Samsung Galaxy S10 rozbudza wyobraźnię całej branży. Dzisiaj do sieci trafiły rendery pokazujące, jak może wyglądać flagowiec Samsunga. Jesli to chociaż po części prawda, to konkurencja będzie miała ciężki orzech do zgryzienia.
Samsung Galaxy S10 to na pewno najbardziej oczekiwany obecnie smartfon z Androidem, który zadebiutuje w najbliższych miesiącach. Jakiś czas temu pisałem o tym, jaki ekran może otrzymać jego większa wersja. Dzisiaj czas na kilka renderów, pokazujących frontowy panel z wycięciami na obiektywy aparatów.
Pierwszy prawdziwy bezramkowiec?
Tak, jeśli do tego miana nie zaliczymy ostatnio pokazanych sliderów: Xiaomi Mi Mix 3 czy Honora Magic 2. Oferują one wprawdzie świetny screen-to-body ratio, ale wysuwany aparat nie do końca pozwala im pretendować do tego miana. Co innego, jeśli Samsung Galaxy S10 faktycznie pokaże, że można zrobić to bez widocznego wcięcia i mechanizmu slidera. Tak, jak widać to na poniższych renderach.
To oczywiście tylko rendery i jako takie należy je traktować z odpowiednim dystansem. Wydaje się jednak, że ostateczny wygląd S10-tki będzie do niego mocno zbliżony, a wcięcia w ekranie trafią do innych modeli tego producenta przeznaczonych na 2018 rok. W ekranie miałyby znaleźć się „dziurki”, które skryją podwójny aparat do selfie. Czytnik linii papilarnych trafi oczywiście pod ekran – każde inne rozwiązanie będzie należało traktować w kategorii rozczarowania.
Potrójny aparat to już pewnik
Tegoroczny Samsung Galaxy A7 i Galaxy A9 dały nam wgląd w kierunek, którym zamierza podążać Samsung w kwestii rozwoju na polu mobilnej fotografii. Koreańczycy w 2018 roku dali się nieco wyprzedzić Huawei w kwestii możliwości fotograficznych, ale nadal nie odstają w sprawie jakości zdjęć. Dodatkowy obiektyw szerokokątny podniesie tylko poprzeczkę.
Co już wiemy o Galaxy S10?
Flagowego Samsunga napędzi procesor Exynos 9820 – ośmiordzeniowy układ wykonany z 7-nm procesie litograficznych (takim samym, jak Kirin 980 czy Apple A12 Bionic). Wsparcie w kwestii AI zapewni dwurdzeniowy układ neuronowy NPU, co zostało mocno podkreślone przez producenta. Procesor zostanie zaprezentowany na długo przed premierą samego smartfona, bo już 14 listopada. Nie zabraknie również wsparcia dla technologii 5G.
Kończąc to krótkie podsumowanie dodam, że Samsung Galaxy S10 nareszcie otrzyma rozsądnej wielkości ogniwo – plotki mówią tu o pojemności na poziomie 4000 mAh. Wraz z nowym procesorem znacznie lepiej zarządzającym energią powinno to zapewnić co najmniej jeden dzień bardzo intensywnego użytkowania. Po cichu mam nadzieję na wsparcie dla szybszego bezprzewodowego ładowania, niż u konkurencji.
Ceny Samsung Galaxy S10
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.