Angela Ahrendts, szefowa sprzedaży w Apple odchodzi z firmy, ustępując miejsca pracowniczce z 30-letnim stażem. Jak wpłynie to na przyszłe ceny iPhone’ów i Apple Watchy?
Nie do końca jasna sytuacja Apple związana z wynikami sprzedaży nie mogła przejść bez echa wśród pracowników firmy. Roszady na stanowiskach managerskich pokazują, że firma stara się ratować, uelastyczniając swój zespół oraz wymieniając niektórego jego „części”. Odejście Angeli Ahrendts w tak delikatnym momencie, nie może być dziełem przypadku.
Jestem przekonany, że zmiana na stanowisku szefa sprzedaży w koncernie z Cupertino ma związek z zamiłowaniem Angeli do ekskluzywności i szeroko pojętego „premium”.
Ekskluzywna Angela Ahrendts odchodzi z Apple
Dlaczego tytułuję panią Ahrendts mianem „ekskluzywnej”? Wszystko przez przeszłość zawodową. Od 2006 do 2012 roku pełniła ona funkcję CEO Burberry, prestiżowego domu mody w Wielkiej Brytanii. Tam nauczyła się traktować wytwory premium z należytą starannością i sprzedawać je klientom podane w najatrakcyjniejszej formie.
Swoje zdolności Angela Ahrendts wykorzystała po przejściu do zespołu Apple, w którym objęła stanowisko wiceprezesa sprzedaży. Bohaterka naszego wpisu postanowiła nadać jednemu z produktów Apple bardziej niedostępny charakter. Chodzi o Apple Watcha który trafił do portfolio produktowego na całym początku jej kariery w Apple.
Dedykowane butiki, w których klienci mogli wybierać najdroższe warianty inteligentnego czasomierza, okazały się jednak pomysłem nietrafionym. Niemniej, Angela w dalszym ciągu upierała się przy swoich preferencjach.
Globalny spadek sprzedaży smartfonów to problem głównie dla Samsunga i Apple
Zmiana na stanowisku szefa sprzedaży, które zostało objęte przez Deirdre O’Brein, może mieć związek z planowanymi obniżkami cen, lub, co bardziej prawdopodobne — z planami gruntownego przebudowania polityki cenowej w kwestii smartfonów.
Konkurencja Apple staje się coraz silniejsza i co ważne oferuje solidną dawkę innowacyjności, często każąc sobie płacić o wiele mniejsze kwoty, niż ma to miejsce w przypadku iPhone’ów. Gigant z Cupertino musi działać i wiele wskazuje na to, że reorganizacja dotknie pola cen.
Na ten moment są to jednie przewidywania. Na konkrety ze strony nowej szefowej musimy jeszcze zaczekać. Ile? Przynajmniej do premiery najbliższych smartfonów z logo nadgryzionego jabłka na obudowie, czyli do jesieni.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.