Nie jest tajemnicą, że Xiaomi nie jest debeściakiem pod względem fotografii mobilnej. Choć ostatnimi czasy sytuacja się poprawiła, to i tak Chińczycy szukają różnorodnych sposobów, by poprawić swoje osiągnięcia. Już niebawem może się to udać.
Jeśli czytając recenzje smartfonów Xiaomi zastanawialiście się, jakie będą minusy tych sprzętów, to bardzo często były to możliwości fotograficzne. Oczywiście nie zrozumcie mnie źle – fotki robione przez urządzenia od Chińczyków nie były tragiczne, ale z pewnością odstawały od Samsunga, Sony i innych, większych producentów smartfonów.
Ważne, że sprawę z tego zdawali sobie zresztą sami przedstawiciele Xiaomi, którzy otwarcie przyznawali, że pracują nad poprawieniem aparatów oraz dedykowanych aplikacji produkowanych przez siebie modeli. Te efekty powoli zaczyna być widać, a już niebawem koncern może uderzyć w rynek z prawdziwą bombą.
W chińskim portalu społecznościowym Weibo ukazało się zdjęcie pstryknięte przez Lei Bina, czyli prezydenta Xiaomi. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że zaprezentowane zostały plecki tajemniczego smartfona wyposażonego w aparat o rozdzielczości – uwaga – 48 megapikseli. To byłoby bez wątpienia szczytowe osiągnięcie w dziedzinie mobilnej fotografii pod tym względem – do tej pory największą ilość megapikseli oferowała Lumia 1020 (38), a 40-megapikselowymi jednostkami mogły pochwalić się Huawei Mate 20 Pro i P20 Pro.
Nie wiemy jeszcze, który z producentów dostarczy wspomniany aparat – w grę wchodzi Sony z modelem IMX586 oraz Samsung ISOCELL Bright GM1. Tylko te aparaty dostępne na rynku oferują takie właśnie parametry. Nie wiemy jeszcze, z ilu obiektywów składa się wspomniany przez szefa Xiaomi aparat – fotka nie zdradza wszystkiego, ale możemy być pewni, że na pewno będzie ich więcej niż 1.
A co to za smartfon? Tego na razie nie wie nikt – spekuluje się, że mamy do czynienia z elementem składowym modelu Mi 9, ale to na razie tylko dywagacje.
Jasne, ilość megapikseli nie załatwi wszystkiego, ale widać jak na dłoni, że Chińczycy poważnie podchodzą do tematu mobilnej fotografii i zastosowanie takiego aparatu z pewnością może pomóc w osiągnięciu zadowalającej jakości pstrykanych fotek. Umówmy się – nikt nie sięgałby po taki aparat, gdyby nie miał na niego sensownego pomysłu.
To cieszy, bo Xiaomi konsekwentnie i krok po kroku eliminują słabe punkty swoich sprzętów – to jak nic „podkładka” pod kolejny rekordowy rok pod względem sprzedażowym.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…