Wygląda na to, że podczas targów MWC 2019 Sony bardzo mocno zaangażuje się w aktywność w segmencie średniopółkowym, jeśli chodzi o smartfony. Poznaliśmy już większość szczegółów na temat Xperia 10 oraz 10 Plus, a teraz czas na najtańszą propozycję Japończyków. I znów do zachwytu jest naprawdę daleko.
Do sieci powoli trafiają bardzo konkretne informacje na temat sprzętów, które zostaną zaprezentowane podczas targów Mobile World Congress 2019 w Barcelonie. Oczywiście nie brakuje także wieści na temat nowych sprzętów od Sony – najnowsze przecieki na temat Xperii 10 oraz 10 Plus pokazują, że Sony odrobinę przesadziło z wyceną po prostu średnich sprzętów.
Jeśli myśleliście, że sytuację ratuje Xperia L3, to cóż – nic z tych rzeczy.
Tanio i nijako – oto Xperia L3
Model L3 to bezpośredni następca innego taniego sprzętu – Xperii L2. Zanim zaczniemy opisywać to, co zaoferuje nam ten sprzęt (bo znamy już znakomitą większość jego specyfikacji), to pozwólcie, że zacznę od ceny – ta zostanie ustalona na poziomie 199 euro, co zapewne w naszym kraju da pułap cenowy na poziomie 1000 złotych. A co za to dostajemy?
To smartfon wykorzystujący ekran o przekątnej 5,7 cala, który oferuje nam obraz wyświetlany w niestety stosunkowo niskiej rozdzielczości, bo ledwie HD+. Nie wiadomo jeszcze, jaki układ znajdziemy na wyposażeniu tego sprzętu, ale najprawdopodobniej będzie to jeden z modeli od MediaTeka – wskazuje na to także zastosowanie starszej wersji systemu, czyli Androida 8.1 Oreo. Na pokładzie znajdzie się także 3 GB RAM i 32 GB pamięci na dane. Na szczęście na wyposażeniu znajdzie się także czytnik kart microSD.
Na tyle znajdziemy dwa obiektywy – 13-megapikselowy oraz 2-megapikselowy do uzyskania efektu głębi. Do selfie posłuży nam standardowa, 8-megapikselowa kamerka, a czytnik linii papilarnych zostanie umieszczony na prawej krawędzi urządzenia. Do tego mamy niespecjalnie wielką baterię o pojemności 3300 mAh, którą będziemy zasilać za pośrednictwem złącza USB typu C.
Jak sami widzicie, taki sprzęt za 1000 złotych to żadna okazja. Niska rozdzielczość ekranu, starszy system, mała ilość pamięci na dane (konkurencja coraz częściej daje 64 GB) czy niespecjalnie imponujący zestaw do fotografii sprawiają, że jest to model mocno przeciętny, którego zakup jest zdecydowanie mniej opłacalny od wielu innych modeli za tę kwotę.
Takim podejściem do sprawy Sony raczej nie zawojuje słupków sprzedażowych i właściwie zastanawiam się, dla kogo tak naprawdę jest ten model. Jedyna odpowiedź, jaka przychodzi mi do głowy, to dwie grupy: fani wzornictwa Sony oraz nieświadomi klienci dający nabrać się na tez sprzęt podczas wizyty u operatora.
No niestety – jest nijako i za drogo.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.