OnePlus 6 to genialny smartfon w niezłej cenie, a w dodatku nie musi martwić się o najnowsze aktualizacje wprost od swojego następcy – tym razem ulepszono aparat fotograficzny, dodano system gestów i poprawiono bezpieczeństwo. Czy warto go kupić?
Zaprezentowany w maju OnePlus 6 od razu zaskarbił sobie sympatię wielu naszych czytelniKów. Nic dziwnego, ponieważ zaoferował topową specyfikację techniczną i podwójny aparat w stosunkowo niskiej, jak na flagowca, cenie.
Smartfon doczekał się wprawdzie następcy, ale OnePlus 6T okazał się bardzo podobny do rodzimej Szóstki, dlatego nie musimy nadmiernie śpieszyć się z wymianą swojego smartfona i zawartości kieszeni o ponad 2500 złotych. Na dodatek OnePlus 6 otrzymał właśnie aktualizację i kilka najnowszych smaczków.
Aktualizacja aparatu dla flagowca
Systemową nakładkę OxygenOS opatrzono numerem 9.0.2 i wysłano do ograniczonej liczby klientów flagowca. Jeżeli nie pojawią się błędy, nowe oprogramowanie trafi w najbliższym czasie na wszystkie modele OnePlus 6. Co poprawiono i/lub dodano?
Przede wszystkim usprawniono podwójny aparat flagowca, którego zestaw składa się z obiektywu głównego 16 MP (Sony IMX519 o przysłonie f/1.7 i pikselach 1.22 µm) oraz obiektywu 20 MP, opartego na mniejszym rozmiarze pikseli i przeznaczonego do zdjęć nocnych. Aktualizacja przynosi tryb Nightscape, czyli wydłużone naświetlanie ujęcia dla lepszej jakości fotek w gorszych warunkach oświetleniowych.
Funkcję spotkaliśmy w premierowym OnePlus 6T, którego aparat to nic innego, jak „żywcem wyjęta” konfiguracja z poprzednika, ale ulepszona o nowe oprogramowanie. W paczce dla OnePlusa 6 znalazł się jeszcze nowy tryb oświetlenia studyjnego dla wyraźniejszych zdjęć portretowych.
Oprócz aparatu producent przesyła listopadowe poprawki bezpieczeństwa, dodaje system gestów z 6T, ulepsza interfejs i optymalizuje zużywanie energii. Na pokładzie znalazło się jeszcze wsparcie dla Asystenta Google, którego możemy uruchomić poprzez przytrzymanie przycisku głównego przez pół sekundy.
Co ma w sobie OnePlus 6?
OnePlus 6 wyposażono w supermocnego Snapdragona 845 i minimum 6 GB pamięci RAM, które w praktyce dają nienaganną szybkość i świetne wyniki w grach. Jako ciekawostkę dodam, że model zdobył czwarte miejsce w teście AnTuTu – po dwóch modelach gamingowych i… OnePlusie 6T.
Świetna jakość wykonania, ochrona ze strony szkła Gorilla Glass 5, podwójny aparat z nowymi trybami, klasyczny czytnik linii papilarnych i obecność złącza słuchawkowego to mocne atuty flagowca. Dodając do tego 6.28-calowy ekran AMOLED i aktualną cenę (2399 złotych) otrzymujemy przepis na sukces.
Nasz test flagowca:
OnePlus 6 to genialny smartfon, zwłaszcza w wersji Avengers. Recenzja piekielnie dobrego flagowca
Ceny OnePlus 6
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.