W ciągu całego poprzedniego roku wymienionych zostało 11 milionów baterii w smartfonach iPhone po cenie 29 dolarów za usługę. To cios dla Apple, ale firma sama sobie jest winna.
Apple musiało wymienić 11 milionów iPhone’owych baterii po cenie 29 dolarów w ciągu trwania rocznego programu tańszej naprawy akumulatorów. Cała akcja została aktywowana pod koniec 2017 roku i zakończyła się z dniem 31 grudnia 2018 roku.
Koncern z Cupertino wymienił w przybliżeniu od 9 do 10 milionów więcej baterii niż robi to zwykle w ciągu roku. Zazwyczaj mowa o liczbie od 1 do 2 milionów wymienionych akumulatorów.
Powiedzmy to sobie szczerze. Apple samo sobie jest winne całej sytuacji. Gdyby firma od początku była transparentna wobec wprowadzenia mechanizmu spowalniania iPhone’a w trosce o użytkownika, w systemie iOS to prawdopodobnie cała sytuacja nie miałaby miejsca. Po tym, jak wyszły i następnie potwierdziły się niniejsze informacje – koncern nie miał zbyt szerokiego pola manewru. Firma zdecydowała się więc wprowadzić tańszy program wymiany baterii.
Prawda jest taka, że już wcześniej wspominano o tym, że program dotknie Apple. Jednak firma była zdania, że nie znamy przyszłości i wprowadzenie takiego zadośćuczynienia było tym, co trzeba było zrobić, aby zachować honor i przeprosić użytkowników. Chyba jednak Apple nie do końca zdawało sobie wtedy sprawę z tego, co się dalej wydarzy.
Jeśli ktoś mógł wymienić za niewielkie pieniądze baterię w swoim iPhonie i dzięki temu sprawić, że będzie działał on znacznie lepiej to po co miałby kupować nowe urządzenie? Pomyślało tak mnóstwo użytkowników. Całość złożyła się w czasie gorszej sprzedaży iPhone’ów z 2018 roku. Programy wymiany baterii stał się więc kozłem ofiarnym, którego obwioniono za jedną z głównych przyczyn słabszych wyników.
Informacje o 11 milionach wymienionych akumulatorów zostały podane przez Tima Cooka na zamkniętym spotkaniu 3 stycznia. Nie wypłynęły z niego żadne informacje, aż do teraz, kiedy liczby znalazły się na blogu Johna Grubera – Daring Fireball.
Na koniec warto dodać to, co sugeruje Gruber. Apple faktycznie mogło nie zdawać sobie sprawy z tego, jak program wymiany baterii wpłynie na przyszłość Apple. Cała sytuacja była klarowna dopiero po premierze iPhone’a XS, XS Max i XR. Klienci woleli pozostać przy swoich smartfonach niż skusić się na nowe urządzenia.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oppo Find X8 Mini będzie bardzo smukłym smartfonem, który do tego nie zrezygnuje z wielkiej…
Ulefone Armor 28 Ultra rozbił bank. Smartfon ma 16 GB RAM, MediaTeka Dimensity 9300+, 1…
Choć może się to wydawać niesłychane, Huawei dominuje na rynku smartfonów. Składane telefony w Chinach…
Samsung Galaxy M35 5G ma nową cenę w Polsce. Teraz najbardziej opłacalnego Samsunga kupisz u…
Świeżutki iPhone 17 Air jednak nie będzie taki, jak się spodziewaliśmy. Jego rozmiary mogą niestety…
Motorola Razr 60 przed premierą zdradza pierwsze detale specyfikacji technicznej. Tańsza składana Motorola przynosi dobre…