Wstępne prognozy sugerują nam, że nikt nie przeraził się wysoką ceną iPhone’ów XS. Mają się one sprzedawać bardzo dobrze. A jeśli ktoś chciałby mieć jeszcze bardziej ekskluzywną wersję iPhone’a to może zaopatrzyć się w nietuzinkowy model od firmy Caviar.
Zaraz po premierze tegorocznych iPhone’ów pojawiło się wiele spekulacji i obaw odnośnie dobrej sprzedaży XS-ek. Jako podstawę do tej dyskusji wymieniano niewielką liczbę nowości oraz rychłą sprzedaż tańszego modelu (Xr w przedsprzedaży!), który zawiera większość tych samych rozwiązań. Już teraz możemy stwierdzić, że niniejsze obawy można wsadzić między bajki.
Raport CIRP wskazuje, że sprzedaż modeli XS oraz XS Max jest dobra. Według niego, nowe modele w ciągu ostatnich 10 dni trzeciego kwartału wykręciły wynik na poziomie 16% całej sprzedaży z tego okresu. Jakby tego było mało, 5.8-calowy model ma sprzedawać się tak dobrze, jak jego większy brat (6.5-calowy iPhone XS Max).
Co ciekawe, przed startem sprzedaży nowych flagowców można by zakładać, że sprzedaż starszych modeli iPhone’ów wyhamuje. Nic bardziej mylnego. W trzecim kwartale iPhone 8 oraz 8 Plus stanowiły odpowiednio 16% i 17% wszystkich sprzedanych smartfonów w USA. Zeszłoroczna „dziesiątka” odnotowała z kolei wynik na poziomie 14%.
CIRP dodaje, że średnia kwota jaką Amerykanie wydają na smartfony w przeciągu roku wzrosła z 705 do 796 dolarów. To zapewne zasługa podbitych cen przez Apple oraz pozostałych producentów, którzy nie boją się stopniowo podwyższać cen za swoje flagowce.
Caviar to rosyjska firma, która zajmuje się tworzeniem nieszablonowych i drogich obudów do iPhone’ów. Co roku przy okazji premiery nowych modeli dokłada ona do swojej oferty zupełnie nowe rozwiązania. Tak też stało się i teraz, bowiem do portfolio dołączył iPhone XS Skeleton.
Nowa kolekcja nazywa się Grand Complications Skeleton i została zainspirowana przez luksusowe, mechaniczne zegarki, których wnętrze jest widoczne gołym okiem. Do wyboru jest kolor złoty, różowy złot oraz tytanowy.
Przednia część smartfona została nietknięta. Tylna obudowa wygląda jednak obłędnie! Został zawarty w niej zegarek ze szwajcarskim mechanizmem odmierzania czasu. Możemy więc spojrzeć na tył iPhone’a by sprawdzić czas i jednocześnie podziwiać złożoność tego rozwiązania. Co ciekawe, zegar można nastawić ręcznie korzystając z wystającego pokrętła po jednej ze stron obudowy. Trzeba przyznać, że taki element może być irytujący – a już na pewno znalezienie do niego odpowiedniego etui 🙂
Jeśli ktoś chciałby wyróżnić się na tle innych to powinien się pospieszyć. Do sprzedaży trafi tylko 99 sztuk takich modeli w każdym z kolorów. Cena? Zabójcza. Za tytanowy model z pojemnością 64 GB należy zapłacić 6320 dolarów, zaś za złoty lub czarny iPhone XS Max o pojemności 512 GB nawet 8080 dolarów (ponad 30 tysięcy złotych).
Jestem pewien, że znajdą się osoby, które zechcą zakupić takie modele. Czego się bowiem nie robi, aby się wyróżnić na tle innych.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…