Owiana nutką tajemnicy Nokia 9 PureView pozuje na szczegółowych grafikach, które potwierdzają wcześniejszą wizję flagowca – otrzyma on aż pięć aparatów fotograficznych oraz unikalną w obecnym okresie stylistykę. Czy to wystarczy, aby smartfon mógł stać się hitem?
HMD Global notuje zyski
Zeszłoroczne wyniki sprzedażowe wskazują jedno – legendarna Nokia rzeczywiście powraca, choć do prawdziwego rozpędzenia będzie potrzebowała jeszcze trochę czasu. HMD Global w szybkim tempie poprawia swoje wyniki, notując w poprzednim roku sprzedaż na poziomie 126% w stosunku do 2017 roku.
Liczby wprawdzie nie przedstawiają się tak spektakularnie i pokazują przepaść pomiędzy marką z Finlandii a kolosami z pierwszych miejsc rankingu, jednak w obliczu spadkowej tendencji dla całego rynku telefonów należy uznać rezultaty HMD Global za co najmniej obiecujące.
Jedną z cegiełek w sukcesie Finów zbudowali polscy klienci, którym Nokia kojarzy się przede wszystkim z dawnym sentymentem i w wielu przypadkach jednoznacznie pozytywnie. Na korzyść producenta przemawia jeszcze jeden fakt, a mianowicie tworzenie solidnych i dobrze wyposażonych średniaków, które stanowią siłę sprzedaży w naszym kraju.
Nadchodzi unikalny flagowiec Nokii
Pomimo to HMD Global nie chce zamknąć się w niszy tańszych smartfonów i już niedługo wprowadzi na rynek wyjątkowe urządzenie – sztandarowa Nokia 9 PureView odsłoniła właśnie swój szczegółowy wygląd oraz potwierdziła poprzednie doniesienia.
Smartfon będzie pierwszym na świecie modelem z pięcioma obiektywami na tylnej ścianie oraz zachowa wąskoramkowe wzornictwo z prostokątnym i symetrycznym wyświetlaczem, co w erze wcięć oraz dziurek nie wydaje się takie oczywiste. To głównie te dwie cechy czynią ją wyjątkową i mają stanowić podstawę, do której producent dorzuci garść technologii.
Ekran bez wcięcia i świetny aparat
Wyświetlacz modelu ma osiągnąć rozpiętość 5.99-cala, rozdzielczość 2K oraz proporcje 18:9, do których idealnie dopasują się filmy oraz seriale. Jednym z technologicznych smaczków ma być wbudowany sensor biometryczny umożliwiający odblokowanie telefonu, choć z dużym prawdopodobieństwem w pakiecie pojawi się jeszcze opcja rozpoznawania twarzy.
Nie ma wątpliwości, że najciekawszą cechą Nokii 9 PureView będzie pięć aparatów z optyką ZEISS, które według wtajemniczonych mają pracować razem lub osobno, w zależności od warunków oświetleniowych. Możliwości jednostki będą widoczne nie tylko w nocy, kiedy aparat będzie zbierał znacznie więcej światła, ale także w ujęciach z szerokim i wąskim kadrem.
Aparat Nokii 9 PureView zapowiada się genialnie! 5 obiektywów to ciekawy pomysł
Konstrukcja flagowca jest spójna i elegancka, chociaż zabrakło w niej miejsca na dedykowane złącze jack 3.5 mm – fani słuchania muzyki w tradycyjny sposób będą musieli zadowolić się podłączeniem słuchawek z wejściem USB typu C.
Zeszłoroczny procesor będzie problemem?
Niektórzy mogą także przyczepić się do braku najnowszego procesora w smartfonie z wysokiej półki, chociaż w praktycznym działaniu różnice mogą nie być odczuwalne.
Nokia 9 PureView skorzysta z możliwości ośmiordzeniowej jednostki Snapdragon 845 połączonej z 6 GB pamięci RAM oraz 128 GB miejsca na pliki, które wciąż nie pozostawiają złudzeń co do wydajności podczas wielozadaniowej pracy.
Wewnątrz obudowy o wymiarach 155 x 75 x 7.9 mm znajdzie się jeszcze akumulator o przypuszczalnej pojemności 4150 mAh, co rozwiąże problemy z niską sprawnością energetyczną i zapewni moc do działania przez przynajmniej półtorej dnia.
Wisienką na torcie specyfikacji jest przynależność do programu Android One, który gwarantuje szybkie poprawki bezpieczeństwa i aktualizacje systemu przez dwa lata, począwszy od daty premiery.
Nokia 9 PureView zadebiutuje już 24 lutego na targach MWC 2019, odsłaniając wszystkie sekrety aparatu oraz pozostałych części technikaliów. Jej wstępną cenę ustalono na 749 euro, czyli około 3210 złotych, które w naszym kraju mogą zostać zaokrąglone do minimum 3299 zł.
Polecam nasz tekst o premierach Nokii:
Nokia 9 PureView z pięcioma aparatami oficjalnie zapowiedziana! Dołączy do niej smartfon z dziurką
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.