Do sieci trafiło zdjęcie szkła pokrywającego ekran Huawei P30 Pro. Wiemy, że flagowiec otrzyma minimalne wcięcie w ekranie oraz skaner odcisku palca zintegrowany z wyświetlaczem. Co oprócz czterech aparatów zaoferuje Huawei P30 Pro?
Po Huawei P30 Pro dużo sobie obiecuję. Chiński producent zdążył mnie już przekonać, że potrafi dobrać odpowiednio wyglądające ekrany, zaimplementować duże baterie i dopracować aparaty niemal do perfekcji. Choć na co dzień notch szczególnie mi nie przeszkadza, tak jego nieobecność powitam z radością. Huawei P30 Pro nie zlikwiduje go całkowicie, ale zmniejszy do absolutnego minimum.
Przy okazji Huawei Mate 20 napisałem, że to najlepiej wyglądający smartfon z Androidem, a to, co producentowi udało się zrobić z podbródkiem w kontekście ekranu LCD zakrawa na inżynieryjne dzieło sztuki. To jeden z niewielu smartfonów, który na zdjęciach wygląda gorzej niż w rzeczywistości.
Jego design może powtórzyć Huawei P30 Pro, co możecie zobaczyć poniżej – tak wygląda szkło chroniące ekran tego modelu:
A tak smartfon prezentuje się na grafice:
Belka na dole, popularnie nazywana podbródkiem ponownie została odchudzona i wygląda zjawiskowo. Podobny efekt udało się uzyskać wyłącznie Apple przy okazji modeli iPhone Xr, ale tam niwelowany jest przez grubość pozostałych ramek. W górnej części mamy wcięcie w kształcie kropli wody – w przeciwieństwie do Huawei Mate 20 Pro, który posiada sporego i szerokiego notcha.
Na dole zabraknie też przycisku Home, co wskazuje na rezygnację z fizycznego czytnika linii papilarnych na rzecz tego zintegrowanego z wyświetlaczem.
Przede wszystkim to, że w porównaniu do Huawei P30 przeniesie fotografowanie smartfonem na jeszcze wyższy poziom. Pomóc w tym mają aż cztery obiektywy aparatu głównego, o czym dokładniej możesz przeczytać w poniższym wpisie. Pokrótce przypomnę jedynie, że spodziewamy się obiektywu głównego (opartego na matrycy Sony IMX607), szerokiego kąta, zoomu optycznego oraz obiektywu monochromatycznego. Czego chcieć więcej?
https://www.gsmmaniak.pl/937048/huawei-p30-pro-cztery-aparaty-specyfikacja/
W kwestii wydajności też nie będzie rozczarowania, a osobiście mam również nadzieję na odpowiednio dużą baterię – zarówno Huawei Mate 20, jak i model Pro wyposażono w odpowiednio duże ogniwa.
Jeśli miałbym wskazać najsłabszy punkt flagowców Huawei, to postawiłbym na oprogramowanie, którego nigdy nie byłem fanem – choć to kwestia mocno subiektywna.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Globalny Xiaomi 15 Ultra ujawnia kolejne tajemnice. Superflagowiec już nie tylko zdradził wygląd na żywo…
Epicka strategia turowa trafiła na 80% zniżkę. Ta sprawi, że przy zakupie tytułu zaoszczędzicie -…
Apple znów musi wypłacić pieniądze użytkownikom sprzętów marki. To w związku z ugodą, która dotyczy…
Nothing Phone (3a) będzie jednym z ciekawszych wyborów do kupienia w Polsce. Smartfon klasy średniej,…
T-Mobile przygotował atrakcyjny bonus dla klientów operatora. To aż 1000 GB internetu, które aktywne będą…
Android 16 ma przynieść smartfonom ważną funkcję dla fanów trybu ciemnego. Ta ma bowiem sprawić,…