Nowe iPady Pro mogą łatwo się wyginać. Ba! Mogą być wygięte, jeszcze zanim położycie na nich swoje ręce – po wyjęciu z pudełka. Taka historia spotkała nawet byłego marketingowca Apple, który poczuł się zniesmaczony sytuacją.
Jeszcze przed świętami pojawiły się doniesienia, które mogły zbulwersować niejednego fana Apple. Spora część użytkowników tabletów z logiem nadgryzionego jabłka zdecydowała się przesiąść na nowego iPada Pro. Zakupiła więc produkt, po czym okazało się, że urządzenie było wygięte. Gdyby taka sytuacja była pojedynczym przypadkiem to najprawdopodobniej nie było żadnego problemu.
Tymczasem o powyższej sytuacji wypowiadało się wielu użytkowników. Większość była niezadowolona z sytuacji, w której płacąc spore pieniądze dostaje „wadliwy” produkt. Ci, którzy mieli nieco więcej szczęścia też w wielu przypadkach nie mieli powodów do radości po krótkim czasie. Nawet odpowiednie użytkowanie iPada Pro może w pewnym momencie doprowadzić do jego lekkiego wygięcia się. Wszystko z powodu problematycznej struktury tabletu, który nie jest odpowiednio usztywniony we wrażliwych punktach.
Apple odpowiadając na sytuację strzeliło sobie w kolano. Firma stwierdziła, że zdaje sobie sprawę z doniesień, ale lekko wygięte iPady to normalna sprawa. Koncern skomentował, że jest to wynik procesu, w jakim obudowa jest wytwarzana. Dlaczego jednak na renderach, na stronie Apple żaden iPad Pro nie jest ani trochę wygięty? Cóż, domysły w tej sprawie pozostawiam już Waszej głowie.
O tym, że wygięte iPady źle wyglądają nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Właśnie taki sprzęt otrzymał były dyrektor ds. marketingu w Apple – Michael Gartenberg. W Wigilię, 24 grudnia tweetnął on, że zwrócił swojego iPada Pro właśnie z powodu wygiętej obudowy. Niniejszą sytuację porównał do zakupu monitora, w którym istnieje martwy piksel – takie urządzenie nie jest akceptowalne.
Gartenberg nie jest już pracownikiem Apple i nie do końca wiadomo, jak to się stało, że nie współpracuje już z koncernem. Pewne natomiast jest to, że niegdyś zachwalał iPada. Kilka lat temu uważał, że to właśnie iPad może zastąpić komputer. Jak widać, teraz nie zachwala on urządzenia Apple. Ciężko mu się nie dziwić. Jako zwykły użytkownik, kupujący tablet chciał on skorzystać z jego możliwości, a tymczasem poznał delikatność sprzętu.
Miejmy nadzieję, że Apple zmieni swoje podejście w omawianej sprawie tak, jak należy to zrobić. Jak na razie mam wrażenie, że firma starała się cały problem tylko zamieść pod dywan.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
"Marsz aktualizacyjny" producenta Nothing trwa w najlepsze. Tym razem smartfon jego submarki doczekał się najnowszego…
Debiut serii Samsung Galaxy S25 jest coraz bliżej. W przyszłym tygodniu poznamy nowe flagowce na…
Kultowy RPG właśnie trafił na Steam z 90% rabatem. Ten pozwoli wam zaoszczędzić przy zakupie…
Microsoft ostrzega przed masowym oszustwem na WhatsApp. Tym razem chodzi o niebezpieczne kody QR. Sprawdź,…
Revolut przedstawia w aplikacji nowość, która zadba o bezpieczeństwo naszych danych i pieniędzy. To rozmowy…
Wciągająca strategia turowa jest obecnie na wyciągnięcie ręki wielu graczy. Objęta została bowiem kapitalną promocją,…