Oficjalnie ze względu na premierę nowego iPad’a, nieoficjalnie ze względu na podobne zagranie ze strony Google, jednak fakt jest faktem: Apple podniosło górną granicę wielkości aplikacji z 20 MB do 50 MB. Co to oznacza dla użytkowników pracujących na urządzeniach z logiem nadgryzionego jabłuszka?
Wcześniej obowiązywała reguła, że aplikacje do 20 MB można pobierać za pośrednictwem swojego połączenia GSM, zaś większe paczuszki danych mogły wędrować na nasze urządzenie za pośrednictwem WiFi, obecnie cały czas mamy do czynienia z tą samą filozofią, jednak 20 MB zastąpiono 50 MB.
W mediach branżowych przejawiają się dwie opinie: te chwalące zagranie Apple, bo taki limit danych powinien pozwolić na pobranie wszystkich interesujących nas treści, dostępnych w ramach AppStore, i te krytyczne – wiele serwisów wskazuje na limit danych, jaki niedawno wprowadziła firma Google: 4 GB. Trzeba przyznać, że różnica jest dość łatwa do zauważenia, jednak – patrząc z perspektywy naszych polskich realiów – rozsądniejsze wydaje się być posunięcie, jakiego dokonało Apple. 50 MB w ramach sieci GSM to zdrowy i rozsądny układ…chociaż w perspektywie dłuższego czasu, to zagranie od giganta z Mountain View wydaje się być bardziej trafione.
źródło: gsmarena.com
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.