Czyżby złoty okres Apple powoli się kończył? W przyszłym roku możemy nie zobaczyć żadnych zmian w designie iPhone’ów, a tegoroczne gorsze wyniki sprzedaży mogą się tylko pogłębić. Czy iPhone XI ma jakąkolwiek szansę na sukces?
Ciemne chmury zawisły nad Apple
iPhone XS, XS Max oraz XR nie sprzedają się tak dobrze, jak życzyłoby sobie tego Apple. Firma wciąż oficjalnie się tym „nie chwali”, bo tak naprawdę nie ma czym i nigdy nie przyzna się, że wyniki są niesatysfakcjonujące. Pogłoski o słabszej sprzedaży pojawiły się już kilka tygodni temu. Wtedy też Apple miało rzekomo zredukować zamówienia na nowe smartfony. Następnie zostały powielone powyższe doniesienia, ponieważ Apple miało po raz drugi zmniejszyć liczbę zamówień u dostawców na tegoroczne flagowce.
Oczywiście moglibyśmy przypuszczać, że to wszystko jest po prostu gorszym okresem. Nie do końca, ponieważ pełny obraz sytuacji dopiero zaczyna się klarować, gdy spoglądamy na różne wydarzenia z perspektywy czasu.
Apple twierdzi, że iPhone XR dobrze się sprzedaje, a mimo to rozdaje go za darmo
Apple podejmuje kroki do zwiększenia sprzedaży
W ostatnim czasie pojawiły się kolejne wieści wskazujące, że nie jest dobrze. Chociaż Apple chwaliło się, że iPhone XR jest najlepiej sprzedającym się smartfonem odkąd trafił do sprzedaży to jednak jedyna pozytywna informacja dla koncernu. Firma przystąpiła bowiem znacznie bardziej agresywnie do promocji marketingowej modelu XR. Najnowszym pomysłem było… zareklamowanie smartfona w App Storze.
Apple zabiera się za ratowanie sprzedaży. Obniżka cen? Nie, znaleziono inny sposób
iPhone XS i XR mają gorszą adopcję
Spoglądając na serwis Mixpanel możemy sprawdzić, jaki udział w przybliżeniu mają tegoroczne modele. Ze statystyk wynika, że najpopularniejszy jest iPhone XS Max, który sprzedawał się najlepiej zaraz po premierze. Jego adopcja wynosi 3%. Następnie jest iPhone XS z 2,3% oraz iPhone XR z przyjęciem na poziomie 1,56%.
Dla porównania w zeszłym roku, iPhone X w miesiąc po premierze miał 4,46% udziałów. Dużo lepiej radziły sobie także „ósemki”.
iPhone XI bez zmian w designie to gwódź do trumny?
Informacje o gorszej niż estymowanej i oczekiwanej sprzedaży doprowadziły do 25% spadku ceny udziałów na giełdzie. Firma utraciła swoją lidera w kwestii bycia najbardziej wartościowym przedsiębiorstwem na świecie na rzecz Microsoftu.
Nadchodzący rok będzie dla Apple prawdopodobnie jednym z gorszych, jeśli wierzyć najnowszym doniesieniom analityków z Barron.
Analityczka Anne Lee wraz z japońskim bankiem inwestycyjnym Nomura przewiduje, że 2019 rok nie przyniesie znaczących zmian w designie iPhone’ów. Oznacza to, że iPhone XI prawdopodobnie otrzyma te same rozmiary, generowane przez przekątne ekranów, jak iPhone XS, XS Max czy XR. Apple miałoby jednak postawić na rozwój funkcji w zakresie rozszerzonej rzeczywistości.
Co ważniejsze, autorzy przewidywań wierzą, że będzie to ostatni rok, w którym iPhone będzie kontynuował wzór „dziesiątki”. Nie trzeba być analitykiem z doświadczeniem, by wysuwać takie wnioski.
To wszystko prowadzi także do prostego stwierdzenia, że rynek smartfonów się skurczył pod względem wymiany urządzeń na nowe i ta tendencja będzie się pogłębiać w kolejnym roku. Dla Apple, które nie czuje potrzeby zmiany designu swojego wiodącego produktu będzie to gorszy okres. Firma będzie musiała sie liczyć z dalszymi spadkami sprzedaży.
Apple znało przyszłość i wiedziało, co czeka firmę?
Trzeba powiedzieć to jasno – Apple ma pełno analityków, doradców czy specjalistów, którzy dbają o wizerunek firmy i nie tylko. Jakiś czas temu, koncern zrezygnował z podawania w zestawieniach kwartalnych wyników sprzedaży urządzeń w liczbie sztuk. Firma argumentowała swój ruch brakiem odniesienia w rzeczywistości oraz rosnącym znaczeniem usług. Prawda jest taka, że to była półprawda.
Wierzę, że Apple przewidziało swoją sytuację i jest przygotowane na najbliższe ciemne dni, które stopniowo rozszerzają się w tygodnie, a wkrótce zamienią się pewnie w miesiące.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.