Dzisiaj dotarła do nas informacja, że od 31 stycznia Oppo wchodzi na polski rynek. Choć nie wiemy, jakie smartfony trafią do polskich sklepów w pierwszej kolejności (zostanie to ujawnione 31 stycznia), to na pewno jest na co czekać. To wszak twórcy takich modeli jak Oppo Find X czy Oppo R17.
Oppo to producent, który na szeroką skalę zadebiutował 10 lat temu. W tym czasie udało się mu podbić serca użytkowników w Chinach i nie tylko, a my wielokrotnie narzekaliśmy, że ich smartfony nie są dostępne w Polsce oficjalnymi kanałami sprzedaży. 31 stycznia ulegnie to zmianie, bo do naszych sklepów trafią wtedy pierwsze modele tej marki.
Przewidywane zainteresowanie musi być duże, bo dystrybucją smartfonów Oppo w Polsce zajmie się aż czterech dystrybutorów, o czym szerzej możecie przeczytać w poniższym wpisie. Czyżby Xiaomi, już mocno zakorzenione w polskiej świadomości jako dobre i tanie urządzenia, powinno czuć się zagrożone? O tym zadecydują głównie ceny, a samo Oppo nie jest znane z bardzo atrakcyjnej wyceny swoich urządzeń.
https://www.gsmmaniak.pl/938568/oppo-dystrybutorzy-polska/
Dystrybucją zajmą się spółki AB, NTT S.A., ABC Data S.A. oraz TelForceOne S.A, z czego jedna z nich jest już przecież odpowiedzialna za wprowadzanie na polski rynek modeli Xiaomi. Nie wiem, jakie smartfony z logo Oppo zobaczymy jako pierwsze. Wiem za to, jakie na pewno chciałbym zobaczyć na sklepowych półkach.
Listę otwiera oczywiście Oppo Find X. Pod nieobecność podobnie zaprojektowanego Xiaomi Mi Mix 3 ten model miałby szansę na podbicie najwyższej półki cenowej niecodziennym wyglądem dla tych, którym opatrzyły się już notche i łezki w ekranie. Będzie to miało swoją cenę, a biorąc pod uwagę kwotę, jakiej producent życzy sobie za Oppo Find X na innych europejskich rynkach, raczej wysoką. W bezpośrednim przeliczeniu to grubo ponad 4000 złotych, a więc niebezpiecznie zbliżamy się do poziomu nowych iPhone’ów.
https://www.gsmmaniak.pl/884912/oppo-r17-pro-premiera/
Moja druga propozycja na liście życzeń to średniaki – Oppo R17 i Oppo R17 Pro. To niemal kompletne modele, którym niewiele brakuje do perfekcji. Aparat ze zmienną przysłoną, ekran AMOLED, Snapdragon 710 i bateria o pojemności 3700 mAh w modelu Pro czynią z niego bardzo łakomy kąsek. Ciężko mi określi ceny tego smartfona, ale na pewno nie będzie to mniej niż 2000 złotych. Ale i tak jest na co czekać, bo zawsze lepiej jest mieć możliwość zakupu, niż nie.
informacja prasowa
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
"Marsz aktualizacyjny" producenta Nothing trwa w najlepsze. Tym razem smartfon jego submarki doczekał się najnowszego…
Debiut serii Samsung Galaxy S25 jest coraz bliżej. W przyszłym tygodniu poznamy nowe flagowce na…
Kultowy RPG właśnie trafił na Steam z 90% rabatem. Ten pozwoli wam zaoszczędzić przy zakupie…
Microsoft ostrzega przed masowym oszustwem na WhatsApp. Tym razem chodzi o niebezpieczne kody QR. Sprawdź,…
Revolut przedstawia w aplikacji nowość, która zadba o bezpieczeństwo naszych danych i pieniędzy. To rozmowy…
Wciągająca strategia turowa jest obecnie na wyciągnięcie ręki wielu graczy. Objęta została bowiem kapitalną promocją,…