Coraz więcej polskich klientów zgłasza swoje zastrzeżenia do jakości wykonania ekranu Huawei Mate 20 Pro i dziwnej zielonej poświaty towarzyszącej wyświetlanemu obrazowi. Huawei milczy, napięcie wśród klientów rośnie, a do maniaKalnej redakcji pisze coraz więcej osób. O co chodzi w #GlueGate?
Huawei Mate 20 Pro zadebiutował 16 października, z miejsca stając się hitem światowej skali. Nic w tym dziwnego, wszak flagowiec oferuje najnowszej generacji procesor, zakrzywiony ekran AMOLED, genialny aparat i worek nowych technologii, o których szczegółowo przeczytacie w naszej recenzji.
Model chińskiego producenta mam przyjemność testować od ponad miesiąca i nigdy nie wystąpiły u mnie żadne problemy opisane poniżej, lecz trudno przejść obok nich obojętnie – tym bardziej, że skala zjawiska rozszerza się z każdym kolejnym dniem.
Pierwsze wzmianki dotyczące problemów z ekranem Mate 20 Pro pojawiły się dwa tygodnie po jego premierze i dotyczyły dziwnej zielonej poświaty podczas wyświetlania szarych plansz oraz plam podobnych do roztopionego kleju – stąd wzięła się nazwa afery #GlueGate. Wygląda na to, że niestety nie były to jednorazowe przypadki.
Szybko odkryto co, a właściwie kto stanowi źródło problemu. Znakomita większość feralnych przypadków dotyczyła paneli wykonanych dla Huawei przez LG, czyli głównego producenta ekranów dla Mate 20 Pro, oprócz BOE. Na moje szczęście w testowanym przeze mnie egzemplarzu zastosowano ekran tej drugiej marki i z problemem nie zetknąłem się na własnej skórze. Inni polscy klienci nie mieli jednak tyle szczęścia.
Smartfon Huawei wszedł na nasz rynek nieco ponad tydzień temu, ale radość niektórych klientów z nowego zakupu trwała krótko, ponieważ kłopoty z zakrzywionym ekranem zdążyli zauważyć już po kilku godzinach. Przyznacie, że to nie najlepszy początek współpracy ze smartfonem kosztującym ponad 4000 złotych. Sprawę dodatkowo pogarsza fakt, że spora część paneli Mate 20 Pro, które trafiają do Polski, pochodzi właśnie od LG.
W ustaleniu pochodzenia ekranu naszego Mate 20 Pro może nam pomóc mała aplikacja ze sklepu Play o nazwie Device Info HW, która po zainstalowaniu wyświetli producenta panelu w menu głównym, w sekcji Ekran dotykowy. Jeżeli znajdziemy tam oznaczenie BOE, możemy odetchnąć z ulgą – prawdopodobnie, gdyż sporadyczne głosy sugerują, że i panele tej marki miewają problemy.
Nie postarano się o szybkie rozwiązanie problemu ani w Polsce, ani zagranicą, dlatego społeczność niezadowolonych konsumentów zaczęła gromadzić się na Facebooku oraz forach internetowych. Fala nowych doniesień nie ominęła także naszej redaKcji, do której zaczęliście pisać z prośbami o pomoc. Wszystko w obliczu grobowego milczenia Huawei.
Wadliwe produkty z całą pewnością należy reklamować, dlatego klienci zwrócili się do dystrybutorów oraz serwisów, które w niektórych przypadkach zaoferowały wymianę tylko uszkodzonego wyświetlacza – w przypadku tak poważnej wady fabrycznej jedynym sensownym rozwiązaniem jest zamiana telefonu na nowy. Naprawa w takim przypadku mogłaby doprowadzić do rozszczelnienia obudowy i utraty certyfikatu wodoodporności IP68.
Na szczęście znalazły się serwisy, które nie robiły klientom „pod górkę” i wymieniły smartfona na nową sztukę. Niestety, w tych egzemplarzach też znalazły się wadliwe ekrany od LG…
Huawei nie zajęło jeszcze oficjalnego stanowiska, poza lakonicznym komunikatem o niczym, dlatego postanowiliśmy skontaktować się z producentem osobiście i poczekać na informacje. Sprawa jest rozwojowa, dlatego Huawei nie powinno zbyt długo zwlekać, tym bardziej że przykłada olbrzymią wagę do odpowiedniego marketingu swoich smartfonów. W tym przypadku odpowiedź na skargi konsumentów powinna być priorytetem – chodzi przecież o bardzo drogi sprzęt i cenny czas społeczności.
Będziemy Was na bieżąco informować o sprawie i liczymy, że jak najszybciej dojdzie do jej rozwiązania. Huawei ma zatem kilka opcji do wyboru, m.in. wykluczenie z dystrybucji smartfonów z ekranami od LG, ale milczenie w tym przypadku nie przyniesie nic dobrego.
Oczywiście proszę Was o dzielenie się własnymi doświadczeniami w tej sprawie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Smartwatche Amazfit zyskują dostęp do odświeżonej i usprawnionej aplikacji Zepp App. Sprawdź, jakie nowości tam…
Portfel Google doczeka się niebawem ciekawej nowości dla rodziców i ich pociech. Z Google Pay…
T-Mobile ma gratkę dla użytkowników magentowej sieci. Rozdaje darmową paczkę gigabajtów – ale trzeba się…
Smartfon z ekranem 7", baterią 7000 mAh i Snapdragonem 8 Elite pozuje na żywo. To…
Aplikacja Google Maps, z której korzystamy zapewne wszyscy bardzo często, zmieni się już wkrótce na…
Do sieci trafiła specyfikacja aparatu Xiaomi 15 Ultra. Imponujący teleobiektyw 200 MP robi tu różnicę,…