Na tylnym panelu Xiaomi Mi 8 Pro ulokowany został zestaw dwóch aparatów – 12-megapikselowy Sony IMX363, charakteryzujący się dużym rozmiarem pojedynczego piksela (1.4μm), jak również przysłoną ƒ/1.8. Drugi to 12-megapikselowy aparat Samsung S5K3M3 ze światłem ƒ/2.4.
Nie mógłbym nie wspomnieć również o zbliżeniu optycznym do 2x, optycznej (OIS) i elektronicznej (EIS) stabilizacji obrazu, ultraszybkim pomiarze ostrości, automatycznym HDR, nagrywaniu wideo 4K, ale tylko w 30 klatkach na sekundę.
Mamy zatem aparat ze wsparciem dla sztucznej inteligencji z Xiaomi Mi Mix 2S – wybitny jak na tego producenta i zarazem bardzo dobry na tle konkurencji.
–> Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości
Fotografie wykonane za dnia (niekoniecznie w doskonałych warunkach oświetleniowych) wyglądają naprawdę dobrze, a nawet bardzo dobrze. Oprogramowanie w mgnieniu oka dobiera odpowiednie parametry do scenerii. Szybki autofocus także jest niemal bezbłędny, a to spora zaleta, gdyż zdjęcia są zawsze ostre. Cechują się także dużą liczbą szczegółów, jak również żywymi kolorami. Ponadto inteligentne algorytmy w czasie rzeczywistym rozpoznają rodzaje scenerii i obiekty, a następnie automatycznie dostosowują kolor, kontrast, jasność, ekspozycję i inne parametry.
Nie mam także większych zastrzeżeń do zdjęć wykonanych przy mniejszej ilości światła – wyglądają naprawdę dobrze i spokojnie mogą konkurować z najlepszymi. Na zdjęciach widać szumy, ale pozostają one na bardzo niskim poziomie, a co ważniejsze szczegółowość zostaje zachowana. W ogólnym rozrachunku jestem bardzo zadowolony z możliwości oferowanych przez Xiaomi Mi 8 Pro, aczkolwiek w moim odczuciu lepiej wypada pod tym względem choćby OnePlus 6.
Materiały wideo zarejestrujecie w maksymalnej rozdzielczości 4K. Do tego dochodzą również FHD przy 30 kl./s. Mało tego, smartfon pozwala także nagrywać w zwolnionym tempie (1080p@120fps lub 720p@240fps). Materiał wideo trzyma dobry poziom – autofocus prawidłowo radzi sobie z ostrzeniem, a płynność i jakość dźwięku nie dają powodów do narzekań.
Aplikacja do zdjęć oferuje kilka filtrów, jak również dodatkowe tryby fotografowania, w tym: panoramę, portret, czy też tryb ręczny. Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze algorytmy sztucznej inteligencji i dedykowany im przełącznik. Możemy zatem sami zdecydować, czy chcemy korzystać z usług Ai.
Na froncie mamy kamerkę do Selfie 20MP wspieraną przez algorytmy sztucznej inteligencji mające na celu wykorzystanie w pełni możliwości aparatu i wykonanie wysokiej jakości Selfie. Aparat charakteryzuje się przysłoną obiektywu F/2.0 Ponadto dochodzi jeszcze obiektyw dodatkowy 2 MP i nagrywanie wideo w rozdzielczości Full HD (1080p). Jest nawet automatyczny HDR i doświetlenie za pośrednictwem ekranu.
Xiaomi Mi 8 Pro ma na pokładzie najnowszy układ SoC firmy Qualcomm, a zatem Snapdragona 845 z układem graficznym Adreno 630, które jest do 30% wydajniejsze od Adreno 540 ze Snapdragona 835. Do tego dochodzi jeszcze wsparcie ze strony 8GB pamięci RAM (typu LPDDR4X).
Zastosowane podzespoły sprawdzają się fenomenalnie podczas codziennego użytkowania, co potwierdzają zresztą wyniki testów syntetycznych. Phablet nie ma żadnego problemu z wielozadaniowością, przełączanie się pomiędzy otwartymi procesami jest bardzo szybkie i w zasadzie nie ma aplikacji, która negatywnie wpłynęłaby na wydajność tego modelu.
Dedykowany układ graficzny radzi sobie doskonale ze wszystkimi grami dostępnymi w sklepie Google i to na najwyższych ustawieniach. Asphalt 9: Legends, Tekken, Real Racing 3, czy też Mortal Kombat X nie sprawiają Adreno 630 najmniejszego problemu. Na tę grafikę nie ma mocnych i raczej nie zanosi się, aby w ciągu najbliższych lat coś się w tej kwestii zmieniło.
Początkowo miałem pewne zastrzeżenia do zarządzania sporą ilością pamięci RAM, aczkolwiek problem ten został wyeliminowany – oznacza to, że smartfon uczył się moich nawyków, gdyż przełączanie się pomiędzy otwartymi procesami jest szybkie. Ponadto aplikacje są trzymane długo w pamięci.
Dostarczony do testów Xiaomi mi 8 Pro pracuje na oprogramowaniu MIUI 9.6 w wersji Global, opartym na systemie Android 8.1 Oreo z poziomem zabezpieczeń z sierpnia tego roku. Ogromna szkoda, że nadal nie został jeszcze udostępniony MIUI 10 na Androidzie Pie, tym bardziej że smartfon zadebiutował we wrześniu tego roku.
Otrzymujemy oprogramowanie, które oferuje sporą możliwość personalizacji i daje pełną kontrolę nad smartfonem. Od nas zależy, jakie aplikacje mają działać w tle, a jakie powinny być ubijane za każdym razem. Dostosowanie diody powiadomień, czy też szybki dostęp do pogody z paska powiadomień to kolejne smaczki. Jest nawet karta zawierająca informacje z kalendarza, notatki, a także skróty do aplikacji.
Miłym dodatkiem jest możliwość ukrycia przycisków ekranowych służących do nawigowania po menu i korzystania z gestów na ekranie. Ten zabieg sprawia, że ze smartfona korzysta się co prawda początkowo wolniej, aczkolwiek w ramach rekompensaty otrzymujemy większy obszar roboczy. Ja to doceniam.
Jest oczywiście tryb pracy w dwóch oknach. Funkcja umożliwia korzystanie z dwóch aplikacji w tym samym czasie – aby go aktywować wystarczy wejść w menu otwartych aplikacji i kliknąć dedykowany przycisk umieszczony w lewym górnym rogu.
W oprogramowaniu znajdziemy także menedżer telefonu, który oferuje przyspieszenie pracy systemu, czyszczenie pamięci podręcznej. W przypadku Xiaomi nie mógłbym nie wspomnieć także o możliwości skalowania aplikacji, trybie jednej ręki, czy też bezpiecznej przestrzeni. Ta ostatnia funkcja jest genialna, gdyż pozwala chronić Wam poufne dane, czy też korzystać ze smartfona w pracy i w domu. Można to także potraktować jako pewnego rodzaju tryb dla dzieci.
Świetnym rozwiązaniem jest także możliwość klonowania wszystkich zainstalowanych aplikacji. Ta opcja powinna być dostępna w każdym smartfonie z systemem Android.
Zacznę od genialnego i fenomenalnego zabezpieczenia, jakim jest Face Unlock. To zabezpieczenie jest tak szybkie, że nie ma sposobności zobaczenia powiadomienia na ekranie blokady, gdy jest włączona odpowiednia funkcja. Ponadto działa w każdych warunkach oświetleniowych – nawet w „egipskich” ciemnościach. Chapeau bas.
Pamięci wewnętrznej jest 128GB. Dla użytkownika do dyspozycji pozostaje 118 GB. Port USB typu C (standard 2.0) oferuje wsparcie dla OTG, dzięki czemu możliwe jest podłączenie zewnętrznych pamięci masowych. Sprzęt radzi sobie z dyskami 2.5” bez własnego źródła zasilania. W zestawie sprzedażowym zabrakło dedykowanej przejściówki, która umożliwiałaby połączanie wspomnianych urządzeń.
Na wyposażeniu jest podwójne złącze kart w standardzie nanoSIM, które przy wykorzystaniu modemu LTE+ oferuje szybką transmisję danych. Warto jednak pamiętać, że nie jest to hybrydowy slot, a zatem nie ma możliwości rozszerzenia wewnętrznej pamięci poprzez zrezygnowanie z funkcji dualSIM.
Do tego dochodzi dwuzakresowy moduł WiFi standardzie 802.11 a/b/g/n/ac (2.4 i 5 GHz, 2×2 MIMO), który działa bardzo stabilnie. Nie zabrakło też Bluetooth 5.0 z aptX & aptX HD, który bez problemu współpracuje z przeróżnymi akcesoriami, w tym ze słuchawkami i przenośnymi głośnikami. Jest także GPS z GLONASS, QZSS, Beidou i Galileo, jak również NFC. Do działania każdego z powyższych modułów nie mam żadnych zastrzeżeń.
Nie mam żadnych zastrzeżeń do wykonywania połączeń głosowych i ich jakości. Smartfon nie gubi zasięgu, dźwięk jest odpowiednio głośny, a mikrofony dobrze zbierają głos. Standardowo testowałem na kartach sieci Orange i Plus.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…