W sieci po raz kolejny pojawiły się europejskie ceny wszystkich wariantów serii Galaxy S10, które oficjalnie zadebiutują już 20 lutego. Ceny zgadzają się z poprzednimi prognozami, dlatego pozostaje nam potwierdzić – Galaxy S10E, Galaxy S1o oraz Galaxy S10+ będą bardzo drogie.
Doniesienia na temat nadchodzących flagowców Samsunga pojawiają się w sieci średnio kilka razy dziennie, maglując kolejne części specyfikacji, zdradzając wygląd i wreszcie ceny smartfonów Galaxy S10.
Spośród wymienionych cech to kwoty wywołują najsilniejsze poruszenie i nic nie wskazuje na to, aby w tym przypadku mogło być inaczej – polecam zatem dokładnie przeliczyć zawartość portfela, zanim wyruszycie na zakupy po gorące Galaxy S10.
Nie ulega wątpliwościom, że flagowce regularnie podwyższają swoją wartość, oferując podobny lub tylko nieco wyższy postęp technologiczny. Trudno zatem nazwać takie praktyki uczciwymi, a producenci konsekwentnie testują reakcje rynku na coraz wyższe kwoty, dążąc do punktu krytycznego.
Europejskie ceny flagowców
Poniżej zamieszczam najnowsze wieści na temat cen wszystkich wariantów flagowej serii Samsunga, które zgadzają się z poprzednimi doniesieniami – chociażby o nieco niższych kwotach w porównaniu do włoskiego rynku:
- Galaxy S10E (6/128 GB) – 749 euro (ok. 3200 złotych),
- Galaxy S10 (6/128 GB) – 899 euro (ok. 3840 złotych),
- Galaxy S10 (8/512 GB) – 1149 euro (ok. 4900 złotych),
- Galaxy S10+ (6/128 GB) – 999 euro (ok. 4270 złotych),
- Galaxy S10+ (8/512 GB) – 1249 euro (ok. 5330 złotych),
- Galaxy S10+ (12 GB/1 TB) – 1499 euro (ok. 6400 złotych).
Wartości nie są najwyższe, ale też nie napawają szczególnym optymizmem. Szczególnie zawiedzeni mogą poczuć się ci, którzy liczyli na zakup najnowszego – i w zamyśle przystępnego cenowo – Galaxy S10E. Tymczasem, jego cena nie tylko nie jest niska, ale wręcz zalicza go do grona droższych flagowców.
Samsung wstydzi się wyglądu Galaxy S10?
Wygląd premierowych telefonów poznaliśmy już dość dokładnie. Ba, w sieci hulają nawet oficjalne grafiki producenta, na których tło wyraźnie ciemnieje w okolicach dziurki w ekranach Galaxy S10. Czyżby koreański gigant chciał nam podświadomie udowodnić, że stworzył prawdziwie bezramkowy wyświetlacz, a żadnego otworu w nim nie ma?
Galaxy S10 na oficjalnych grafikach:
Galaxy S10+ na oficjalnych grafikach:
Polecam tekst o specyfikacji Galaxy S10+:
Samsung Galaxy S10+ na oficjalnej grafice! Tak wygląda najbliższa przyszłość smartfonów Samsunga
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.