Xiaomi z przytupem wkracza w nowy rok, prezentując średniopółkowego Xiaomi Redmi Note 7 wyposażonego w świetną specyfikację techniczną i wycenę na idealnym poziomie. To jednak nie koniec, ponieważ na horyzoncie widnieje mocniejszy Xiaomi Redmi Note 7 Pro.
Chińskie Xiaomi to marka, która potrafi zaskakiwać nie tylko świetnymi smartfonami i ich niskimi cenami, ale także decyzjami mogącymi mieć wpływ na zmiany w mobilnej branży.
Niedawno poznaliśmy bowiem plan dotyczący wyodrębnienia z firmy-matki submarki Redmi jako osobnej linii dla przyszłych średniopółkowych telefonów producenta.
Dziś owe postanowienie weszło w życie, a my przywitaliśmy niezależną serię Redmi oraz jej pierwszego przedstawiciela – Xiaomi Redmi Note 7.
Smartfon zadebiutował wyposażony w żelazną specyfikację i niezły aparat fotograficzny, ale przede wszystkim posiada argument w postaci ceny. Najtańszy wariant modelu będzie kosztował w Chinach zaledwie 550 złotych i tym samym wrzuca spory kamień do ogródka konkurencji.
Sytuację może spotęgować także następna premiera Redmi, w której ujrzymy Xiaomi Redmi Note 7 Pro – smartfona o nieco przydługiej nazwie, ale zapowiadającego się na hit podobnego formatu.
Wariant Pro będzie wizualnym bliźniakiem „standardowego” Redmi Note 7, dlatego po raz kolejny możemy spodziewać się 6.3-calowego ekranu IPS uzbrojonego w rozdzielczość na poziomie Full HD+ oraz wcięcie w kształcie łezki. Na zmiany natrafimy dopiero w specyfikacji urządzenia.
W pierwszej kolejności Xiaomi wymieni silnik modelu, zastępując świetnego, choć wysłużonego Snapdragona 660 nowszą jednostką o większej mocy. Tak więc w Redmi Note 7 Pro spotkamy procesor Snapdragon 675 – układ zbudowany z ośmiu rdzeni Kryo 460: dwóch Cortex-A76 oraz sześciu Cortex-A55.
Warto dodać, że nowy chipset wyprodukowano w 11 nm procesie litograficznym, który niesie ze sobą znacznie większą wydajność energetyczną. Dla porównania, Snapdragon 660 cechował się wykonaniem w 14 nm.
Producent wymieni także optykę głównego obiektywu, pozbywając się jednostki Samsung GM1 i montując bardziej zaawansowany sensor Sony IMX586. To oczko o rozdzielczości 48 MP, które dzięki zmniejszonemu rozmiarowi pojedynczego piksela pozwala na zarejestrowanie ostrzejszego obrazu zamkniętego ostatecznie w 12 MP.
Sensor korzysta także z nowej technologii rozmieszczenia pikseli, o której przeczytacie w premierowym tekście Damiana na temat jednostki. Pozwolę sobie zacytować stosowny fragment:
Dzięki technologii Quad Bayer, cztery sąsiadujące ze sobą piksele (w układzie 2×2) mają ten sam kolor, więc mogą razem zbierać informację o obrazie, więc w pewnym sensie piksel urośnie do 1,6 μm. To sprawia, że telefon będzie w stanie zarejestrować fotkę o rozdzielczości 12 MP z niską ilością szumów i wysoką jasnością.
Do pomocy głównemu obiektywowi ruszy dodatkowy aparat, prawdopodobnie oczko 5 MP z opcją wykrywania głębi tła.
Xiaomi Redmi Note 7 Pro ma zadebiutować w lutym, kiedy to poznamy jego oficjalne ceny. Wartości nie powinny wzrosnąć drastycznie, natomiast 200-300 złotych podwyżki wydają się realną perspektywą.
Mowa tu oczywiście o cenach chińskich, ponieważ nie wiemy jeszcze, ile będziemy musieli zapłacić za wersję Pro w naszym kraju.
https://www.gsmmaniak.pl/944210/xiaomi-redmi-note-7-oficjalnie-cena-specyfikacja/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…