Nie od dziś wiadomo, że sztandarowy Samsung Galaxy S10+ trafi do Polski w wersji z procesorem Exynos 9820, któremu wiele osób zarzuca mniejszą moc w porównaniu do Snapdragona 855. Najnowszy wynik w teście Geekbench łamie ten stereotyp i zapowiada kosmiczną wydajność „w liczbach”.
Do premiery serii Samsung Galaxy S10 zostały już nieco ponad dwa tygodnie, a w sieci aż roi się od smaczków oraz doniesień na temat trzech nadchodzących flagowców.
Niedawno odsłonięto ceny oraz wygląd dwóch głównych przedstawicieli serii na oficjalnych grafikach, natomiast dziś po raz kolejny przyjrzymy się wydajności Galaxy S10+, czyli najdroższemu smartfonowi z oferty.
Tak jak wspomniałem we wstępie, wewnątrz obudowy flagowca znajdzie się jeden z procesorów – Qualcomm Snapdragon 855 lub autorski Samsung Exynos 9820, a w Europie oraz na terenie naszego kraju szeroko dostępny stanie się drugi wariant.
Exynos gorszy od Snapdragona?
Separacja chipsetów na poszczególne regiony stanowi stałą praktykę koreańskiego producenta i nie powinna nikogo szczególnie dziwić, jednak wielu maniaKów po raz kolejny poczuło się zawiedzionych, ponieważ dotychczasowe procesory Exynos nie dotrzymywały kroku modelom od Qualcomm i w konsekwencji oferowały gorsze wyniki na papierze.
W tym roku ta tendencja ma niemal zupełnie zniknąć, a traktowanie po macoszemu autorskich procesorów Samsunga może odejść do lamusa. Wszystko za prawą liczb w testach wydajności, które wprawdzie rzadko są kluczowe w realnym działaniu, natomiast stanowią idealny chwyt marketingowy i ważną informację dla części klientów.
Szybkość Galaxy S10+ w liczbach
Galaxy S10+ w wersji z 6 GB pamięci RAM pojawił się w najnowszym wydaniu testu Geekbench, gdzie wykazał moc pojedynczego rdzenia procesora na poziomie 4472 punktów oraz zdobył 10387 oczek w ogólnym rozrachunku.
To ponadprzeciętne oraz dotychczas najlepsze wyniki, które zbliżają się do osiągów Apple A12 Bionic, czyli głównego konkurenta dla chipsetu Samsunga. Korporacja z Cupertino jest znana z tego, że tworzy niedoścignione procesory w własnym ekosystemie i potrzebuje zużyć do tego o wiele mniej pamięci operacyjnej.
Skorzystają tańsze modele Galaxy S10
W przypadku Androida nie jest tak kolorowo, natomiast nie ulega wątpliwościom, że wydajność Galaxy S10+ będzie kosmiczna. Flagowiec poradzi sobie z każdym współczesnym zadaniem i nie złapie zadyszki nawet przy najbardziej wymagających programach.
Najlepszy w tym wszystkim jest fakt, że z podobnych osiągów skorzystają tańsze smartfony Galaxy S10 – zarówno podstawowy Galaxy S10, jak i Galaxy S10e, który może okazać się czarnym koniem premiery. Obie europejskie wersje będą wyposażone w procesory Exynos 9820 i zapewnią przynajmniej 6 GB pamięci RAM.
Na koniec warto dodać, że to nie pierwszy raz, kiedy Samsung Galaxy S10+ pokazuje się w teście Geekbench. Kilka tygodni temu flagowiec wyposażony w rzekomo mocniejszego Snapdragona 855 oraz taką samą ilość pamięci pochwalił się wynikiem na poziomie odpowiednio: 3413 oraz 10256 punktów.
Ile może kosztować Galaxy S10+?
Podsumowując, to nie szybkością Galaxy S10+ oraz pozostałych premierowych wariantów powinniśmy się martwić najbardziej, a ceną, która odpowiada rosnącym podwyżkom wartości flagowców.
W zgodzie z wcześniejszymi doniesieniami wersja Plus stanie na europejskich półkach z etykietką około 4270 złotych za 6 GB RAM oraz 128 GB pamięci wewnętrznej, a najdroższy wariant z ceramiczną obudową oraz konfiguracją 12GB/1TB będzie wiązał się z wydatkiem nawet 6400 złotych.
Przeczytaj o specyfikacji Galaxy S10+:
Samsung Galaxy S10+ na oficjalnej grafice! Tak wygląda najbliższa przyszłość smartfonów Samsunga
Ceny Samsung Galaxy S10 Plus
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.