- « Poprzedni
- 2/2
- Następny »
Raz, dwa, trzy jedno oko patrzy.
Samsung Galaxy S8+ jest przedostatnim topowym smartfonem, w którym postawiono na pojedynczy sensor aparatu. Mamy do czynienia z 12.2-megapikselowym modułem (SLSI_S5K2L2_FIMC_IS) z otworem względnym obiektywu f/1.7 i technologią Dual Pixel, z dużym rozmiarem pojedynczego piksela (1.44µm). Jest także szybki pomiar ostrości, optyczna stabilizacja obrazu (OIS), a także ISOCELL.
Aparat zastosowany w tym modelu nadal jest świetny, mając na uwadze fotografie wykonane w niemal każdych warunkach oświetleniowych. Nie można jednak oczekiwać czegoś innego, mając na uwadze fakt, że mowa jest przecież o flagowcu – nie ma znaczenia, że dwuletnim. Możliwościami fotograficznymi rozkłada na łopatki każdego superśredniaka, a do tego jest w stanie stanąć w szranki i wyjść zwycięsko z pojedynku z niejednym flagowcem z 2018 roku. Przykładów nie trzeba długo szukać – Sony Xperia XZ3.
–> Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości
Fotografie cechują się bardzo dużą ilością rejestrowanych szczegółów, żywymi kolorami. Zastrzeżeń nie można mieć także do zakresu tonalnego oraz pracy automatu, który dobrze dobiera parametry do panujących warunków. To po prostu świetny aparat, który nawet w nocnych warunkach daje radę, choć tutaj dopiero uwidacznia się staż smartfona. Pomimo tego, że zdjęcia są dobre,to jednak gorsze, od tych wykonanych renomowanym flagowcem z 2018 roku. W tym roku ta różnica może się jeszcze bardziej uwidocznić.
Gdybym miał w sześciostopniowej skali ocenić aparat, to przyznałbym mu bardzo mocną piątkę, a szóstkę zarezerwował dla Huawei Mate 20 Pro, Galaxy Note 9, jak również Google Pixel 3 z genialnym trybem nocnym.
Moim zdaniem materiały wideo także trzymają wysoki poziom, choć ewidentnie brakuje tutaj rejestrowania wideo w rozdzielczości 4K i 60 klatkach na sekundę, a także trybu Super Slow-motion, który pozwala na nagranie 960 klatek na sekundę. Ta funkcja zarezerwowana jest bowiem dla modeli ubiegłorocznych. Jeśli jednak jesteście w stanie z tego zrezygnować i docenicie 1080p@60fps, standardowe 4K i do tego jeszcze nagrywanie w 960fps, to z pewnością nie będziecie rozczarowani. Otrzymacie bowiem płynny materiał wideo z bardzo dobrą szczegółowością i świetną ostrością.
W AnTuTu daleko za podium, ale podczas użytkowania nadal czuć sporo mocy obliczeniowej.
Za wydajność w Galaxy S8+ odpowiedzialny jest Samsung Exynos 8895, a zatem układ SoC wykonany w 10nm procesie technologicznym. Składa się z ośmiordzeniowego procesora (4x ARM Cortex-A53@17GHz + 4x Exynos M1@2.3GHz) oraz układu graficznego ARM Mali-G71MP20. Do tego dochodzi jeszcze wsparcie ze strony 4GB pamięci RAM. Na dane zarezerwowane zostało 64GB pamięci z możliwością dalszej rozbudowy poprzez wykorzystanie czytnika microSD obsługującego karty o pojemności do 512GB.
Bez dwóch zdań wyposażenie jest bardzo dobre i w zasadzie nie daje żadnych powodów do narzekań, mając na uwadze rozgrywkę w najnowsze tytuły dostępne w Google Play. I choć te ładują się zauważalnie wolniej, aniżeli na smartfonach z 2018 roku. Nie jest to jednak moim zdaniem jakiś szczególny problem, który dyskwalifikowały Samsunga Galaxy S8+ w 2019 roku.
Podczas codziennego użytkowania telefon sprawuje się dobrze – aplikacje otwierane są odpowiednio szybko. Sam interfejs jest płynny, aczkolwiek Galaxy S8+ potrafi czasem zwolnić i przyciąć w momentach, w których najmniej się tego spodziewamy. Radzi sobie jednak świetnie z kilkudziesięcioma otwartymi kartami w przeglądarce Chrome i ogólnie pojętą wielozadaniowością.
Oczywiście czasem można dostrzec brak dodatkowych 2GB pamięci RAM, które obecne są w choćby Galaxy S9+, czy też innych modelach z 2018 roku, ale uwidacznia się to przede wszystkim, kiedy oba urządzenia leżą obok siebie. Przede wszystkim doświadczycie tego podczas przywracania otwartych procesów – telefon bardzo często otwiera je od samego początku, nawet gdy były używane choćby 30 minut wcześniej.
Pewną wadą konstrukcyjną, która nie została do tej pory usunięta jest nagrzewanie się tylnego panelu podczas obciążenia. Na całe szczęście smartfon dość szybko się wychładza.
Samsung Galaxy S8+ pracuje aktualnie pod kontrolą systemu Android 8.0 z poziomem zabezpieczeń ze stycznia 2019 roku i interfejsem użytkownika Samsung Experience 9. Już niebawem otrzyma jednak zupełnie nowy interfejs OneUI, wraz z Androidem Pie. Musicie jednak pamiętać, że będzie to jego ostatnia duża aktualizacja.
Podsumowanie
Nie da się ukryć, że Samsung Galaxy S8+ to nadal bardzo dobry smartfon, pomimo tego, że na rynku jest już od niemal dwóch lat. Nadal ma bowiem nowoczesny design, kompletne i rozbudowane zaplecze komunikacyjne, jeden z lepszych (jak nie najlepszych) wyświetlaczy na rynku, odpowiednio wydajne podzespoły, czy też (jeszcze) wsparcie ze strony producenta. Jest także bardzo dobry aparat główny, choć tylko z jednym obiektywem.
Pomimo wielu zalet uważam, że zakup Galaxy S8+ w 2019 roku nie jest opłacalny. I choć wiem, że to co zaraz napisze spowoduje, że najbliższe dni spędzę samotnie na kanapie, gdyż żona nie wpuści mnie do łóżka, to jednak do odważnych świat należy :).
Zdecydowanie lepszym wyborem jest bowiem Huawei Mate 10 Pro, który niemal pod każdym względem rozkłada na łopatki tytułowy model. Wszak ma do zaoferowania akumulator z lepszym czasem pracy, więcej pamięci RAM, wydajniejszy układ SoC ze sztuczną inteligencją, a także lepszy aparat. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze niższa cena. Mate 10 Pro może być bowiem Wasz za około 1850 złotych, natomiast Galaxy S8+ kosztuje mniej więcej 2200 złotych.
Oczywiście Mate 10 Pro jest tylko jedną z wielu alternatyw dla Galaxy S8+. Jeśli jednak nosicie się z zamiarem zakupu dwuletniego flagowca Samsunga i jesteście w stanie zaakceptować niedociągnięcia wynikające ze stażu na rynku, to wierzcie mi – będziecie zadowoleni.
- « Poprzedni
- 2/2
- Następny »
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.