Dopiero co opadł kurz po premierze flagowców serii Huawei Mate 20, a sieć już zaczyna zalewać fala doniesień o kolejnym sztandarowym smartfonie chińskiego twórcy – Huawei P30 Pro zdradził na zdjęciach kształt swojego ekranu.
Przyszły rok w segmencie flagowców zapowiada się bardzo obiecująco – zobaczymy dwa jubileuszowe hity Samsunga: Galaxy S10 oraz Galaxy Note 10, propozycje ze strony Xiaomi oraz Huawei, które w ostatnim czasie przybrało na sile, a także smartfony pozostałych twórców pokroju Apple i OnePlusa, o których nie można nie wspomnieć.
Która z marek okaże się w tym najlepsza? Chociaż może powinienem powiedzieć „bardziej przebiegła”? Trudno wywnioskować, ponieważ każda z nich wykorzystuje każde potknięcie konkurencji.
Rok 2018 był zabawnie przewrotny
Huawei dał „pstryczka w nos” Apple, rozdając własne produkty osobom czekającym w kolejkach po nowe iPhone’y, Samsung zadrwił z problemów Huawei Mate 20 Pro, a Xiaomi w momencie premiery tegorocznych flagowców Apple zaoferował klientom własną interpretację serii Xs, Xs Max oraz Xr.
Marketing, jak widać, rządzi się swoimi prawami, a podobne sytuacje często wywołują u nas rozbawienie. Liczę na więcej podobnych akcji w przyszłym roku, ale kończąc wspomnienia i przydługi wstęp, przejdźmy do najnowszego flagowca z Chin.
Co wiemy o Huawei P30 Pro?
Huawei P30 Pro ma zostać wyposażony w ogromny ekran z wcięciem w kształcie charakterystycznej „łezki”. W porównaniu do P20 Pro, jak i Mate 20 Pro, wcięcie uległo uszczupleniu, ale niesie za sobą pewną konsekwencję – brak rozpoznawania twarzy w 3D w kamerce do selfie.
Na pokładzie znajdzie się zapewne zwykły moduł Face ID, chyba że producent zdoła zmieścić zaawansowany skaner twarzy w notchu w zminimalizowanej wersji.
Huawei nie zamierza rezygnować z dotychczasowej stylistyki w swoim następnym flagowcu, a na dodatek połączy ją ze stylem Mate 20 Pro – panel P30 Pro będzie zakrzywiony oraz wyprodukują go firmy LG oraz BOE.
Na ujawnionych zdjęciach przekątna wyświetlacza wydaje się ogromna w porównaniu do Samsunga Galaxy S10, który w wariancie S10+ ma uzyskać rozmiar 6.44-cali.
Przechodząc do zdjęć, flagowiec otrzyma potrójny aparat ulokowany w pionowej konfiguracji, a jego trzonem stanie się najnowszy sensor Sony IMX607, o którym przeczytacie więcej w innym, naszym tekście. Powiem tylko, że możliwości fotograficzne modelu zapowiadają się więcej niż obiecująco.
Na tym sensorze oprze się aparat P30 Pro:
Aparat Huawei P30 Pro zmiecie konkurencję? Pomoże w tym nowy sensor Sony IMX607
Ceny Huawei P30 Pro
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.