>
Kategorie: Pierwsze wrażenia Razer Telefony

Testuję Razer Phone 2. Smartfon dla gracza, czy nieporęczna cegła?

W moje maniaKalne ręce trafił Razer Phone 2 – absolutnie topowy smartfon dla gracza o kosmicznej specyfikacji. Czy ekran 120 Hz naprawdę robi różnice w grach i na co dzień? O tym wszystkim opowiem w moich pierwszych wrażeniach.

Razer Phone 2 nie tak dawno zadebiutował na rynku. W Polsce jego ceny jeszcze nie ustalono, ale na pewno zbliży się ona do 4000 złotych. Czy jest faktycznie dwa razy lepszy od poprzednika, który obecnie kosztuje mniej więcej połowę tej kwoty?

Kilkanaście pierwszych godzin w jego towarzystwie nie pozwala mi jeszcze odpowiedzieć na pytanie, czy jest wart takiej kwoty – zrobię to w ostatecznej recenzji. Jeśli macie jakieś zapytania, to zapraszam do zadawania ich w komentarzach.

Obudowa jest doskonała, jeśli ubóstwiamy kubizm

Jesli testowaną przeze mnie ostatnio Nokię 6.1 2018 nazwałem kanciastą, to na Razer Phone 2 nie mam już określenia. Prostopadłościenny monolit obudowy możemy spokojnie postawić na dowolnym boku i będzie stał. Choć jest to w pewien sposób oryginalne podejście, to przy tej przekątnej ekranu nie mogę nazwać go praktycznym.

Delikatne zoblenia krawędzi sprawiają jednak, że obudowa nie wbija się w dłoń – konstrukcja sprawia więc wrażenie przemyślanej. Jest też zabezpieczona przed wodą i kurzem, co potwierdza norma IP67.


Nad i pod ekranem znajdują się wielkie przestrzenie, które jednak zagospodarowano, montując tam najlepsze głośniki stereo, jakie dane mi było słyszeć w smartfonie. Jeśli oglądasz sporo seriali na smartfonie, to właśnie znalazłeś swojego świętego Graala – nie tylko ze względu na audio, ale do ekranu przejdę za moment.

Co mi się nie podoba? Tylny panel jest teraz szklany, co wprawdzie umożliwia bezprzewodowe ładowanie, ale wpływa na jakość chwytu – Razer Phone 2 jest bardzo śliskim typem. Z tyłu znajdziemy też wisienkę na torcie – logo Razer jest podświetlane, a kolorem, intensywnością i „mruganiem” możemy sterować za pomocą aplikacji Chroma. Użyteczne? Wcale. Wygląda ekstra? No pewnie!

Zdążyłem już znienawidzić skaner odcisku palca – z dwóch powodów. Po pierwsze, samo dotnięcie nie wystarcza, do odblokowania trzeba go jeszcze wcisnąć. Po drugie, zlokalizowano go na prawym boku, co jest świetne i bardzo wygodne.

Chyba że przypadkiem urodziłeś się leworęczny, wtedy wymaga sporej dozy palczastej gimnastyki. Nigdy nie uda mi się polubić tego umiejscowienia. Sam czytnik jest całkiem szybki i celny, ale muszę jeszcze zauważyć, że przycisk, z którym go zintegrowano, jest bardzo słabo wyczuwalny pod palcem.

Ekran 120 Hz to dzieło sztuki

Ponarzekałem, czas na pieśni chwalebne. Ekran Razer Phone 2 to najlepszy ekran na rynku smartfonów – choć nie mam tutaj do końca na myśli barw czy kątów widzenia – widziałem już lepsze. Kwintesencją innowacji jest tutaj wspomniane w tytule 120 Hz. Jeśli sądzicie, że to tylko marketingowa zagrywka, to spieszę donieść, że absolutnie nie.

Nie chodzi tutaj nawet o to, że gry sprawiają wrażenie zdecydowanie bardziej płynnych. Nie chodzi nawet o to, że oglądanie sportu czy seriali cieszy oczy. Chodzi o codzienną pracę, a proste przewijanie treści na stronie internetowej czy listy kontaktów sprawia mnóstwo frajdy. Nie, nie oszalałem – to po prostu coś nowego, co sprawdza się na co dzień.

Z dziennikarskiego obowiązku dodam, że wyświetlacz wykonano w technologi IGZO IPS LCD. Ma przekątną 5,7 cala, proporcje 16:9 i rozdzielczość 1440 na 2560 pikseli, którą możemy obniżyć w ustawieniach w celu oszczędzania energii. Nie jest to bardzo konieczne, bo Razer Phone 2 ma baterię o pojemności 4000 mAh i z moich pierwszych obserwacji wynika, że sprawuje się ona świetnie. 

Aparat to spore rozczarowanie

Choć do nowej generacji smartfona dla graczy od Razera trafił podwójny aparat, to efekty jego pracy odstają zdecydowanie od podobnie wycenionych flagowców konkurencji. Ba, niektóre smartfony za około 2000 złotych potrafią robić lepsze zdjęcia. Na razie nie podzielę się z Wami żadnymi przykładowymi zdjęciami, bo wolę dokładnie sprawdzić, czy to może to ja nie robię czegoś źle.

Sam aparat to podwójna jednostka, na którą składają się dwie matryce o rozdzielczości 12 megapikseli (obiektywy odpowiednio f/1.8 i f/2.6 w przypadku głównego i dodatkowego teleobiektywu z podwójnym zoomem). Z przodu znajdziemy 8-megapikselową kamerkę do selfie. W obu przypadkach nie zabrakło trybu portretowego, który również nie należy do wybitnych.

Jeśli macie jakieś zapytania, to zapraszam do zadawania ich w komentarzach.

Konrad Bartnik

Najnowsze artykuły

  • Huawei
  • Newsy
  • Telefony

Ten telefon do zdjęć jest tak dobry, że nowy prezydent USA odbanuje dla niego Huawei

Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…

21 listopada 2024
  • Newsy
  • Telefony
  • Vivo

Cienka brzytwa z taką specyfikacją zasługuje, by nazywać ją flagowcem dla oszczędnych

Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…

21 listopada 2024
  • Gry i aplikacje
  • Newsy

Uber z masą nowych opcji. Idealne na wakacje i święta

Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…

21 listopada 2024
  • Bankowość
  • Newsy

Masz konto w mBank? W najbliższych dniach czekają Cię nieprzyjemności

Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…

21 listopada 2024
  • Newsy
  • Telefony
  • Vivo

Świetna bateria, mocarny procesor i obiektyw peryskopowy. To będzie dobra alternatywa dla drogich flagowców

Do rodzinki ciekawych flagowców niedługo dołączy vivo X200s. On również otrzyma potężną specyfikację na czele…

21 listopada 2024
  • Ciekawostki
  • Newsy
  • Technologie

To najlepsza rzecz, jaką wymyślono z AI w roli głównej. Ta Babcia daje czadu!

Do walki z oszustami wydzwaniającymi do nas i wykradającymi nasze dane zostały wytoczone ciężkie działa.…

21 listopada 2024