Na testy trafił do mnie Meizu M8, który na rodzimym rynku producenta występuje pod nazwą Meizu V8 Pro. To tani smartfon z podwójnym aparatem, nowoczesnym wyglądem i metalową konstrukcją.
MediaTek helio P22 jest układem SoC złożonym z ośmiordzeniowego procesora ARM Cortex-A53, który charakteryzuje się maksymalną częstotliwością taktowania na poziomie 2 GHz. Za grafikę odpowiedzialny jest natomiast chip graficzny PowerVR GE8320 o maksymalnej częstotliwości taktowania dochodzącej do 650 MHz. Producent postawił na 12-nanometrowy proces litograficzny FinFET firmy TSMC.
Smartfon podczas użytkowania sprawuje się należycie i zapewnia optymalne korzystanie z systemu. Przełączanie się pomiędzy otwartymi procesami jest odpowednio szybkie. Układ graficzny PowerVR GE8320 radzi sobie z tytułami dostępnymi w Google Play, zapewniając tym samym płynną i stabilną rozgrywkę.
Na dane zarezerwowano 64 GB wewnętrznej pamięci. Pamięć można oczywiście rozszerzyć poprzez wykorzystanie czytnika kart microSD w wersji hybrydowej, a zatem musicie ograniczyć funkcjonalność smartfona.
Na tylnym panelu osadzony został zestaw dwóch obiektywów – 12MP ze światłem f/2.2 i szybkim pomiarem ostrości + 5MP. Przy ich wykorzystaniu można wykonać zdjęcie z rozmytym tłem. Selfie dedykowana została kamera 5MP z przysłoną obiektywu f/1.9. Tutaj także jest efekt bokeh. Ponadto jest technologia rozpoznawania twarzy – face unlock.
Meizu proponuje ekran o przekątnej 5.7” i rozdzielczości HD+ (1440 x 720 pikseli). Jest to matryca In-Cell typu IPS. Parametry ekranu są zatem przyzwoite i tym samym umożliwiają komfortowe przeglądanie stron internetowych oraz korzystanie z telefonu. Tym bardziej że otrzymujemy proporcje 18:9 i delikatnie zaokrąglone narożniki. Warto jeszcze wspomnieć, że wyświetlacz nie ma wcięcia.
Energię dostarcza akumulator o pojemności 3100 mAh, a smartfon pracuje pod kontrolą systemu Android 8.1 Oreo z interfejsem Flyme.
Mając na uwadze zastosowane podzespoły i pojemność akumulatora, nie spodziewałbym się czasów pracy na poziomie dwóch dni – zapewne wytrzyma jeden ciężki dzień i do półtora w przypadku oszczędniejszego użytkowania.
Meizu M8 jest jednym z nielicznych smartfonów zaprezentowanych w ostatnim czasie, w którym zabrakło wcięcia w wyświetlaczu. To wydaje się jego największym wyróżnikiem. Pod względem jakości wykonania nie mam żadnych zastrzeżeń, gdyż wszystkie elementy zostały ze sobą odpowiednio spasowane, choć przyciski umieszczone na prawym boku mają wyczuwalne luzy — są one jednak w granicach normy.
Tylny panel wykonany jest z aluminium pokrytego przyjemną w dotyku farbą, aczkolwiek lubi zbierać odciski palców, co zresztą możecie zobaczyć na zdjęciach w tym materiale. Czujnik biometryczny jest skromnych rozmiarów, ale nie ma problemu z odszukaniem go na tylnej ścianie, gdyż został umieszczony w odpowiednim miejscu.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Świeżutki iPhone 17 Air jednak nie będzie taki, jak się spodziewaliśmy. Jego rozmiary mogą niestety…
Motorola Razr 60 przed premierą zdradza pierwsze detale specyfikacji technicznej. Tańsza składana Motorola przynosi dobre…
Zeszłoroczny hit FPP do kupienia w super cenie – już teraz mogę Wam zdradzić, że…
Jeden z najbardziej wypasionych telefonów 2025 roku dopiero zadebiutował, a już doczekał się edycji specjalnej.…
Samsung rozpoczyna współpracę z PKO Bankiem Polskim. To dobra wiadomość zarówno dla klientów polskiego banku,…
Komu jednego z najlepszych tabletów z Androidem kilkaset złotych taniej w promocji? Samsung Galaxy Tab…