Samsung Galaxy S10 powoli, ale konsekwentnie ujawnia swoje sekrety – ostatnio poznaliśmy procesor oraz spodziewaną pojemność baterii flagowca, a teraz wiemy, w jakim układzie znajdzie się aparat na tylnym panelu smartfona.
Odsłanianie sekretów swoich smartfonów to nie domena Samsunga, który najlepiej czuje się owiany tajemnicą do bliższego momentu prezentacji. Tak było – i nadal jest – w przypadku telefonu ze składanym ekranem Infinity Display i nie inaczej wygląda sprawa z jubileuszowym Galaxy S10.
Taktyka koreańskiego producenta różni się od strategii przybieranych przez sąsiadów z Chin, którzy potrafią „dać się przyłapać” ze swoim najnowszym smartfonem na kilka miesięcy przed premierą. Tymczasem, ze strony Samsunga nie możemy liczyć na nic więcej jak tylko doniesienia.
Te najczęściej przekazywane są przez leaksterów, którym możemy wierzyć bądź nie. Autor dzisiejszej informacji uchodzi jednak za bardzo wiarygodnego. IceUniverse zdradził na Twitterze poziomy układ aparatów w najnowszym Galaxy S10, który ma zapewnić miejsce dla akumulatora o większej pojemności.
Podobne rozwiązanie pojawiło się już w Galaxy Note 9, który został wyposażony w poziomy, podwójny aparat oraz ogniwo o pojemności 4000 mAh. Akumulator o identycznej pojemności ma zasilić przynajmniej jedną z wersji nadchodzącej S10.
Jak wpłynie to na czas pracy na jednym ładowaniu? Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy sięgnąć do specyfikacji Galaxy S10, o której wiemy stosunkowo niewiele. Globalna wersja smartfona będzie pracować pod kontrolą ośmiordzeniowego procesora Exynos 9820, czyli chipsetu wykonanego w energooszczędnym procesie 7 nm.
Samsung planuje połączyć SoC z minimum 4 GB a maksimum 10/12 GB pamięci RAM i wyposażyć S10 w kilka aparatów. Z baterią o pojemności 4000 mAh jeden dzień pracy to bardzo realna perspektywa, którą z pewnością wspomoże szybkie i bezprzewodowe ładowanie. Jeżeli Samsungowi uda się osiągnąć lepsze wyniki w czasie ładowania od Huawei Mate 20 Pro, baterie staną się jego mocnym punktem.
Poziomy układ aparatów to jedno, ale jest jeszcze coś, co zwalnia miejsce na większą baterię. Chodzi oczywiście o czytnik linii papilarnych zintegrowany z ekranem, który według wstępnych informacji będzie pracował w zakresie ultradźwiękowym, a nie tak jak w przypadku konkurencji – optycznym.
O tym, ile energii będą pobierały wyświetlacze oraz zastosowane technologie dowiemy się jeszcze przed premierą, ale nie da się Samsungowi odmówić kroku naprzód w kierunku lepszej pracy na baterii – dla porównania Galaxy S9 z ekranem o przekątnej 6.2-cala otrzymał akumulator o pojemności 3500 mAh, który w naszej recenzji został nazwany „rozczarowującym”.
Ciekawostka: IceUniverse stwierdził, że wszystkie koncepcyjne grafiki ukazujące wygląd Samsunga Galaxy S10 są błędne.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Sony Xperia XA2 była dziwnym smartfonem, pewnie zbyt dużym na swoje czasy. Co jednak powiesz…
Elektroniczna legitymacja szkolna ma pojawić się na smartfonach uczniów już we wrześniu tego roku. Dostępna…
Czy to możliwe, żeby nowy zegarek oferował GPS, ekran AMOLED i baterię na 2 tygodnie…
Styczniowa Wielka Wyprzedaż w Media Expert to doskonała okazja do zakupu elektroniki w niższych cenach.…
Albo jest to największy wyciek w historii gier, albo przykład świetnego trollingu... W sieci pojawiła…
Nie uwierzysz, że za 899 złotych możesz teraz kupić super telefon, a dobry smartwatch otrzymasz…