Jak będzie wyglądał tegoroczny iPhone XI (11)? Na pewno wielu chciałoby, aby zaprezentował się on właśnie tak, jak na tej koncepcji.
iPhone 11 znów będzie ewolucją
Jeśli wierzyć dotychczasowym nieoficjalnym informacjom to iPhone XI lub iPhone 11, bo tak na razie możemy nazywać tegoroczny projekt będzie jedynie ewolucją aktualnych modeli.
Ostatnią, największą zmianę przyniosła „dziesiątka”, która pojawiła się pod koniec 2017 roku i nic nie wskazuje na to, aby w tym roku miał nastąpić równie drastyczny przełom w designie smartfona z logiem nadgryzionego jabłka.
Nie oznacza to jednak, że premiera „jedenastki” będzie nudna. Nie ma nic bardziej mylnego. Spodziewamy się drugiej generacji zabezpieczenia biometrycznego Face ID, mniejszego wycięcia w ekranie, ulepszonego panelu OLED, procesora Apple A13, podwójnego aparatu w następcy iPhone’a XR czy nawet potrójnego aparatu w iPhonie XI Max.
Dotychczas otrzymaliśmy rendery przynajmniej dwóch prototypów „jedenastki”. Oba posiadają potrójny aparat, ale w zupełnie innym wydaniu.
iPhone 11 mógłby wyglądać właśnie tak
Niektórzy nie czekają na kolejne przecieki i starają się sami zaprezentować swoje podejście do tego, jak może finalnie zaprezentować się iPhone 11. Twórcą jednego z projektów koncepcyjnych jest Gunho Lee. Chociaż część jego inspiracji pochodzi z aktualnych modeli to jednak widać w jego pracy nieco odmienne podejście.
Dla Lee, iPhone 11 mógłby być wyposażony w procesor A13 i czytnik linii papilarnych Touch ID, który byłby zintegrowany z ekranem. Autor widzi także możliwość dodania nowej wersji Face ID czy udoskonalonego modułu Wi-Fi, który zapewniłby szybszy transfer danych. Na tylnym panelu możemy dostrzec potrójny aparat znajdujący się na wysepce, którą bardzo dobrze znamy.
iPhone 11 ze starym designem?
To, co jest najciekawsze w nowej koncepcji to obudowa iPhone’a, która swoim designem nawiązuje do poprzednich wydaniach urządzenia za czasów „czwórki”.
Autor uważa, że smartfon powinien być wykonany ze stali chirurgicznej i szkła oraz być dostępny w czterech wersjach kolorystycznych – białej, czerwonej, złotej i czarnej.
Chociaż uważam, że taki iPhone wielu mógłby się spodobać to… zdecydowanie mogę powiedzieć, że nie ujrzy on światła dziennego. Apple już od kilku lat sukcesywnie pokazuje, że stawia na zaokrąglone krawędzie i opływowy kształt. Nie tylko pod względem budowy urządzenia na tle sprzętowym, ale również w samym oprogramowaniu czy elementów UI.
Sytuację potwierdza fakt, że tego typu działania pojawiają się nie tylko w iPhonie, ale właściwie odnajdziemy je w każdym sprzęcie – od Apple Watcha, po iMaca. Nie liczmy więc na smartfona z logiem nadgryzionego jabłka, który będzie wyglądał, jak iPhone SE.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.