocnieniu – dokładnie tak samo w wielu sklepach prezentowany jest Galaxy Note 9.
Ten wielki smartfon to najprawdopodobniej Huawei Mate 20X, czyli smartfon dla graczy, o którym mogliście przeczytać w zeszłym tygodniu. Do tej pory nic nie wskazywało na to, by model ten miał obsługiwać rysik, więc albo Huawei potrafiło utrzymać sprawę w tajemnicy, albo te zdjęcia to zwykły fotomontaż i nie będzie żadnego Mate z rysikiem.
Przekonamy się o tym jutro, gdy oficjalnie poznamy smartfony z serii Mate 20.
Mate z rysikiem – hit czy kit?
Z jednej uważam, że sensowna konkurencja dla Galaxy Note bardzo by się przydała, jednak nie jestem pewien, czy Huawei sobie z tym poradzi. Ciągle mam w głowie Force Touch, które Chińczycy wprowadzili w okaleczonej i niedoskonałej formie tylko po to, by wyprzedzić Apple, a potem zrezygnowali z tej technologii.
Boję się, że historia Mate z rysikiem może się skończyć podobnie. Samsung ma wiele lat doświadczenia w tworzeniu telefonów z S Pen, zaś Huawei już niekoniecznie i zaprezentowane przez tę firmę rozwiązania mogą znacznie odstawać od tego, co dają Koreańczycy.
Liczę więc na to, że jeśli Huawei weźmie się za smartfony ze wsparciem dla stylusa, to na poważnie i z sensownym planem na przyszłość.
Znamy polskie ceny Huawei Mate 20 i Mate 20 Pro! Portfele gotowe?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.