Vertu Aster P to nieprzyzwoicie drogi smartfon za ponad 50 tysięcy złotych. Choć to ciekawostka, to warto zapoznać się z pierwszym smartfonem firmy po powrocie z niebytu. Co trzeba wiedzieć o Vertu Aster P?
Na pewno większość z Was kojarzy takiego producenta, jak Vertu. Zaledwie przedwczoraj pisałem o powrocie marki na rynek, a już premiera pierwszego smartfona jest za nami. Poznajcie Vertu Aster P – telefonu w cenie nowego samochodu z salonu.
Zanim przejdę do omówienia specyfikacji, to skupię się na cenach, dostępności i wyglądzie samego urządzenia. Bo na pewno jest o czym mówić – w końcu to urządzenie w podstawowej wersji startuje z cenami od 5000 dolarów, aż do kosmicznych 14 tysięcy za złotą wersję. Jeśli akurat dysponujesz taką kwotą do wydania, to niestety muszę Cię zmartwić – Vertu Aster P nie będzie dostępny poza Chinami.
Na początek proponuję obejrzeć powyższe wideo, które w atrakcyjny (i chyba nieco wyidealizowany) sposób pokazuje proces produkcji urządzenia. Każdy egzemplarz posiada oznaczenie mówiące o osobie, która go wyprodukowała – ręcznie. Do samej produkcji wykorzystano naturalną skórę, a ekran pokryto szafirowym szkłem. Premium to już za proste słowo na opisania smartfona Vertu, to już rodzaj dóbr luksusowych.
Jasne jest, że specyfikacja w przypadku takiego sprzętu jest nieistotna, przynajmniej dopóki smartfon oferuje sensowne działanie. I na pewno będzie tak w tym przypadku, bo sercem urządzenia jest Snapdragon 660, wsparty przez 6 GB pamięci RAM. Ciekawostką jest ekran, bo ma przekątną zaledwie 4.9 cala i wykonano go w technologii AMOLED – tutaj na pewno nie oszczędzano. O ile na czymkolwiek oszczędzano.
Dodam jeszcze, że Vertu Aster P ma baterię o pojemności 3200 mAh i działa na Androidzie 8 Oreo i ma NFC. Muszę przyznać, że sam fakt powrotu marki na rynek zrobił na mnie duże wrażenie. Producent nie mógł też obrać sobie lepszego miejsca do sprzedaży – w Chinach nie brakuje ludzi ze sporym nadmiarem gotówki. A my sądziliśmy, że Huawei Mate 20 RS PORSCHE DESIGN jest drogi…
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
POCO F7 najprawdopodobniej zadebiutuje jeszcze w przyszłym miesiącu. Telefon powinien być na radarze polskiego fana,…
Gmail doczekał się prostej, a jakże niezwykle użytecznej nowości na Androida. Pozwoli ona oszczędzić nam…
iQOO Z10x zadebiutował oficjalnie. Ponieważ to bardzo tani telefon, bateria o pojemności 6500 mAh i…
Casio AEQ120W to prawie G-Shock. Poza bardzo zbliżoną obudową ma baterię na 10 lat i…
Na polski rynek wkracza właśnie nowa linia produktowa znanego producenta - Baseus PicoGo. Mowa o…
Czy najlepszy składany telefon typu flip 2025 roku będzie też tym najdroższym? Okazuje się, że…