Nokia 8.1 miała zadebiutować jutro, czyli 5 grudnia 2018 roku na wydarzeniu w Dubaju. Tak się jednak składa, że wideo promocje ukazujące smartfona w pełnej krasie jest już w sieci.
Nokia 8.1 – premiera
Nokia 8.1 ma być kolejnym smartfonem od HMD Global pod szyldem fińskiej marki, która już jutro miała pokazać swoje urządzenie. O smartfonie wiedzieliśmy już bardzo wiele, natomiast nie widzieliśmy go jeszcze aż tak dokładnie. Tak się składa, że ktoś zechciał uchylić rąbka tajemnicy przed oficjalną premierą, która ma mieć miejsce 5 grudnia 2018 roku w Dubaju.
Nokia 8.1 – specyfikacja
Nokia 8.1 to właściwie Nokia X7, która została zaprezentowana w Chinach. Smartfon poszczyci się 6.18-calowym ekranem LCD o rozdzielczości Full HD+. Pod maską znajdzie się ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 710 z GPU Adreno 616 i wspomaganiem przez 4 lub 6 GB pamięć RAM. Pamięć wewnętrzna wyniesie 64 lub 128 GB z możliwością wykorzystania karty microSD do 400 GB.
Nokia 8.1 ma podwójny aparat o rozdzielczości 12 Mpix i 13 Mpix oraz optyczną stabilizacją obrazu. Przedni aparat otrzyma rozdzielczość 20 Mpix. Będziemy mogli liczyć także na akumulator o pojemności 3500 mAh, obsługę Bluetooth 5.0, WiFi, LTE z VoLTE, VoWIFI, GPS, NFC czy Quick Charge. Na tylnej obudowie pojawi się czytnik linii papilarnych. Nie zabraknie również mini-jacka, czy portu USB-C.
Nokia 8.1 na wideo. Czy zaskakuje?
Dosłownie na dzień przed premierą, Nokia 8.1 pojawiała się na oficjalnym wideo, które w sieci opublikował serwis NPU. Na filmie możemy zobaczyć, że posiada ona ekran PureDisplay ze znanym nam notchem, czyli wycięciem w ekranie. Wyświetlacz obsługuje HDR10. Ponadto, smartfon zostanie wyposażony w podwójny aparat i optykę od firmy ZEISS wraz ze stabilizacją obrazu. Tworzenie zdjęć z przedniego aparatu będzie wspomagane z kolei przez sztuczną inteligencję. Systemem operacyjnym będzie najnowszy Android, czyli 9 Pie. Co ciekawe jednak, smartfon należy do programu Android One, więc będzie to czysty system z obietnicą regularnych i długoterminowych aktualizacji.
Ostatnim elementem układanki jest już chyba tylko cena. Ta wciąż pozostaje tajemnicą. Na jej rozwianie nie będziemy jednak musieli długo czekać. Przewidujemy, że jej cena wyniesie pomiędzy 1500 a 2000 zł.
Jak widać, nie jest to flagowiec. Następca „ósemki” nie będzie także „słabym” urządzeniem. To typowy średniak, który wielu jednak powinien uszczęśliwić, stawiając na kompromisy.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.