Spis treści
Xiaomi Mi 8 Pro jest obecnie najbardziej zaawansowanym smartfonem chińskiej marki, który jest oficjalnie dostępny na polskim rynku. Sprawdziłem dla Was, czy warto go kupić – oto test i recenzja Xiaomi Mi 8 Pro, czyli udoskonalonej(?) wersji Xiaomi Mi 8.
Xiaomi Mi 8 Pro ma wszystkie cechy flagowego smartfona, w tym czujnik biometryczny wbudowany w wyświetlacz, wydajne podzespoły, nietuzinkowy design, a także bardzo dobrej klasy aparaty. Czy jednak warto wydawać na ten telefon niemal 2600 złotych w oficjalnej polskiej dystrybucji?
Przekonacie się po przeczytaniu mojej recenzji Xiaomi Mi 8 Pro.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 75 x 155 x 7.6 mm |
Waga | 177 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2018 |
Ekran | |
Typ | Super AMOLED 6.2'', rozdzielczość 2248x1080, 402 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 845 |
Procesor | 2.8 GHz, 8 rdzeni (4x Kryo 385 Gold 2.8 GHz + 4x Kryo 385 Silver 1.8 GHz) |
GPU | Adreno 630 |
RAM | 6 GB |
Bateria | 3000 mAh |
Obsługa kart pamięci | NIE |
Porty | USB (microUSB 2.0 typu C, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 128 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 8.1.0 Oreo, MIUI 9.6 |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz) |
GPS | (Dual) z A-GPS, GLONASS, Beidou, Galileo, QZSS |
Bluetooth | 5.0 z aptX i aptX HD |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 12 MP, wideo 4K (3840x2160), 30 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowy aparat - 12MP |
Dodatkowy | 20 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Xiaomi Mi 8 Pro jest urządzeniem, który wyróżni Cię z tłumu z dwóch powodów – transparentny tylny panel i ogromny notch. I choć przeczytaliście to już w moim pierwszych wrażeniach dotyczących tego smartfona, to jednak nie mam nic więcej w tej kwestii do dodania. Podtrzymuje swoje zdanie, a zatem mam nadzieję, że nie obrazicie się, kiedy przeczytacie niemal to samo.
Xiaomi Mi 8 Pro ma na tylnym panelu przeźroczyste szkło, dzięki czemu producent był w stanie umieścić tam dodatkową warstwę, która ma jedno zadanie — udawać, że patrzymy na podzespoły. Nie da się ukryć, że wygląda to nietuzinkowo i efektownie zarazem, aczkolwiek świadomość tego, że w rzeczywistości jest to tylko atrapa, powoduje pewien niedosyt. Niemniej, producentowi i tak należy się plus za oryginalność. Skoro jesteśmy już przy tylnej ścianie, to wspomnę jeszcze, że wysepka dla aparatów i diody LED wystaje sporo ponad lico obudowy. Miłym dodatkiem są czerwone pierścienie wokół obiektywów, które nadają charakteru.
Z charakterystycznych czerwonych akcentów wymienić trzeba również złącze USB typu C, a także włącznik, który umieszczony jest na prawym boku. Tuż nad nim natomiast w klasycznym kolorze belka regulacji głośności. Przyciski są na dobrej wysokości i mają wyczuwalny skok.
Na dolnym obrzeżu umieszczony został pojedynczy głośnik multimedialny, któremu skutecznie można utrudnić odtwarzanie dźwięków, zwłaszcza trzymając Xiaomi Mi 8 Pro w pozycji poziomej — wtedy też tłumimy dźwięk palcem wskazującym. Ogromna szkoda, że Xiaomi nie postawiło na rozwiązanie stosowane przez Huawei, a zatem wykorzystanie głośnika do rozmów jako dodatkowego źródła do multimediów. To jestem jednak w stanie przeboleć — nie jestem wielkim miłośnikiem słuchania muzyki ze smartfona, a możliwości tego pojedynczego są w zupełności wystarczające.
Na wyposażeniu zabrakło złącza mini-jack 3.5 mm, dlatego też producent dorzucił do zestawu sprzedażowego przejściówkę z portu USB na wtyk pasujący do wspomnianego złącza. Nie będę karcił producenta za to rozwiązanie, gdyż moje zdanie na ten temat jest Wam bardzo dobrze znane – po prostu nie ma to dla mnie większego znaczenia, gdyż na co dzień korzystam ze słuchawek BT. Natomiast w przypadku przejściówki możecie podłączyć każdy zestaw kablowy, jaki macie pod ręką.
Przekątna | Szerokość | Wysokość | Grubość | Waga | |
---|---|---|---|---|---|
Huawei Mate 10 Pro | 6.00 | 75 | 154 | 7.9 | 178 |
Samsung Galaxy Note 8 | 6.30 | 75 | 163 | 8.6 | 195 |
Apple iPhone X | 5.80 | 71 | 144 | 7.7 | 174 |
Sony Xperia XZ2 | 5.70 | 72 | 153 | 11.1 | 198 |
Xiaomi Mi Mix 2S | 6.00 | 75 | 151 | 8.1 | 189 |
HTC U12+ | 6.00 | 74 | 157 | 8.7 | 188 |
Xiaomi Mi 8 | 6.20 | 75 | 155 | 7.6 | 175 |
Xiaomi POCO F1 | 6.20 | 75 | 156 | 8.8 | 182 |
OnePlus 5T | 6.00 | 75 | 156 | 7.3 | 162 |
OnePlus 6 | 6.30 | 75 | 156 | 7.8 | 177 |
Honor Play | 6.30 | 74 | 158 | 7.5 | 176 |
Samsung Galaxy Note 9 | 6.40 | 76 | 162 | 8.8 | 201 |
Huawei Mate 20 Pro | 6.40 | 72 | 157 | 8.6 | 189 |
Xiaomi Mi 8 Pro | 6.20 | 75 | 155 | 7.6 | 177 |
Czas teraz przejść do frontowego panelu, który budzi u mnie najwięcej kontrowersji i powoduje zniesmaczenie – ogromny notch, nawet mając na uwadze fakt, że obecny jest tam nie tylko głośnik i kamera do Selfie, ale również pozostałe czujniki, w tym podczerwieni, wspomagający aparat przy odblokowaniu za pomocą skanowania twarzy. Notch jest nie tylko szeroki, ale i wysoki. Sam podbródek też nie jest specjalnie wąski – rzekłbym, że standardowy. Mam nieodparte wrażenie, że takiej samej szerokości jest w Nokii X6. Zarówno front, jak i tylna ściana wykonane zostały ze szkła Corning Gorilla Glass 5.
Akumulator o pojemności 3000 mAh ma wsparcie dla szybkiego ładowania przy wykorzystaniu 18-watowej ładowarki sieciowej (9V/2A) dołączonej do zestawu sprzedażowego. To dobry tandem. Niestety, w smartfonie zabrakło cewki indukcyjnej, a zatem nie jest możliwe bezprzewodowe ładowanie.
Akumulator o podobnej pojemności znajdziemy między innymi w Galaxy S8, w którym obecny jest wyświetlacz o mniejszej przekątnej. Akumulator ma jednak mniejszą pojemność, niż choćby w Sony Xperia XZ3 i wyraźnie mniejszą względem Huawei Mate 20 Pro, czy też Samsunga Galaxy Note 9.
Testowany smartfon w żadnym stopniu nie zaskakuje pozytywnie czasem pracy na pojedynczym cyklu ładowania, gdyż możliwe jest korzystanie ze smartfonu przez jeden dzień, przy wyświetlaczu aktywnym przez maksymalnie cztery godziny z aktywnym połączeniem LTE. Jeśli jednak używać telefonu jako nawigacji, to wiedzcie, że SoT spada do około trzech godzin. Oczywiście wszystko, przy automatycznym zarządzaniu jasnością podświetlenia.
Ubytkami energii nie musicie się w żadnym stopniu przejmować – wystarczy 30 minut, aby poziom naładowania akumulatora od zera wzrósł do 54%. Całkowite uzupełnienie energii zajmuje około 75 minut.
Xiaomi Mi 8 Pro ma wyświetlacz, który charakteryzuje się przekątną 6.21” i rozdzielczością FullHD+, a dokładniej 2248 x 1080 pikseli. Przy takiej charakterystyce panel wykonany w technologii Super AMOLED ma zagęszczenie punktów na cal na poziomie około 402, co jest wartością odpowiednią do komfortowego konsumowania treści.
Warto mieć na uwadze, że pod tym względem Xiaomi Mi 8 Pro wypada jednak gorzej, aniżeli większość flagowców z tego roku. Mam oczywiście na myśli rozdzielczość wyświetlacza, aczkolwiek FHD+ jest w zupełności wystarczające.
Jasność maksymalna na poziomie 428 cd/m2 oznacza, że korzystanie z telefonu w pełnym słońcu nie powinno stanowić żadnego problemu. Do jasności minimalnej nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń – wynosi 2 cd/m2. Przy tak niskim natężeniu światła na ekranie niemal nic nie widać, a zatem możemy swobodnie dostosować luminancję do swoich preferencji. Odwzorowanie kolorów jest tylko na dobrym poziomie, co zresztą potwierdzają testy wykonane kalibratorem – pokrycie barw w palecie AdobeRGB wynosi 79.2%, w skali sRGB sięga 98.3%, a w DCI-P3 87.9%. Jak widać Xiaomi nie poradziło sobie do końca z kalibracją kolorów wyświetlacza, przez co smartfon ten odstaje od czołówki.
Dobrze został rozwiązany tryb nocny, w którym możemy dostosować jasność podświetlenia, a także zażółcenie. Jest oczywiście harmonogram. Zabrakło mi systemu notyfikacji na wygaszonym ekranie. To ogromna szkoda, tym bardziej, że mamy przecież do czynienia z wyświetlaczem typu OLED, a nawet na ekranach IPS są już takie rozwiązania stosowane. To zdecydowanie spory minus, gdyż jedynym systemem powiadamiania jest małych rozmiarów dioda LED umieszczona we wcięciu.
W przypadku wcięcia w wyświetlaczu i powiadomień, ikony w lewym rogu nie wyświetlają się. Jest to miejsce zarezerwowane dla zegara, który pojawia się, gdy tylko opuścimy ekran główny. To fajne rozwiązanie, aczkolwiek zdecydowanie wolałbym widzieć tam powiadomienia.
Xiaomi Mi 8 Pro jest smartfonem, w którym postawiono na czytnik linii papilarnych w wyświetlaczu. To bez wątpienia bardzo wygodna forma zabezpieczenia, gdyż wystarczy przytknąć palec w określone miejsce, aby odblokować ekran. Niestety nie jest jeszcze dopracowana, jak należy — czujnik nie zawsze odczytuje poprawnie zdefiniowany uprzednio odcisk. Ponadto jest wyraźnie wolniejszy, aniżeli tradycyjny czytnik i do tego mniej precyzyjny. Jest zatem jeszcze miejsce na poprawę, aczkolwiek doceniam to rozwiązanie i myślę, że z biegiem czasu stanie się to standardem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
"Marsz aktualizacyjny" producenta Nothing trwa w najlepsze. Tym razem smartfon jego submarki doczekał się najnowszego…
Debiut serii Samsung Galaxy S25 jest coraz bliżej. W przyszłym tygodniu poznamy nowe flagowce na…
Kultowy RPG właśnie trafił na Steam z 90% rabatem. Ten pozwoli wam zaoszczędzić przy zakupie…
Microsoft ostrzega przed masowym oszustwem na WhatsApp. Tym razem chodzi o niebezpieczne kody QR. Sprawdź,…
Revolut przedstawia w aplikacji nowość, która zadba o bezpieczeństwo naszych danych i pieniędzy. To rozmowy…
Wciągająca strategia turowa jest obecnie na wyciągnięcie ręki wielu graczy. Objęta została bowiem kapitalną promocją,…