Odetchnijmy nieco od szumu informacyjnego związanego z odbywającymi się właśnie targami Mobile World Congress w Barcelonie i wystrzelmy z informacjami z nieco innej beczki. Czyż nie wydaje Wam się nieco straszny fakt, że nasze urządzenia często posiadają nasze wszystkie dane osobowe, rozmowy, kontakty, wiadomości. Chwilami zdarza się, że jesteśmy nieco nieostrożni i nawet nie czytamy treści mówiącej nam o tym, jakich praw i dostępów wymaga od nas dana aplikacja. A to bardzo źle!
Dzisiejsze kwestie bezpieczeństwa krążą wokół Facebooka, który to jest oskarżony o odczytywanie prywatnych wiadomości swoich użytkowników. Wiemy już oczywiście, że portal ten nie strzeże jak przysłowiowego „oka w głowie” naszych cennych informacji o nas samych. Ale Londyński Sunday Times donosi, że tym razem portal posunął się już stanowczo za daleko. Oczywiście pracownicy nie robią tego, jako swoje hobby, źródła twierdzą że posunęli się do tego w celach „testowych” ponieważ mają zamiar uruchomić własną usługę wiadomości.
Niezależnie jednak od tego trochę dziwne uczucie nachodzi mnie na myśl, że ktoś czyta (lub też może czytać) sobie moje własne wiadomości. W kwestii urządzeń mobilnych należy więc uważać co się instaluje na swoich telefonach, a w komputerach… cóż, ciężko coś doradzić. Może po prostu uważać co się pisze 😉 Nie jesteśmy jednak pewni, kim są dokładnie owe „tajemnicze źródła” oraz na ile są one wiarygodne. Jeśli jakieś kolejne wiadomości na ten temat się pojawią, nie omieszkamy Was o nich poinformować.
Źródło: Sunday Times
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.