Pora zastanowić się, co jest istotniejszą dla nas technologią — składane smartfony z elastycznymi wyświetlaczami czy oferująca niezwykle szybki transfer sieć 5G. Targi MWC stanowią świetne pole do rozważań.
Tegoroczne targi Mobile World Congress zostały zdominowane przez dwa nowoczesne rozwiązania. Mam na myśli nową, zupełnie nową kategorię sprzętową oraz nadchodzący standard przesyłu danych. Obydwie nowości mają szansę wpłynąć znacząco na nasze obcowanie z urządzeniami mobilnymi, ale który ficzer okaże się „niezastąpiony”? Spróbujmy znaleźć odpowiedź.
Składane smartfony — to jeszcze nie ich czas
Póki co, na targach w Barcelonie poznaliśmy trzy składane smartfony, z których trzeci ująłem w artykule nieco na siłę. Najciekawszym rozwiązaniem jest w mojej ocenie Mate X od Huawei, czyli urządzenie składane do środka. Schemat działania, jak i potencjalna wygoda prezentują się tutaj lepiej niż dobrze, a na pewno lepiej niż w przypadku Samsunga Galaxy Fold, który w mojej opinii nie grzeszy urodą. Przepraszam, jeśli uraziłem fanów koreańskiej myśli technicznej, ale Fold najzwyczajniej w świecie do mnie nie trafia. Poza tym nie wiedzieć czemu Samsung nie zdecydował się zastosować w nim modułu 5G.
Tak prezentuje się Huawei Mate X. Składany smartfon, który zadebiutuje jutro
Ostatnim ze smartfonów jest LG, do którego możemy dokupić specjalnie etui będące dodatkowym ekranem. W efekcie mamy więc rozwiązanie podobne do powyższych, ale ze względu na swoją prostotę i brak jednolitej bryły, będzie ono znacznie tańsze. Skoro jesteśmy przy cenach…
Składane smartfony kosztują odpowiednio 1980 dolarów amerykańskich za Galaxy Fold oraz 2299 euro za Huawei Mate X. W Polsce po dodaniu do wspomnianych kwot opłat zobaczymy ceny przekraczające 10 000 złotych. To dużo, stanowczo za dużo, jak na raczkującą technologię, której użyteczność dla przeciętnego zjadacza chleba jest wątpliwa.
Zgoda, to potężna innowacja, która za kilka lat może być dopieszczona do perfekcji oraz znacznie tańsza. Mamy jednak rok 2019 i na ten moment ekrany w składanych smartfonach wyglądają koszmarnie. Nieestetyczne refleksy oraz garb pośrodku szpecą całkiem przyjemną powierzchowność. Za niezbyt urokliwe urządzenie musimy płacić kwotę przekraczającą dwukrotność ceny potężnego flagowca o ugruntowanej pozycji.
Sieć 5G już za rogiem
Następca LTE, czyli sieć 5G również jest nieco przyszłościowym rozwiązaniem, jednak przeciętny Kowalski tudzież Smith skorzysta z jego dobrodziejstwa znacznie szybciej aniżeli ze składanych smartfonów. Modemy 5G z czasem trafią do większości smartfonów, które będą oferować znacznie szybszy transfer. Pytanie, czy aby na pewno potrzebujemy jeszcze szybszej sieci?
Tutaj zdania są podzielone, lecz trzeba wziąć pod uwagę to, że konsumowane przez nas treści oraz przesyłane pliki mają coraz wyższą jakość. To przekłada się na większą wagę danych, które wędrują po sieci LTE do odbiorców. 5G mogłoby znacząco poprawić komfort surfowania po sieci, nie mówiąc już o zastosowaniach komercyjnych.
Podczas MWC 2019 producenci niemal prześcigają się w opisywaniu swoich nowości jako zgodnych z siecią 5G, a to oznacza, że wkrótce nawet te tańsze modele otrzymają odpowiednie do obsługi rzeczonej sieci podzespoły.
Werdykt
Dobrnęliśmy do końca. Przejdźmy więc do małego podsumowania. Zarówno składane smartfony, jak i sieć 5G to technologie przyszłości. Producenci raczkują w obydwu przypadkach, z tą różnicą, że sieć 5G niemal od startu będzie użyteczna i dostępna dla większej liczby użytkowników. Smartfony z segmentu foldable to nieco inna para kaloszy. Sprzęt jest drogi i będzie taki przez najbliższe 12, 24, a może nawet 36 miesięcy.
Dodatkowo nie jestem przekonany co do praktycznego wykorzystania takich narzędzi przez przeciętnych zjadaczy chleba. Chciałbym, aby rozwiązanie nie zostało odsunięte na bok i zapamiętane jako ciekawostka, ale mam poważne obawy co do jego przyszłości. O sieć 5G nie ma powodu się martwić — to nie opcja, a pewniak, który niebawem zostanie standardem.
Co jest w waszej opinii ważniejsze — składane smartfony czy sieć 5G?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.