Jeden ze sklepów przedwcześnie zdradził europejską cenę OnePlus 6T. Potwierdziło się, że nowy flagowiec OnePlus ma być droższy od swojego poprzednika. Czy różnica jest na tyle duża, by OnePlus 6T zasłużył na miano drogiego telefonu?
Premiera OnePlus 6T odbędzie się ostatecznie 29 października, czyli dzień wcześniej, niż początkowo planowano. Wszystko przez Apple, które wyznaczyło swoją konferencję na 30 października, a OnePlus nie chciał rywalizować o uwagę mediów z tak potężnym konkurentem, więc przyspieszył swoją imprezę.
O samym smartfonie wiemy już całkiem sporo, gdyż w ciągu ostatnich tygodni OnePlus 6T był obiektem wielu plotek i przecieków. Chyba najważniejsze jest to, co zmieni się w porównaniu do poprzednika, który został zaprezentowany zaledwie kilka miesięcy temu.
Warto zwrócić uwagę na to, że OnePlus 6T straci złącze słuchawkowe jack 3.5 mm w porównaniu do OnePlus 6, ale zyska akumulator o pojemności 3700 mAh (vs 3300 mAh), ekran o przekątnej 6,4 cala (vs niecałe 6,3) z notchem w kształcie łezki oraz czytnik linii papilarnych w ekranie (zamiast na tylnym panelu). Przy okazji większa będzie też obudowa – ciut wyższa, grubsza i cięższa, choć minimalnie węższa.
Te mniej lub bardziej istotne zmiany, w większości przypadków zaliczane na plus, spowodują niestety wzrost ceny. Ważne jest jednak to, o jakim konkretnie wzroście mówimy. Ważną wskazówkę dał nam jeden z europejskich sklepów, który przedwcześnie zdradził cenę OnePlus 6T i to w euro, co jest dla nas szczególnie istotne.
Jeśli podana cena okaże się oficjalna, to OnePlus 6T w wersji z 128 GB pamięci wewnętrznej będzie kosztował 579 euro, co po bezpośrednim przeliczeniu daje nam ok. 2490 złotych. Przypominam, że ten sam wariant OnePlus 6 kosztował 569 euro, więc cena wzrosła o 10 euro, czyli niecałe 50 złotych. Pewnie będzie to dotyczyło każdego wariantu, więc ceny powinny startować od 529 euro i kończyć się na 629 euro, co daje nam widełki ok. 2280-2700 złotych.
Nie powiedziałbym, że to drastyczna podwyżka, gdyż do progu 3000 złotych ciągle jest odpowiednio daleko, że o 4000 złotych nie wspomnę. Trzeba jednak zauważyć, że ceny flagowców OnePlus rosną w zasadzie z roku na rok czy też z premiery na premierę, więc prędzej czy później producent ten zbliży się do niektórych konkurentów, którzy w ostatnim czasie ustabilizowali ceny swoich smartfonów.
Przy okazji sklep podał specyfikację OnePlus 6T, choć mam wrażenie, że wziął ją z przecieków, by wprowadzić korekty po premierze urządzenia. Widać to choćby po tym, że w podanych danych są błędy, takie jak obecność Androida Oreo (potwierdzony został już Pie) czy slotu na kartę pamięci – raczej nie ma szans na to, by pojawił się on w jakimkolwiek smartfonie OnePlus. Choć kto wie, może i w tej sprawie władze firmy zmieniły zdanie…
Spodziewane dane techniczne OnePlus 6T zostawiam do wglądu:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…